Dzisiaj zorganizowaliśmy znów wypad rodzinny tym razem Krynica, fajnie było, chociaż w Szczawnicy moim zdaniem duuuużo ładniej, przy okazji kupiłam sobie, a dokładnie mąż mi kupił latarenki na taras dzień zakończony romantycznie przy świetle latarni i lampce wina hihi
Różyczki nie są na pniu,w tym roku przemarzły i wypuściły długie łodygi. Moja eden rose w tym roku wypuściła 1,5 metrowe łodygi i wcale nie kwitła. Żartuję sobie, że lata jej braknie na zawiązanie pąków kwiatowych.
W tej chwili ta rabata wygląda nie ciekawie, wszystko przekwitło, miałam tam jeszcze dokupić róż, ale zaczęłam się zastanawiać, czy nie posadzić tam czerwonych i żółtych jeżówek, żeby coś tam kwitło do jesieni.
Zakupów ciąg dalszy. Właśnie w tym tygodniu przyszła przesyłka z liliami drzewiastymi. Solidnie zapakowana, i z ogromną zawartością. Trzy dni sadziłam, mam wrażenie, że będą chciały jeszcze w tym roku zakwitnąć.
mieliśmy dziś wielką przyjemność gościć u Kondzia i Andrzeja. Ogród z cudnymi pokojami zachwycił mnie nie tylko cudownymi kompozycjami, dorodnymi roślinami, ale i pięknymi zapachami i tętniącym w nim życiem - od kurek, poprzez pszczoły i wszędobylskie motyle, aż po cmokające rybki
obszerna, zacieniona pergola idealna na takie upały i te romantyczne warkocze winobluszczu \