Gruszka_na_w...
22:45, 31 lip 2017

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Lipiec pożegnał się z ogrodem iście tropikalnym upałem. Chęć do życia wróciła mi dopiero późnym popołudniem. Pomidory tak obrodziły, że mimo iż są karłowe, trzeba było podwiązać je do tyczek. Gięły się pod ciężarem owoców. Dużo owoców ma wczesna odmiana jabłoni o nazwie ananas berżenicki. Codziennie zajadamy się duszonym z cynamonem musem jabłkowym. Dojrzewają borówki amerykańskie. Nie wszystkie krzaczki miały zadowalającą ilość owoców, ale na dwóch z siedmiu posadzonych, jest ich sporo. Nie muszę kupować żadnych warzyw poza ziemniakami i kapustą. Plony w warzywniku w pełni zaspokajają nasze potrzeby. W zeszłym tygodniu eksperymentowałam z gołąbkami zawijanymi w liście buraków liściowych tzw. boćwiny. Zapiekałam je w sosie pomidorowo- czosnkowym. Eksperyment uważam za udany.
Trawy wokół tarasu bardzo się rozrosły i spełniło się moje marzenie o stworzeniu namiastki siedzenia w szuwarach. Miło szeleszczą przy podmuchach wiatru i zapewniają intymność.
Trawy wokół tarasu bardzo się rozrosły i spełniło się moje marzenie o stworzeniu namiastki siedzenia w szuwarach. Miło szeleszczą przy podmuchach wiatru i zapewniają intymność.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz