Takie same znalazłam pod lasem u nas, posadziłam na ulicy po stronie sąsiadki, jeden sie nie przyjął, skwar tam był taki, pomimo podlewania padł (widac za długo leżał pod lasem). Drugi był marny, kolor brązowo-beżowy, a na wiosnę sypiąc u siebie trawnik nawozem sypnęłam dwie garście saletry pod bukszpana i podlałam, od razu zrobił się zielony i jest do tej pory, wyokrągliłam go, jest takie "jajo", ale cieszy.