Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Ogród Małej Mi 2017 11:25, 16 cze 2017


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
hanka_andrus napisał(a)
A jakie samopoczucie po tak długim nie wspinaniu? Nieźle dajesz! Gratulacje!


No cóż ... forma jak u początkującego.. ale na nic więcej nie liczyłam.
Bawiłam się świetnie w pięknej scenerii i doborowym towarzystwie Pogoda też jak marzenie. Nic więcej do szczęścia już nie trzeba było.. może z wyjątkiem zimnego piwa

A dziś Muminkowo.. praca wre.. a od jutra stare tory....



Jestem w polu 11:23, 16 cze 2017


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 11012
Do góry
Warmia napisał(a)
Mary Ann, zeszłoroczny nabytek z Rosarium
Ale piękne przytulasy...
Małopolski ogródek 11:23, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
Najbardziej poszkodowane przez sarny i psiaki tuje posadziliśmy z dołu działki - czy w ogóle takie pokancerowane żywotniki dadzą radę odżyć? To nie bluszcze, ale żyjemy nadzieją i damy im ten jeden rok szansy.


Ta choinka (stała w Boże Narodzenie na tarasie) miała jakoby być wykopana, jednak podczas lutowego wysadzania zobaczyliśmy, że korzeń jest cięty i raczej nie daje szans na przeżycie. Tutaj jeszcze ją trzymaliśmy, ale dosłownie tydzień temu poszła na kupkę suchych gałęzi do spalenia w ognisku:


Kilka innych tuj (głównie kwietniowe zakupy) o mniej imponujących rozmiarach dostało swoją szansę przy ogrodzeniu wzdłuż domu. Ciekawi jesteśmy, jak będzie się im tam rosło - teren jest kiepski, bo oprócz gliny w ziemi siedzi mnóstwo gruzu i kamieni (niegdyś sąsiad, a potem nasz budowlaniec utwardzali tam zjazd, żeby ciężarówki mogły kursować) - kopanie w takim terenie, czy to szpadlem, czy dołownikiem, to średnia przyjemność - dość powiedzieć, że podczas budowy ogrodzenia akurat w miejscu widocznym na zdjęciu potrzebowaliśmy młota pneumatycznego, żeby porozkuwać i jako tako móc wydrążyć dół na zalanie słupka betonem!


Przy ogrodzeniu z drugiej strony mamy kilka naszych najwcześniejszych tuj. O ile ta z tyłu rośnie naprawdę ładnie, to te dwie na pierwszym planie nie miały tyle szczęścia (tej pierwszej, dokumentnie osikanej jesienią i zimą przez czworonogi, Żona ostatnio się pozbyła):

Kordylina australijska - Cordyline australis 11:19, 16 cze 2017

Dołączył: 16 cze 2017
Posty: 2
Do góry
Moja kordylina zaszczyciła mnie pięknym kwiatem, co jest dość niesamowitym osiągnięciem dla mnie i ogromną radością. Gubi liście od dołu, ale to normalne. Jednak przez ten ogromny, ciężki kwiat nie wypuszcza pięknego pióropuszu jak do tej pory. Tak jakby się zatrzymała we wzroście. Jak ją teraz pielęgnować? Jak nawozić? Czy obciąć ten kwiat, czy zostawić?





W ramach ciekawostki dodam, że kwiat bardzo intensywnie pachnie. W ciągu dnia jest to zapach trochę nieprzyjemny, ale do zniesienia (mocz starego człowieka), natomiast wieczorem ten zapach jakby troszkę się zmieniał i jest całkiem przyjemny, ale intensywny. Być może to tylko moje odczucia...
Ogrodula 11:13, 16 cze 2017


Dołączył: 30 sty 2017
Posty: 643
Do góry
rzeczka bodziszków
Sezon 2017 u Hanusi 11:13, 16 cze 2017


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
Irenko, bardzo lubię ten czas w ogrodzie. Niestety znów jest zapowiedź tygodnia z deszczem. Między kroplami będę ogród nawiedzać, niestety.
A tegoroczna wiosna też nie była u mnie ciekawa, to to, że róże się uchowały, to cud. Prawie wszystkie róże cięłam do kopczyków. A pnące, też przez wiatr nadwyrężone, będę niektóre skracać po kwitnieniu.



Blaski i cienie nowego życia 11:12, 16 cze 2017


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
eee_taam napisał(a)
zapach róż ważna rzecz ...wczoraj stwierdziłam, że New Down ma taki elegancki zapach


niektórzy narzekają na nią że smieciuch to przynajmniej pachnie

Dziś pierwszy kwiatek pokazał tytoń żeby nie były sama tylko róże




A byliny ciężko coś rosną. Może deszczu brakuje. Na padać jeszcze dziś i całe jutro to nie podlewam.

Małopolski ogródek 11:07, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
Sesja zdjęciowa w piękny, nietypowy dla tegorocznej wiosny dzień. Po wczesnokwietniowych nasadzeniach wiele nie mogliśmy działać, bo niemal ciągle padało, a temperatura oscylowała w granicach 5-10 stopni. W nieliczne ładne dni staraliśmy się coś sadzić, choć dość szybko (po naszych powrotach z pracy) zapadał zmrok. Dopiero 22.kwietnia 2017 miałem tak naprawdę czas, żeby na spokojnie przejść się po ogrodzie, zrobić trochę fotek dla potomnych i pooglądać rośliny

Sad zakwitł (kwietniowy śnieg nie dał rady kwiatom, ale spokojnie - zrobił to majowy mróz )



Z tymi śliwkami w ogóle dziwna sprawa - jeszcze w 2014, kiedy trwała budowa domu, śliwki owocowały pięknie, nie miały żadnych chorób. Przyjeżdżaliśmy doglądać budowlańców i wywoziliśmy pełne wiadra śliwek na ciasta i nalewki dla nas, i dla rodziny Już w 2015 było gorzej - nasza pierwsza wiosna/lato w domu, a owoców 10x mniej. Kolejne 2 lata to już całkowita tragedia - zero owoców, mnóstwo szpecieli. Z bólem serca w tym roku zbieraliśmy się do zrobienia oprysku, ale ciągły deszcz nie pozwolił. A nawet jeśliby to miało coś dać, to raczej wspomniane majowe mrozy i tak nie pozwoliłyby się nam o tym przekonać...

Na tle nowego ogrodzenia ładnie prezentowały się 3 dorodne tuje - świeżo posadzone, nasze najładniejsze okazy:

Zarówno nieco mniejsze świeże okazy, jak i zeszłoroczne nasadzenia, wyglądały przy nich jak ubodzy krewni. A zwłaszcza żywotnik drugi od lewej - kolejny z wygryzioną wizytówką jakiejś sarny...
Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 11:06, 16 cze 2017


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
Milka napisał(a)


świetnie
Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 11:06, 16 cze 2017


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
Milka napisał(a)



czy ten gigant to hakone?
Pod Biało-Niebieską Chmurką ogród Basilikum 11:03, 16 cze 2017


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Basilikum napisał(a)
Kasiu dziekuje za Mazowsze slucham i spiewam

a co ja na urlopie robie?
szyje


Zdolniacha, pójdą szybko
Na zielonej... trawce :) 11:02, 16 cze 2017


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Do góry
AngelikaX napisał(a)
To może pokarzę wczorajsze zmagania ogrodowe, jak Wam przypadły moje kulki do gustu





uwielbiam u ciebie ten zakątek, bosko
Jestem w polu 10:59, 16 cze 2017


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
Do góry
Ogród z widokiem na jezioro 10:58, 16 cze 2017


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
yolka napisał(a)
Dziś byłam u Ani Antre, cudowne popołudnie w otoczeniu, które sprawiło, że wróciły wspomnienia z dzieciństwa, ale zanim trafiłam do Ani przeżyłam koszmarek, który powinien śnić mi się po nocach, a sprawił, że uwierzyłam w ludzi, nawet jeśli byli "bardzo weseli"

więc jakieś 10 m od bramki na A1 (węzeł Toruń Południe) mój moherowy peugeot odmówił posłuszeństwa, postanowił sobie zgasnąć i nie zapalić.
Spociłam się w jednej sekundzie, długie minuty szukałam telefonu i czegoś do pisania. po ok 10 przypomniało mi się, że powinnam postawić trójkąt,ustrojona w moją piękną pomarańczową kamizelkę, uważając żeby dojeżdżąjące do bramek samochody nie urwały moherowi drzwi, wylazłam z mohera i poszłam do bagażnika szukać trójkąta, który o dziwo znalazłam.
Odmierzyłam odległość krokami (w tym się nie mylę)i okazało się, że trójkąt jest składany i ja tego tak szybko nie ogarnę. Nagle ktoś wyjął mi trójkąt z ręki i zaoferował zepchnięcie na pas awaryjny. 4 mocno wesołych młodzieńców świętowało wieczór kawalerski (godz. 11.30, więc nie wiem czy byli przed czy po tym wieczorze) ich kierowca nie świętował. No więc pchali mohera, a ja za nimi w kamizelce z nie posdkładanym trójkątem, potem zaoferowali się, że będą pchać mohera aż do MOP Nowa Wieś (ok. 300 -400m), tam zaparkowaliśmy mohera.
Winko, które wiozłam dla Ani dałam chłopakom w podziękowaniu. Chłopaki wyjęli wódeczkę i po szklaneczce na parkingu, drugą podarowali mi za wino, fota poniżej. Wcale mnie tam nie zostawili (moher został). Podwieżli mnie do Lubicza, 6 osób w aucie, a potem wrócili na A-1. Proponowali mi podróż do Sopotu.... Musiałam sobie z kawalerem zrobić selfie (mam nadzieję, że nie krąży po internecie.
Z Lubicza odebrał mnie Ani eM. Już u Ani załatwiłam lawetę i o 19 byłam z lawetą umówiona na MOPie. Z moherem na lawecie wracałam do domu, moher po drodze został u mechanika.


Prezent od "wesołego autobusu"





No po prostu kino, ale przygody, jak świetnie opisane no i wielka radość, że są jeszcze LUDZIE
Ogród z widokiem na jezioro 10:55, 16 cze 2017


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
yolka napisał(a)
Róże



Ale romantycznie i pachnąco, jak iść robić w ogrodzie, jak takie widoki przy altanie
Jestem w polu 10:53, 16 cze 2017


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
Do góry
Mary Ann, zeszłoroczny nabytek z Rosarium
Małopolski ogródek 10:50, 16 cze 2017

Dołączył: 09 maj 2017
Posty: 86
Do góry
Niby mało nasypało,
a znów szklarnię połamało.
Powiedziałem "dosyć tego!"
Kupię więc coś porządnego!


Taki poranek niemal w przeddzień urodzin zafundował mi jeden kwietniowy dzionek:




Co ciekawe - kiedy rok temu pierwszy raz konstrukcja nie wytrzymała warstewki śniegu, dowiedziałem się (od sprzedawcy tego bubla), że nie mają złączek konstrukcyjnych, bo to wszystko z Chin płynie W sumie nie żałowałem, bo sam zrobiłem lepsze łączniki (pisałem wcześniej o tym). Niestety, w tym sezonie nie zastosowałem dodatkowych podpór no i wszystko znów runęło.

O dziwo, tym razem okazało się, że mogą dosłać mi komplet plastikowych łączników
Oczywiście zażyczyłem sobie takowych, ale potem sprzedałem całe to dziadostwo za bezcen (ktoś sobie dziurę w folii zakleił, rurki poprostował, a kupił cały inwentarz za zirka 10% ceny).

Kupiłem natomiast tunel z porządnym stalowym stelażem, skręcany, a nie składany na dziado-złączki. Wprawdzie poniższe zdjęcie zaburza moją chronologię, bo pochodzi z połowy maja, ale chcę już zakończyć bolesny temat tunelu i skupić się na coraz ładniejszym ogrodzie


Jestem w polu 10:50, 16 cze 2017


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
Do góry
Do znudzenia Summer Song

Beskidzkie marzenie 10:48, 16 cze 2017


Dołączył: 17 lut 2015
Posty: 2294
Do góry
Jeszcze ogorki i papryka


Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 10:47, 16 cze 2017


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
hanka_andrus napisał(a)



Bożesz! Jakie gracje!
Zazdroszczę spotkania i gratuluję! Należał się Wam odpoczynek od codzienności!


Haniu dzięki tak się czułyśmy, lekkie, choć objedzone byłyśmy

włosy Danusi koronkowe cienie rzucają



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies