Jestem bardzo ciekawa co tam wymyślisz
Św. Tereski ładnie sią rozrosły, ale tylko te kupione w pierwszym rzucie, kolejne jakoś słabo przędą. Dziwne to - kupowane w jednym miejscu, rosną obok siebie, a takie różnice.
Bogusiu, u nas dość chłodno,ale deszczu raczej mało. Możesz podesłać, chętnie przyjmę każdą rozsądną ilość.
Róża Lavender Ice, niewysoka z pięknymi kwiatami. Ja tą róże kupiłam w wersji - goły korzeń wiosną poprzedniego roku. Niestety przyjechała z nekrozą i musiałam ja ratować. Udało się, wyzdrowiała i pomalutku buduje krzaczek
Pirouette tto fajna róża, zdrowa. Wypuszcza długie i dość wiotkie pędy, musi być podpierana bo inaczej zajmie dużo terenu rozkładając się na boki. U mnie chyba trzeci rok. W poprzednie zimy nie przemarzała i wyrosła dośc wysoka - dostała wspornik. Tej wiosny przemarzła do kopczyka. Odbudowała krzak do połowy wysokości i ma dużo pąków kwiatowych
Baronesse
Kolejna fajna róża. Zdrowa, ładny krzak, ładny kolor, same plusy. Wiosną ją przesadziłam a ona nic z tego powodu nie ucierpiała. Godna polecenia
Kolejna fajna róża, może troszkę łapie chorobę w dolnej części, ale nie należy do bardzo chorowitych. Zbudowała ładny krzak.
Nie, nie ja myślę o takich trawach trochę leśnych średniej wysokości. Bez wiązania.
Poszukam Ci, ale jak wylezę spod tych pudełek
Rododendrony też będą u Ciebie rosły, ale musisz im dobrze ziemię przygotować i zakwaszać każdej wiosny.
Podsosnami to chyba tylko jakieś leśne nasadzenia.
Coś Ci pokarzę To był eksperyment, który nie do końca zadziałał z mojej winy, bo za słabo odchwaściłam , ale zdobyłam troszkę doświadczenia. Bardzo podoba mi się leśny ogród z mchem. Mam taki dziki narożnik i wrócę do tego pomysłu.
Zdjęcie jest z 19 listopada 2013. Teraz wszystko znacznie podrosło, więc warunki zrobiły się lepsze.
Tak, Radku, zbniory ogromne: 2 gruszki, 5 brzoskwiń, borówki w koszu, pomidory w łubiance. SAle nie narzekam, tylko zła jestem , bo pogoda nie po mojemu chceniu jest! Wybrałam się do ogrodu i w połowie drogi wysiadłam. Doszłam do wniosku, że w błocie babrać się nie będę. W ogrodniczym nabyłam granulki na ślimory i z powrotem do chaty. W nocy solidnie podlało, a i o 5 rano jeszcze deszcz był. A teraz czarne chmury w berka ze słońcem się bawią.
Tak było wczoraj wieczorem