W weekend pogoda u nas była cudna, bez wiatru, słoneczko, cieplutko.
Popracowałam w ogrodzie, wydaje mi się że to już ostatnie takie piękne dni.
Dzisiaj już leje i wieje, typowa szaruga jesienna

Kule bukszpanowe mam porażone grzybem, pryskam topsinem ale grzyb wraca
foteczki wczorajsze
Phantom z floksami
Great Star
rozkwitła świecznica, mój tegoroczny nabytek