Ale jak uwiędują to później odbijają?....Madżen podniosłam lawendę i dopatrzyłam się złoczyńcy....to było ON przędzior jakich mało....popryskałam, nie za późno?....czy odbije i dać jej szansę ?

Marzenko, zaglądam do Ciebie często, ale nie bardzo potrafię się włączyć w tok dyskusji.
Chociażby ostatnich postów
O problemach z nastolatkami, dawno już zapomniałam
Tylko to poczucie humoru mnie ujmuje i dlatego chętnie tu zaglądam.

wersja II:
za horti będą trawy, a pomiędzy taki projekt Danusi tylko z kulami cisowymi, bo bukszpany pełni słońca mogą nie wytrzymać (ogród z lustrem str. 163 albo zimozielony str. 137).

A ja dzisiaj w brico byłam z nadzieją, że lawendę spotkam....a nóż widelec dostawca obi z brico pomylił...ale przy okazji dolomitu szukałam...a tu pani oczy prawie z orbit wylecieć chciały na samą nazwę, którą rzuciłam...keramzytem chciala mnie uraczyć

Aga sama widzisz ... nie ważne ile ważne jak ... tkwiłabym wieki w niewłaściwym związku gdybyś porządku z panami na P nie zrobiła ...
ja też się cieszę ... doktoryzuję się na podobiznach Madżenki i Twojej żeby znów nie minąć się z godnościami ...

Tooo cooo ??.. Psie ciasteczka ??... A ten czyściec to raczej suche lubi , czy nie ??..chociaż jak go Madzen szuka na swoją glinę , to znaczy.....

Jak miała wizytację teściów to padnie wieczorem i pewnie już śpi.

Ponieważ temat jeżyka ma wzięcie to....




Marzenka jeżyka miec bardzo by chciała
wiec na drogę wyszła i się rozglądała,
skąd mógłby przyjśc jeżyk?, z pól? z lasu czarnego?
bo chyba nie z miasta wielkiego, gwarnego.
I jabłko dla jeżą trzymała juz w dłoni,
gdy spojrzy na jabłko popędzi tu do niej.
Jabłko kolorowe żółte i czerwone
będzie mógł zjeśc sobie którą lubi stronę.
A jeżyk po cichu po drodze się skrada
lecz wcale nie do niej , woli do sąsiada

Marzenki ogródek bez chwastów , zadbany
za to u sąsiada jest pozarastany.
Jest gdzie pobuszowac, ukryc przed wrogami
i najeśc sie można jak kiedys u mamy,
ślimaki tłuściutkie w sąsiada ogrodzie
dżdżowniczki ze ziemi wychodzą tu codzień.
Można u sąsiada najeśc sie do syta....
A co z moim jabłkiem Marzenka zapyta??.......
Jabłko takie piękne, pewnie na mnie czeka,
powiedział pan Jerzy , sasiad z niedaleka,
chętnie przyjdę w gości sasiadko do Ciebie
a potem sąsiadke zaproszę do siebie.
Co wyjdzie z przyjaźni Marzenki z tym Jerz-em
nie bede wymyslac , a nic o tym nie wiem.



Marzenko miłego dnia.Mam nadzieję ze sie uśmiechniesz.

nie ... nawet ja !!! wiem ... parkuje siem ... wysiada ... (dobrze zamknąć bumek bo ja raz nie zamknęłam i Adamo nie zauważył - szczęśliwie poza Adamo też nikt nie zauważył) ) ...
więc wysiada ... zadziera łeb i patrzy na kolor i poziom ... zapisuje (bo przy pierwszych drzwiach zapomina ) ... karteczkę wkłada do kieszeni tudzież portfela i spokojnie ... bezstresowo uprawia shoping ... w przeciwieństwie do uprawiania mimo woli zielonych uprawianie shopingu potrafi zdołować miast wynieść w niebiosa ...
wracając wyjąć karteczkę i spokojnie odjechać bo znalezienie bumka to pikuś ...


noooooooooo



chyba że karteczka z poprzedniego ....

i poprzedniego ... i tak kilka razy shopingu też jest w kieszeni ... portfeli itd ... no wtedy to znów Pan Pikuś

Witaj Ewo, dziękuję - chyba masz rację

Nie pomyslałam o czymś takim. Wynika to m.in z tego, że to pierwsze hosty, jakie mam w swoim ogrodzie.
Hosty rosną pod rh, a wyżej thuje i brzoza. Ostatnio również robiłam opryski "Florovitem"rh. i to również może byc przyczyna
Zastanowiło, a właściwie zaniepokoiło mnie to, że tego samego dnia i w tym miejscu posadziłam inne hosty i na nich nie widać czegoś takiego. Tylko na trzech tej samej odmiany Swoją drogą ciekawe

A jaką miksturę na powojniki ?

Dziewczyny, będę raportować jak się sprawuje Larissa . Poleciła mi ją AniaDS Aniu buziak ... jest różą samoczyszczącą , dam znać czy to działa ... kwiaty nie brązowieją po deszczach , też dam znać kwiaty pokazały się 14.06, policzę ile dni będą utrzymywać się na krzaku

Macham i pozdrawiam