Uff.. na szczęście żywioł nas oszczędził.. Chociaż straszno było i okropniasto

i w najbliszych i trochę dalszych okolicach zniszczenia spore..
Kolejna porcja fotek z przedwczoraj. Robi się jesiennie.. Pierwsze marcinki się pojawiły, vanilki poróżowiały. Różyczki powtarzają kwitnienie.
Trochę kosmosu w moim ogródku