Faktycznie może pozostanę przy szmaragdach, mam nadzieję że szerokość 60cm w niczym nie przeszkadza i tyle im wystarczy. Tam jak jest ta skarpa, muszę zrobić koniecznie porządne zdjęcie tego miejsca - też chciałabym czymś obsadzić, myślałam o irdze major, czy coś ewentualnie innego?
Czyli idąc od siatki, były by szmaragdy, potem skarpa jest w płyty, i na tym jest mały skos, który chcę właśnie czymś obsadzić i dopiero płaski teren. Skomplikowane jak mój cały teren, mam nadzieję że jakoś to wytłumaczyłam ;/
A przed domem jest strona północna, czyli może żurawki citronelle?
Z pieskiem postanowione robimy jednak kojec, przeliczyłam dzisiaj ile metrów siatki będzie potrzebne i przy okazji wyszło, że piesek będzie miał do dyspozycji całe 100m kwadratowych. A do tego ponieważ przenosimy w tym roku drewutnię, zostawimy tą starą na tym terenie gdzie będzie kojec i będzie miał dodatkowo schronienie gdyby chciał (bo w nocy to ma swoje miejsce w garażu).
Co do świerków to pewnie i tak je tam posadzę a przed dam jakąś limonkową odmianę żurawek, powinno być dobrze.
Mam jeszcze mały, niemały dylemat, który dotyczy tego miejsca na zdjęciu.
Tutaj to miejsce już ładnie zarosło trawką i jest to jedyne miejsce u nas w ogrodzie bez nachylenia, jest idealnie wypoziomowane, ale zaraz za jest zrobiona skarpa i jest jeszcze 60cm przerwa płaskiego terenu, gdzie chciałam posadzić coś co osłaniało by nas od sąsiadów. Początkowo myślałam o szmaragdach ale chyba trochę szkoda dawać takie ładne iglaki w miejsce które mało co widać w całym ogrodzie. Więc może centralnie tam za skarpą posadzić brabanty ? a dalej za taras pociągnąć szmaragdy, jak myślicie co jeszcze można tam posadzić?
Ach ta glina najgorzej to wykopać dołek aby posadzić roślinkę wtedy to męka no ale czego się nie robi dla roślinek.Masz ciężko ale dajesz radę skarpa ze skalniaczkami super a ile masz tej glinki po fotkach stwierdzam że sporo
skarpę zobacz u Agi Jeszcze chobby czy już uzależnienie zmieniała w zeszłym sezonie i bardzo ładnie ma ja mam tez skarpe przy tarasie mam tam kamienie i niskie skalniaki ale też coś brak ją trochę przerobic zanim natrafiłam na ogrodowisko to mi sie skarpa podobała ale z ogrodowiskiem zmienia sie myslenie i cosik tam zmienię bardziej ją dopracuję
Witam się i ja.
Początek już fajny ładna trawka i skarpa czeka pewnie na wiosnę zagajnik brzozowy niczego sobie.zawsze mi się brzoza podobała tylko ten pyłek żółty jak kwitnie to mam go w domu wszędzie a brzozy rosną u sąsiadki jakieś 100 metrów ode mnie ale M chce brzozę posadzic więc pewnie i u mnie zawita będę śledzić twoje zmagania wiosenne bo już ładnie u Ciebie.Pozdrawiam
Beatko obok rabaty zaczyna się już nieduża skarpa, przed którą stoją "placyk zabaw" i piaskownica. Póki co narazie chyba tam zostaną, choć tak dziwnie w sumie mieć w przedogródku placyk zabaw z piaskownicą, ale dopóki dzieci się będą bawić, to nie widzę innego miejsca na ten sprzęt. Ale kiedyś faktycznie chciałabym zrobić przed tą skarpą rabatę i połączyć wtedy z tą przed sosnami. Myślisz, że to półkole to niedobry pomysł w związku z tym ? Może jednak zostawić "falkę " ? Wogóle nie wiem, jak z tą rabatą, czy ja będę musiała tym sosnom przycinać przyrosty, żeby mi nie właziły na te hortensje itd. ? poniżej zdjęcia :
Ja sugeruję się radami Danusi i myślę że dobrze poradziła...bo masz tam pełne słońce że lepsze będą hortensje Limelight- sądzę że bardziej wytrzymałe niż Silver Dollary. Ale mogę się mylić. Na początku kwitnienia będą zielonkawe, potem białe duże kwiatostany, a na jesień różowawe. I nie wciskałabym ich między tuje, ale nasadziła przed tujami tam gdzie trawnik i lekka skarpa. A za nimi- między tujami, żeby nie było przerw trawy Miskant Graccimulus lub Variegatus (to są żelazne pozycje Danusi i mi też się wydają najfajniejsze).
A przed hortensjami - trzeba pamiętać o dużym nasłonecznieniu, mogą wytrzymać tylko bordowe żurawki, (ale to musisz sama wypróbować, u mnie wytrzymują) i dałabym na przemian z cyprysikami groszkowymi Filifera Aurea Nana- ale szczerze mówiąc nie wiem czy jak dasz hortensje to się jeszcze coś zmieści.
Ja bym nawet wolała żeby tak poprowadzić hortensje żeby te dolne kwiaty przewieszały się z chodnika na podjazd, musiałabyś po 2 krzaczki sadzić razem do jednego dołka i między nimi zostawiać 1 m przerwy na rozrośnięcie się. Wtedy nawet te narcyzy mogłyby zostać, bo wiosną pierwsze zakwitną, a potem hortensje przykryłyby ich brzydkie liście aż do zaschnięcia. Zresztą hortensje do marca będą dekoracyjnymi patykami, bo w marcu przycinasz
To moje przemyślenia, ale każdy ma swoją wizję więc musisz sama decydować o zmianach
Pozdrawiami życzę owocnych decyzji, bo wiosna już tuż tuż.
Sama jestem ciekawa jak to będzie u ciebie wyglądać U mnie skarpa narazie zakończona . Było dużo pracy i odchwaszczania .Teraz będzie kolej na rośliny, ale to już w marcu . Mam zamiar zrobić wielki ogród - drzewek i roślin ozdobnych no i oczywiście schody jak najbardziej naturalne z podkładów kolejowych. Teraz odpoczywam,bo praca w ogrodzie w lutym dała mi porządnie po kościach.Czuję się połamana i obolała.
Tak mam skarpę ,podnieśliśmy dom powyżej terenu i musieliśmy obsypać fundamenty i powstała skarpa .Wiosną tamtego roku były początki obsadzania.większość to byliny .
Musiałam już zacząć,bo nie dam rady sama później tego ogarnąć.Mojemu m też się nie chce tego robić,a mi ta skarpa działa na nerwy,bo warzywnik jak ładnie obrobiony to przy tej skarpie i tak ochydnie wygląda.Chociaż te chwasty wypielić i korzenie powyciągać to już będzie mi lżej na wiosnę.Zastanawiam się co z matą.Jeżeli jej nie rozłożę nie poradzę sobie z chwastami,bo sama tego nie dam rady obrobić ,przy 2-małych dzieci, wielkiej chałupie,trawie do koszenia ,rabatach i warzywniku,,,,czytałam tu dużo na ten temat i stwierdziłam , że jest to dla mnie osobiście za ciężkie i troszkę mozolne,ponieważ tej skarpy mam ponad 50 metrów długiej i 3,5-4 szerokiej.Jak mnie ta mata zdenerwuje,będę ją powoli wycinać i dosadzać następne rośliny.Nie wiem już sama co mam robić, zobaczę jak to pójdzie,bo na skarpie rosły pokrzywy i grube badyle,nie takie zwykłe do usunięcia chwasty.
Była sobie skarpa
pomyśleliśmy, że czas zrobić trawniczek, Odiśka z koleżanką dzielnie pomagały
a potem wstarczyło czekać aż trawka urośnie
i razem z trawniczkiem skarpa nabrała nowego wyglądu
Urszula dziękuję za Twoją wizję. Nad porzeczkami właśnie się zastanawiam bardzo je lubię. Miejsce na warzywnik już wybrałam bliżej domu, też południowa strona. Ale warzywnik powstanie dopiero jak się wprowadzimy.
Muszę sprawdzić ile od siatki są te thuje bo coś mi się wydaje, że zdjęcie trochę przekłamuje (było zrobione pod lekkim kąte) chyba tam nie ma metra. Ciekawa myśl z tymi cisami tylko coś mi się wydaje, że tam będzie za sucho. Niby staw jest ale on jest w dole. Skarpa od strony gdzie będzie murek ma ok 1m wysokości ale z drugiej strony jest ok 2m do lustra wody.
Coś takiego:
Nie wiem czy to jest zrozumiałe Ale w sumie to na razie nie ma tak wielkiego znaczenia bo i tak tyle nie uda nam się zrobić w tym sezonie.
Chwaściory załatw octem, to ekologiczny środek. Albo przykryj gazetami mokrymi i syp skoszoną trawę, Przez sezon chwasty padną i bez maty się obędzie.
Taka skarpa to peska, podkop widłami szerokozębnymi i przekopuj, jednocześnie wyciągając całe chwasty z korzeniami. To co wylezie załatw jak powyżej i poniżej.