Witajcie po przerwie ogrodniczej.
Takie upały i susza nie sprzyjały ani pracy w ogrodzie ani zasiadaniu do kompa zwłaszcza że dni były dłuuugie i tylko wieczory dawały oddech.
Ogród podlewałam ile się dało bo deszczówkę mam choć wcale mi się nawet i tego robić nie chciało zwłaszcza, że powyżej 35 st to już nie mam sił.
Na szczęście w tym sezonie był deszcz od czasu do czasu i ociupinkę czasem wspomagał.
Żeby nie wyszło, że narzekam to przecież poza suszą i wszelkimi plagami rośliny jak zawsze zachwycały, pachniało, na nowe czekałam z biciem serca a i coś na ząb udało się wyprodukować.
No i jak na wakacje przystało byłam w kilku ciekawych miejscach gdzie obserwowałam rośliny czy to na łące czy też w nasadzeniach parkowych a i do prywatnych ogródków też zaglądałam.
Byłam też u Margaretkii i jeszcze nie pokazałam fotek z jej pięknych rabat.
Trafiła mi się też wycieczka-bajeczka do ogrodów Holandii z których zapewne będą szersze relacje.
Dość tych opowieści wszak to forum ogrodnicze i tylko fotki się liczą
spróbuję sprostać choć jakieś forumowe wypalenie czuję
mam wielką słabość do dalii
irytuje mnie leżak w ogrodzie - w tym roku jakoś mało używany a teraz zaczyna się czas wytężonej pracy w ogrodzie więc znów zawalidroga
dzielżany szybko przemijają - brak wody a i tak są wytrzymałe
już późne lato bliżej jesieni a róże zakwitają po jednej - to nie był dobry sezon różany