Lucy, mam dwie odmiany róż okrywowych.
Jedna to Swanny. Rośnie nieregularnie. Ma skłonność do wypuszczania batów.
a druga to prawdopodobnie Alba Meidiland (kupowałąm ją jako białą okrywową). Ta rośnie w zwartej masie. Zdjęcie z czerwca. Teraz kończy pierwsze kwitnienie.
U nas tez lało ale powiem Ci sucho jest, w niektorych miejscach nawet bardzo, ale ma padac no i dobrze byle bez nawałnic Kasiu popatrz na tą róże znowu ona ma jednak pełny kawiat i bardzo ładnie pachnie, piękny krzak z niej jest chodz nie wiem co za jaka
Za namową Sylwii i Abiko postanowiłam wykończyć mój stolik mozaiką. Dzieki temu będzie też trwalszy. Tym razem będzie wzorel. Jakiś tam pokraczny motyl lub ważka .
A tu w prawym dolnym rogu kompozycja irgowo-chwastowa. Nie wiem co zrobić z tą bordową roślinką kwitnącą na żółto, bo mimo zakazu, na siłę się tam lokuje, a najgorsze, że przy próbie wyrywania wystrzeliwuje nasionkami na wszystkie strony
Więc na pocieszenie to wszyscy te same przerwy pogodowe w cięciu mamy Mnie wczoraj też burza przegoniła. Zdjęcia po burzy, dopiero wieczorem zrobiłam.
Z tymi dziwolągami na pniaku na najłatwiejsza robota. Każda inna i nie trzeba się zbytnio przejmować. I nie ma wokół roślin, które też mocno cięcie utrudniają, ale tak już jest, człowiek sadzi i później narzeka
Z innymi to już gorzej, bo trzeba je jeszcze do pozostałych towarzyszy formować i między innymi roślinami z nożycami manewrować, żeby nie uciąć tego co nie należy.
Pogoda znowu nie współpracuje. Wczoraj po południu burze, a dzisiaj moja córka też mi powiedziała, że do osiemnastej ładna pogoda, jak oczywiście jestem w pracy, a po 18 nasza natura znowu burze nam szykuje. Ale nie trzeba tylko narzekać, są też plusy - trawka jak nigdy o tej porze roku zielona, no i z wężem i konewkami nie trzeba biegać.
Parę zdjęć z rana przy piciu porannej kawki na tarasie, gdy słońce jeszcze w ogrodzie gościło.
Kasiu wsiąkam głęboko...a zawsze ktoś mnie wyciąga z tych krzaków, przeszkadzajki domowe, w stosunku do Ciebie to ja wolna od obowiązków wychowywania dzieci jestem, i wnuków jeszcze nie mam
Wszystkie zmysły uruchomione mam
Moje hortensje późno startują, więc sa bohaterami drugiego planu
Dla mnie przepiękny!
Dziś rano byłam w swoim ogrodzie i stwierdziłam, że za dużo w nim kolorów, że napaciałam za dużo barw i to mnie wręcz drażni. I oto znalazłam swój ideał! Dziękuję bardzo za inspirację. Wieczorem zacznę wielkie wykopki. Mój ogród będzie tylko zielony! No może nie tylko, bo oczywiście zostawię swoje ukochane róże i hortensje!