Jak by szczęścia wrotyczowego było mało to dokonałam dzisiaj całkiem niespodziewanego i nie przemyślanego zakupu hortensji bukietowej "white lady"
A teraz się zastanawiam gdzie ją posadzić Bo tam gdzie było miejsce na jakąś hortensje, chwilowo rośnie tawułka z poczekalni. Jak ją usunę to gdzieś ją będę musiała umiejscowić a to może grozić przerobieniem połowy rabaty a czasu mało bo pojutrze jadę na urlop a walizka jeszcze nie tknięta więc mam trochę problema

A to sprawczyni zamieszania



Sama nie wiem co mnie podkusiło, bo nawet cena nie była jakaś specjalnie atrakcyjna ani przecena ani wyprzedaż... Chyba tylko to, że to był jedyny kwitnący egzemplarz oprócz anabelek

A ja ostatnio mam obsesję na punkcie szukania oznak kwitnienia na moich hortkach.

Z ośmiu miśków paczki zaobserwowałam na razie tylko na dwóch





Strajkująca anabelka krzak wielki,że klona za chwilę przesłoni a kwiatek aż jeden i nie wiem czy może coś jeszcze wypuści czy to już wszystko na ten sezon



Na dwóch pozostałych też same liście zastanawiam się czy ja ich nie powinnam bardziej do słońca przesadzić bo tam gdzie rosną to raczej jest cień.

Na zachętę podlałam je wszystkie magiczną siłą, może je to zmobilizuje

sylwik69 napisał(a)

Zerwałam darń pod borówki i maliny,jednak te ostatnie mam strach posadzić ze względu na rozłogi... i myślę jak je ujarzmić

i pod winorośl i porzeczki,których mam nadzieję przybędzie...

Zwyczajnie trzeba je ograniczać cięciem... albo może da się jakieś opaski robić czy coś...

No to czas na niespodziankę
Nie uwierzycie ile Irenka ma cudownych dekoracji w ogrodzie.....sama nie mogłam uwierzyć , a wszystkie prześliczne i dopasowane do miejsca

sylwik69 napisał(a)

A takie krwawniki pospolite rosną tuż za płotem,myślę nawet aby je przenieść na rabatę

Hortensje ogrodowe bardzo mnie w tym roku zaskoczyły wielkością

Sylwia kurcze i ja ostatnio myślałam nad krwawnikami z łąki

AsiaK_Z napisał(a)

No i? Kiedy ten czas?

Ojj jakoś zawsze zapomnę.
Brata pilnuje a wieczorem to zawsze coś.

Mogę pokazać takie o, zrobione telefonem

ren133 napisał(a)

Ciężko mi się pisze bo wyświetlacz w laptopie "się popsuł" ... chciałam tylko dodać, że jakieś pozytywy też są ... dojechał w końcu materiał na ławki do wgłębnika ... teraz pozostało pomalować wszystko


PS Na posty (jeśli jeszcze się nie zdezaktualizowały) odpowiem jutro.

oszlifowane. dobrze Ci

Cedalt napisał(a)

Cześć wszystkim.

Czy ktokolwiek rozpoznaje poniższe rośliny?

...

2#
To drzewa ma mocno podcięte gałęzie, przez co pokrój został znacznie zdeformowany.



Z góry dziękuję za pomoc.

Przypomina grujecznik.

Ciężko mi się pisze bo wyświetlacz w laptopie "się popsuł" ... chciałam tylko dodać, że jakieś pozytywy też są ... dojechał w końcu materiał na ławki do wgłębnika ... teraz pozostało pomalować wszystko


PS Na posty (jeśli jeszcze się nie zdezaktualizowały) odpowiem jutro.

no i staneło na grabie Frans Fontein, chyba tylko muszę mu dołożyć bambusa bo na górze zaczyna dość mocno się odchylać, ale i tak wygląda supercieszę się jak dziecko. Pozostało zdecydować się na soliter na trawniku...
myślę o klonie sun set, ambrowcu, no sam nie wiem co jeszcze. Będzie miał dużo słońca, ale trochę wietrznie. Chyba że jeszcze magnolia yello river

A takie krwawniki pospolite rosną tuż za płotem,myślę nawet aby je przenieść na rabatę

Hortensje ogrodowe bardzo mnie w tym roku zaskoczyły wielkością

Z ciemnych mam trzy:
- Queen Wilhelmina - pokazywałem wcześniej jej zdjęcie - jeszcze za wcześnie by o niej coś powiedzieć
- Leuchtfeuer - szału nie ma, ale co roku kwitnie (aktualne zdjęcie poniżej)
- Paris (nie ten z City-Line) - mała ilość kwiatostanów, ale najszybciej rosnąca u mnie hortensja ogrodowa.

W nawiązaniu do listy "ptasich hortensji" - w wielu źródłach chwalony jest Rotschwanz.

Ewa777 napisał(a)

Przedogródek

Lubie bardzo Twój przedogródek

Niektórzy obcinają badyle o 1/2 1/3. Cebula przecież wciąż jest żywa i pobiera składniki pokarmowe. Najczęściej nie robię nic, ewentualnie obrywam nasienniki. Dla mnie badylek jest wyznacznikiem, że już tam coś rośnie i jak mam dosadzać i badyle wykręcam nawet na wiosnę. Prawidłowo powinno się go właśnie wykręcić. Jak jest dobrze suchy to wyjdzie bardzo łatwo.

Inną sprawą jest remanent i chęć rozmnożenia. Przy badylku są naokoło poobsadzane cebulki przybyszowe. To na jesieni wykopuję całą cebulę podważam ręką pod spód. Cebulę matkę ciągnę mocno do dołu i się urywa, a te knoty wsadzam w inne miejsce. I tak powstaje fajna mała szkółka. Pęd wyrywam jak jest zielonkawy . I wsadzamy w miejsce gdzie jest czysta gleba, nie ma żadnej konkurencji. Można w donice pakować również. Jak mam kaprys to sieję z nasion i czekam na siewki, rozmnażam z łusek i przekopuję , wykopuję i kombinuję. Nie ruszam niektórych katalogowo przez parę lat, wtedy naprawdę silnie kwitną. Po co najmniej trzech latach lilia pokazuje swoją prawdziwą klase. Np. tygrysia

Nie hoduję lilii orientalnych, chociaż powalają urokiem i zapachem. Mam ich naprawdę tyle, że można na palcach policzyć. Dużo eksperymentuję i sam się uczę od innych. Wyjątek dla cackania się i wykopywania robię dla lilii longliforum. I czekam właśnie na ich kwitnienie. Pachną nawet przez pąki
I co rusz szukam nowych i mam co roku parę nowych okazów. Na jesieni poeksperymentuje z martagonami.
Może się powtórzę, ale lilie to naprawdę wspaniała przygoda. Są nietypowe, jest ich tyle, że nie zbierze się wszystkich
Zakwitło by dużo więcej, ale przymrozki dały się we znaki, szczególnie liliom z grupy OT.

Rozkwitają kolejne liliowce, jeden żółty jest wyjątkiem ze względu na kształt kwiatów

Rabata na oczyszczalni,rozrasta się,ostatnio dokupiłam krwawnik różowy i tymianek

I jeszcze zdjęcia:

Zerwałam darń pod borówki i maliny,jednak te ostatnie mam strach posadzić ze względu na rozłogi... i myślę jak je ujarzmić

i pod winorośl i porzeczki,których mam nadzieję przybędzie...