Leje i leje we Wrocławiu, nie ma jak fotek porobić. Obiecałam pocykać rabaty ale muszę poczekac na ładniejszy dzień. Nawet cebul nie chce mi się sadzić, choć sadzarke sobie zakupiłam jesień...
Myślicie, że można jeszcze trawę hakonechloa posadzić? nie za poźno?
Na chwilę przestało padać, więc porobiłam kilka zdjęć jesiennego ogrodu. Po orkanie Ksawery wszystko jest w lisciach,, korze, tak mocno wiało.
Kanciki jeszcze nie zrobione, trawnik ma dopiero miesiąc nie chce bo deptać.
Kocham miskanty:
Tu na nowej rabacie, dopiero zaczęta:
W plecach będzie miała szmaragdy, z przodu rząd piorkówek z rozchodnikami. Sznurek wytycza ogrodzenie.
Tu widać całą rabatę w trakcie sadzenia. Jeszcze mnóstwo roboty.
Marcinkowa, cała do zrobienia na wiosnę, ale marcinki zostają, mam do nich sentyment po babci
Wszędzie chwasty, ale znów cały weekend poza domem i nie ma kiedy ogarnąć ogrodu. Albo pada albo mnie nie ma.
I na końcu przedogródek:
Niektóre hosty już ścięte, były suche i żółte. Czekam aż dereń biały elegantissima się rozrosnie, żeby dać osłonę od wiatru tej rabacie.