Jolu, czas macierzanek już się powoli kończy, ale kolejne kwiaty rozkwitają (zresztą tak jak i u Ciebie)
Małgosiu, chyba muszę wrócić do wieczornego wklejania fotek, tylko tak jestem "zmachana", że czasem brak sił, ale postaram się. Boniki jeszcze w pąkach startowych, lawenda też - czekam... U Ciebie róże widziałam, zaglądam często, choć nie zawsze wpis zostawiam...
Serdecznie dziękuje za mile wpisy...aż serce rosnie
U mnie dziś straszliwy upał ...wpadłam chwilkę dla ochłody...
od rana kosimy trawniki i podlewam rabaty...,Po południu nadaja burze,Mam nadzieje ,ze dzis nas nie ominie bo straszna susza
Ja tak myślę, że Maleństwo na imprezkę się wkręcić chciało
Nie widziałam tego zdjęcia, jak już taka ludzko ubrana jest Śliczna Misiunia
Powiedz Misi żeby do Madzi zadzwoniła po nazwę tej herbatki na laktację...mówiła mi, ale jęzor sobie na tej nazwie połamać można. A i bawarkowe cudowne działanie potwierdza z całą mocą
Napisz mi u mnie co to za hortki na nóżkach kupiłyśmy...przecież nie pamiętam!
Buziaki dla Was i dla Mamy (mięta, taka gotowa, bardzo się przyda)
I moja ukochana Królowa Szwecji tylko niestety przytłoczona przez rozrastające się lilie i nie ma miejsca na właściwy wzrost. Lilie częściowo do przeniesienia w inne miejsca
Asiu a u mnie w tym roku nawet jeden patyk hortensji w doniczkach się nie ukorzenił za to bezposrednio w grunt wszystkie się ukorzeniły. Z sadzonek zielnych też robiłam z sukcesem.Teraz najlepszy termin.Powiem ci jeszcze że zeszłoroczne patyczki hortek które wydawały się martwe bo liście klapły zostawiłam w ziemi i teraz widzę że z ziemi wypuszczają pędy.Trzeba być cierpliwym w tym naszym ogrodniczkowaniu
Ja uwielbiam w ten sposób pozyskiwać roślinki. Sprawia to dużo satysfakcji. W tym sezonie pobiłam chyba rekord z kocimiętką. Wczesną wiosną kupiłam jedną Walkers Low i już drugi raz dzieliłam. Stan na dzisiaj to 26 sadzonek.
Znalazłam zdjęcia chyba z 2006 roku- początki naszego mieszkania w domu i oczywiście początki ogrodu. Właściwie to już było 2 lata po wprowadzeniu więc już był trawnik zasiany. Lipa jaka malutka- teraz już była mocno cięta od góry i stale przycinana inaczej byłaby potworem
Kasiu, ona u mnie też nieporządna, rozwala się, nie ma zwartości. Jest już wiekowa, ma chyba kilkanaście lat, różnie ją cięłam, nisko, wysoko, zawsze się rozłazi.
Ma podporę w którą już wrosła, jest jej już niepotrzebna bo sama ma silne pędy ale nie mogę je wyjąć bo musiałabym róże zmasakrować.
zobacz jaka rozlazła, żeby zrobić jej zdjęcie tańczę wokół niej z każdej strony
ale te kwiaty są tak piękne że wszystko jej wybaczam, poza tym jest zdrowa i cudnie pachnie