Ten sezon jest dla jednych suchy a dla innych strasznie deszczowy.

Kurka, ja jeszcze swoich lawend nie przycięłam ale wydaje mi się, że też takie brzydkie od dołu są...

Bardzo mnie ciekawi Olka co wykombinujesz w tym przedogródku, co do lawendy nic nie pomoge miałam 5 krzaczków, żaden zimy nie przeżył i się na nią obraziłam

Mateusz zgadzam się z Tobą w 100 %
Sylwia, nie wiadomo co lepsze, co gorsze
Paweł, juz od kilku lat zauważam brak równowagi między północą a południem. Kiedyś nie było aż tak drastycznych różnic w pogodzie.
Kasia, jak obetniesz to się dowiesz Najgorsze jest to że nie mam pojęcia co mogłabym zrobić by poprawić przepuszczalność podłoża skoro tam piaszczysta ziemia jest
Beatka, z tym przedogródkiem to czuję, że znów będzie klapa Mam kilka pomysłów ale z braku funduszy muszę bazować na tych roślinach, które już mam więc szału nie będzie

Kolejny deszczowy dzień ... więc na poprawę humoru wstawię kilka pogodnych fotek z wczoraj

]

Wracając do przedogródka. Bluszcz na murze juz rośnie więc zielone tło będzie za jakieś dwa lata.



Mam kilka przemyśleń ale wciąż nie czuję tematu
Pomysł z rozchodnikami i rozplenicami pod parasolem wysunął się na plan pierwszy.
Poza okręgiem dałabym kulki buksowe z trawkami .
Ale co w dalszej części ??
(nie bardzo mogę kupowac nowe rośliny więc w grę weszłaby lawenda p całości. Co o tym myślicie ??

Pomyślałam też by poprowadzić linie prostą.
Linia szła by po skosie (bo taki skos ma też płot po prawej ) i dalej szła prosto wzdłuż długiego boku.
Pod parasolem i dalej pod tarasem dałabym rozchodniki z rozplenicami - po całości.
W części pod płotem wysypałabym kamień a w nim ( w przyszłości ) posadziłabym drezwka na pniu.
Mówicie że na drzewa ciasno - i mnie się wydaje ale może gdyby bardziej przytulić do płotu ?


Tuja, którą widać na końcu pasa jest do wycięcia i zyskałabym jakieś dwa metry

Sadz drzewa śmiało, przecież korona bedzie poza ogrodzenie wystawac.