Piekna pogoda znowu dzisiaj. Pod wieczór już chmury od zachodu zaczęły wychodzić - szkoda, że tak szybko to ciepło słoneczne odeszło.
Co zauważyłam jeszcze nigdy tak wcześnie brzozy nie traciły liści, bardzo przerzedzone. Opadają jeszcze zielone liście. Wnioskuję, że wiosną bardzo osłabione przez przymrozki nie dają rady dłużej. Zawsze brzozy utrzymywały najdłużej liście nawet w listopadzie. No cóż ten sezon nie był dobry.
Może jeszcze kilka fot słonecznych. Wczoraj ze spaceru. Kto widział takie pole trzcinnika.
Dla znawcy grzybów.