Dostałaś tylko jedną doniczkę ciemiernika??? Niedopatrzenie jakieś. Aż się rumienię z zakłopotania.
Piwonie jeśli już wypuściły kły, przykryj koniecznie. Ja swoje korą zasypałam.
Mój najstarszy ciemiernik (być może matka Twojego) zdążył przed mrozami zakwitnąć. Tu już niestety przymrożony po pierwszych mrozach.
Reszta w pąkach. W ogromne ilości pąków.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
A u mnie ruch w karmniku niewielki. W porównaniu do lat ubiegłych jest u mnie mało ptaków. Czy to efekt ptasiej grypy z ub. roku?
Też zapomiałaś o cebulowych? To jest nas dwie
A to moje skitrane. Żonkile miałam wsadzić na cmentarzu, dla Babci Danusi. Widziałam w ub. roku takie właśnie żółtki na sąsiednim grobie.
No i oczywiście zapominałam o nich.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
U mnie też ptaków coś mało. Zawsze sikorki były, a w tym roku jakieś niedobitki widzę. Tymczasem wnętrzarsko się wyżywam, do nowych kanap stolik wykombinowałam, i lampę I jeszcze lustro na kominek zamówiłam, bo mi się dotychczasowe znudziło. Metrowe w średnicy, teraz się stresuję czy mi nie spadnie ze ściany
No właśnie, u mnie też niedobitki.
Kupiłam jesienią cały worek 30 kg słonecznika, a może 1/4 zjadły dopiero.
Pokaż stolik i lampę, plisss
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Nic straconego, następnym razem wykopie Ci więcej
Ok, jutro nakryję w takim razie całą rabatę włókniną.
Twoje ciemierniki to na wyrywki startują do kwitnienia, lepsze od naszych sportowców
No nie miało kiedy mrozić
U mnie ptaków też nie ma gardzą moim jedzonkiem! w przyszłym roku postaram się o karmnik na nóżce, bo tych gotowych kulek wcale nie chcą jeść!
Ja nic nie okrywałam na te mrozy, ale może chociaż rozmnażalnik czymś opatulę? Tzn magnolie, umbry i śliwę dziecięcą mam okryte, resztę nic
czytam o okrywaniu i wymyslić nie mogę co by u mnie potzrebowało okrycia. u mnie z 20 kg ptaki już zjadły plus słonina. ale ta zima dla nich raczej niegroźna skoro żurawie nawet nie odleciały
To właśnie pokazuje, jak bardzo nie panuję nad sytuacją, gdy więcej, niż jedna osoba po roślinki przyjeżdża naraz. Wychodzi bowiem, że nawet nie zakonotowałam, że sama sobie wykopywałaś. A byłam przekonana, że w doniczkach Wam dawałam Oczywiście, zapraszam po więcej
U mnie już -5 jest. Do rana pociągnie pewnie sporo. Ale takie mrozy w środku zimy idzie wytrzymać. Oby tylko nie doszły te zapowiadane - kilkanaście.
Cześć BrzuchaczkuGdyby ptaków było dużo, to i te gotowe kulki wyjadły. U mnie mają słonecznik, to chyba nim nie pogardzą.
Łatwo Ci mówić, jak masz ogród w środku lasu Ja do natury nic nie mam, niech się rządzi, jak chce, ale nie w moim ogrodzie
A to już jak sobie stryjenka winszuje A Ty to czasem nie przy lesie mieszkasz?
Wiem, że mam fioła na punkcie opatulania. No ten typ tak ma
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.