Moje małe włości nadrabiam jak jestem w rodzinnych stronach. Wyplewiłam dziś a i tak tego nie widać Za to wstawię kilka fotek, już kiedyś pokazywałam co kwitnie u mojej mamy.
Żeby nie było, że nie ogrodowiskowokiedyś się mamie sodobał, posadziłam na wiosnę z własnej kępy i rośnie.. aż miło się koło niego siedzi
Pozwolę sobie zacytować te przepiękne ujęcia. Wszystkie zdjęcia piękne pięknego ogrodu, ale te z tą grą światła szczególnie mnie urzekły. Prześlicznie!!
Smutki rodzinne zostawiłam za sobą, jutro w końcu idę w góry jeszcze bardziej się wzmocnić, a ogród jest jak uzdrowisko pomimo tego, że coś wypada...trzymam kciuki za Twojego pensylwańczyka, może mu się uda.
Ja na zastępstwo wybrałam derenie jadalne, w końcu mi się udało zamówić w polecanej szkółce internetowej...przyjadą dopiero we wrześniu
Derenie lubię bardzo, rosną u mnie z powodzeniem...jadalnych jeszcze nie miałam oprócz cornus mas variegata...jednak dla owocowania jeden egzemplarz to za mało
w towarzystwie klona
Też lubie ukwiecone donice
Milo mi słyszeć od kogoś drugiego opinie o ożance, ja też mam ją już trzeci sezon, przytnę ją trzeci raz, pewnie
już nie zakwitnie, ale ograniczę jej pokładanie się...fajnie masz z tym deszczem
Gościu zużyłam kompost. Tyle co zostało to na jesienne cebulki i drobne poprawki. Czyli w tym roku już nie zrobię żadnej rabaty. Z tego co zrobiłam w tym roku niewiele widać. Tylko ja wiem ile się nadźwigałam i nakopałam
Taki tatarak? Wiesz że u mnie dużo kątów wszystko wejdzie nawet w poczwórnych ilościach jest cały rok ładny jestem chętna jak nikt nie będzie w potrzebie.