Jeszcze dwa tygodnie temu było trochę kwiecia. Ostatnie powojniki, jakas dziwna ostróżka, której chciało się jeszcze ... i niezmordowane limki.

Dawno nie pokazywałam żadnych zdjęć. Trochę robiłam ale ponieważ najczęściej zaglądałam na O. przez telefon i tablet nie mogłam niczego wgrać
Pogoda znowu masakryczna więc dopóki mogę dla poprawy nastroju fotki z 18 października
Hortensja Wim"s Red w tym roku nie miała kwiatów Nie mam pojęcia dlaczego. Liscie piekne ale.... chciałabym zobaczyć coś więcej

Mój kolejny powrót na łamy forum... kolejny sezon za nami, mokre i kapryśne lato, ślimaków w brud, ale za to żadnego podlewania i martwienia się na wyjeździe o rośliny. We wszystkim można znaleźć jakąś pozytywną nutę.
Mój ogródek ani się nie powiększył ani nie zmniejszył, ale rośliny nabrały gabarytówniektórym w tym do twarzy innym mniej, ale wszystkie wyglądają na zdrowe i zadowolone. Pomimo zbliżających się dużymi krokami chłodów, grzecznie poddają się działaniom Matki Natury. Niektóre wyłysiały, inne posiwiały, a co niektórym wiatr dał się we znaki i porządnie wytarmosił
Kilka zdjęć dla przypomnienia...

Jesień 2016





Jesień 2017





W zeszłym roku marcinki były wyjątkowo piękne w tym roku ścieżki nadrobiły braki koloru
Myślę,że studnia w przyszłym roku pomoże pięknie rozwinąć się roślinom

Lato 2016





Lato 2017





Lato zdecydowanie mniej okazałe było tego roku, u nas susza zrobiła swoje...
Może za rok będzie lepiej

Pobawiłam się dzisiaj trochę i wstawiłam do wizytówki sezon 2017, tutaj też wrzucę dla porównania

Wiosna 2016





Wiosna 2017

Richie napisał(a)

Wycieczka wspaniała i zapewne niezapomniane wrażenia.
Pozdrawiam.

***
Ucieczka od szarości dnia powszedniego. Wolałabym w końcu listopada, gdy u nas zupełna szarość a w Maroku niższe temperatury niż w październiku. Nie było jednak źle, większość czasu w klimatyzowanym autokarze, a i odczuwalność temp. lepsza tam niż tu. Wrażeń mnóstwo, a to zostaje w nas. Twój ogród zaraz po powrocie musiałam odwiedzić, jest wzorowy jak zwykle, piękny w szczegółach.
U mnie jesień, i nie taka porządna jak u Ciebie, wciąż lecą liście. Pozdrawiam.

Widoki jesienne miodek, ale dziś chyba ławeczkę przysypało liśćmi Nic to, jak przestanie padać, z herbatką siadam w moim ulubionym miejscu.

Jesień 2017

Lato 2017

No i kończy się nam kolejny sezon
Zatem kolejne zestawienia dla porównania.

Wiosna 2017

Cdn, moich robótek.
Cały czas powstają ptaszki - dzisiaj, aż 3. Jeden z nich



Również, powstała już konstrukcja, na której będą sobie siedziały....



...chyba 'niebieskie ptaszki', ale cały czas myślę nad tym.

Piotrek, sprawdź czy ma nasiona , moja miała.

Wątek cytrusowy odżył.
Cytrusy kwitną kiedy chcą, tzn.kiedy jest im dobrze. Są samopylne, ale teraz kiedy stoją w domu trzeba będzie im pomóc i przenieść pędzelkiem pyłek z jednego kwiatka na słupki innych, bo nie ma wiatru ani owadów, żeby pyłek się przeniósł.
Jeśli kwiatów będzie dużo, część z nich opadnie, opadną też zawiązki, pomarańcza jest w stanie mieć tyle owoców ile zdoła "wyżywić", zależy to od jej kondycji.
Jeżeli pomarańcza dobrze rosła i była zasilana, to da sobie pewnie radę, jeśli będzie miała jasno i nie za ciepło.

Tak piszę tu o tych cytrusach, a nigdy się tu nie chwaliłam, tylko u siebie w wątku.

Cytryna, jakaś włoska, drzewko zabiedzone kupione w OBI za 20 zł, ma wielkie, żółte owoce z cienką skórką. Miało aż siedem takich wielkich owoców,które zjedliśmy po kolei wiosna tego roku, więc po wysiłku i przycięciu w tym roku cytryna nie zakwitła i nie owocuje.





Kumkwat


Limeta - owocuje bez przerwy od klku lat, dojrzała jest zółta.



I zbiorek cytrusowy, zdjęcia są z grudnia, jest kumkwat, to duże zielone na dole to niedojrzała limeta, a po prawej okrągłe kalamondynki - obie owocują i kwitną niemal non stop.



Moje cytrusy od maja do końca października wygrzewają się w ogrodzie, największe drzewko to cytryna, od niej po lewej stronie reszta - bo mam tylko cztery sztuki.

jawanda napisał(a)

Mam zamiar posadzić tulejnika kamczackiego w koszu w oczku wodnym tak, aby poziom wody pokrywał się z poziomem gruntu w koszu (uprawiam tak z powodzeniem irysy ensata, lecz na zimę wyjmuję je z wody i dołuję).
Kosz będzie miał ok 30x30x30cm - czy to wystarczy?
Czy tulejnik kamczacki może stale (również zimą) przebywać jak napisałem wyżej?

W pojemnik nie będzie tak okazały (im głębszy kosz tym lepiej, dałbym głębszy niż 30 cm), one kochają wolność, głęboko korzenią się, w gruncie o wysokim poziomie wód gruntowych potrafią osiągnąć ponad 1 metr wysokości.

ElzbietaFranka napisał(a)

Panorama 1



Panorama 2

Po woli nadrabiam jesienne fotki.
Elu , teraz trawy się prezentuja najokazalej.
Tylko mi nie mów , że znasz wszystkie ich imiona

Katkak napisał(a)

Ewunia chodź do mnie zobacz jak cudnie się hortka od Ciebie ukorzeniła - You and me Passion . Oprócz niej jeszcze z Bavarią się udało. Cieszę się bardzo . Ściskam . Mój ambrowiec ciągle się leni .

Byłyśmy u siebie w tym samym czasie
Takie roślinki wyhodowane własnoręcznie cieszą najbardziej
U mnie środkowy ambrowiec pięknie przebarwił się na żółto, z lewej strony ma sporo lisków z bordowymi przebarwieniami, a ten z prawej prawie zieloniutki

bogumila napisał(a)

Zaskakujesz...robotki ręczne są ciekawe...czekam na ciąg dalszy...

Bogusiu, pytałaś czy moja róża przy wejściu 'to pojedyńcza, czy pełna'? Zakwitła więc mogę pokazać




...a swoją drogą jest koniec października, a u mnie kwitną róże i nie tylko

i na koniec młody niszczyciel...wszystkiego co dopadnie

sundavilka kwitnie na całego