Z urlopu przywiozłam podróżniczkę
Elze - można powiedzieć, że Europę dwa razy przejechała
(urodziła się na Ukrainie potem pojechała sobie do Holandii i z Holandii do Polski ją przywiozłam Ja)
Kochana tylko do głaskania i przytulania
Tutaj poluje na jakiegoś "robaczka", a jak poluje na muchę to nie da się zdjęcia cyknąć, bo na pół ściany skacze
(kopę śmiechu z niej mamy)