Pozostawiam Wam górski kwiatek. Niestety, nie z ogrodu. Próbowałam kilka razy sadzić u siebie szarotki i zawsze po zimie mi wypadały. W sumie nie powinny, a jednak.
Zbyszek masz celne oko i talent do wyszukiwania perełek i znasz się na tym, sądzę że masz rację, podpatrzyłam w necie i jest identyczna jak Heavenly Blue.
Stworzylam tez wywyzszona rabate naokolo czeresni. Dostalam ogromna zurawke od sasiadki i zrobilam z niej 22 sadzonek Mam nadzieje ze sie przyjma. Jest tam tez 70 tulipanow Queen of Night i 70 rozowych (nie pamietam nazwy).
Trawki przyszły.I zawilce. Zaczęłam układanki Ale daję na wstrzymanie, będę szukać w okolicy obornika...O, może na łąki pójdę i pozbieram krowie placki! Nie ma to jak desperacja
Zapomniałam dopisać, poza pięcioma facetami, mieszka ze mną jedna babka, Ryśka ma na imię
a to taki pomysł ...będzie dobrze ..u ciebie wszytsko dobrze wyglada
a cebule wsadzisz w razem z drzewami albo w grudniu ...zupełnie bym sie tym nie przejmowała
PS. co do podkładek drewnianych to widziałam takie na giełdzie w Tychach w przyzwoitej cenie ...dawno to było pewnie z rok potem widziałam w jakimś dekoracyjnym sklepie ale cena już była z kosmosu
Słoneczna nareszcie wygląda jak chciałam, ciepło Krzewuszki jeszcze małe niektóre i tło jest jeszcze nie ostateczne, ale za 2-3 lata powinno byc idealnie
Kasiu zarówno jarzębów jak i głogów jest tyle odmian, że człowiek się gubi. Będę obserwować. Przebarwienie owoców może coś wyjaśni.
Ha... wiesz Joanno ja w pierwszej chwili byłam pewna, że to właśnie on... a później zerknęłam na fotki innych mniej znanych głogów i zgłupiałam. Będę obserwować i pojadę z aparatem po fotki....
No właśnie Anula, ja nie wiem dlaczego ten żółty taki niepopularny... A słoneczko każdy lubi...
Byłam, namąciłam...
Słoneczko świeci.... wreszcie... Wszystko z rana przybranę w rosę...