Kwitnących hortensji sama nie mogę się doczekać.
Moja róża rośnie w przeciągu ale póki co żyje.
W tym roku na wiosnę została mocno ogolona.
Ujarzmić ją juz musiałam, a przy okazji odmłodziłam ją wycinając najstarsze pędy od dołu.
Kwitnie, a to są pojedyncze kwiatki.
Więcej róż nie mam, bo wszystkie wyginęły i tak jak Ty nie walczę na siłę, tylko odpuściłam.
Juki zawsze tak u mnie kwitną, teraz mają 180cm.
Foto z zeszłego roku.
Hosty te dwie strasznie pomału przyrastają rosną tu już drugi albo trzeci rok ta ze wsi przyjechała NN
a ta z ogrodniczego " fire and ice "
a te dwie z biedronki nazwy oczywiście nie zapamiętałam
tą to nawet już podzieliłam rośnie w innym miejscu niby też cienistym ale wydaje mi się bardziej żółta
Mam taka wielka ochotę na rabatę stricte hostową, nawet miejsce znalazłam cieniste tylko trochę się waham bo to pod orzechem i na jesień zbieranie orzechów w tej rabacie to takie trochę ciężkie będzie, nie wspomnę już o liściach
Na razie myślę porównuję za i przeciw
Pooglądałam dzisiaj moje rodki i chyba nieźle wyglądają puściły nowe listki i przyrosty choć paków jeszcze nie widać. Ten na wiosnę wyglądał fatalnie.
Temu paki na wiosne przemroziło i kwitł bardzo anemicznie prawie w ogóle ale tfu tfu rośnie jak na drożdżach.
Juka poszalała jednym pędem
tu kolejny anemik po wiosennych przymrozkach bierze się za siebie przed nim
świecznica pierwszy sezon u mnie, rozrosła się ale paków nie maa to nie wiem czy za wcześnie jeszcze czy tylko liście będę podziwiać w tym roku