Jolu, mam nadzieje, ze przyszły sezon bedzie bardziej pomyslny w spotkania. Ja w tym roku goscilam wiele osob ale wyjazdowo nigdzie nie bylam, nawet lokalnie. Po prostu dramat czasowy. Moze jak skoncza wreszcie przebudowe glownego węzla troche sie zluzuje, dojazdy mnie wykanczaja. Mielismy tez problem z Karolutkiem, straszny stres. Do tego pogodowo nieciekawie. Ale ogrod sobie radzi nad wyraz dobrze. Tyle, ze zarosl niezle. Roze mnie zaskakuja. Kwitna nieprzerwanie, jedne koncza kolejne zaczynaja. I nawet pomimo tylu deszczy sa w miare zdrowe, mszycy nie licze
Floksy przyjme zawsze, upycham je gdzie tylko moge. Balam sie zapytac o kruszyne Ale jak dobrze, to dobrze.
Dokupiłam u Danusi floksy, wbrew rozsądkowi, bo najlepiej radzą sobie jedynie te moje "dzikie". Ale może w końcu trafię na odporną odmianę. I kupiłam werbenę Bampton, choć też u mnie raczej wegetuje
Przyjedź w przyszłym sezonie, będziemy kopać floksy Ten rok był trudny, niemal nic nie zrealizowałam z planu wyjazdowego. No poza twoim ogrodem A wszystko przez kruszynę Która ma się zresztą świetnie. Wszyscy mnie pytają, co to takie ładne
Cześć Zuza Fajnie było się spotkać F2F
Podziwiam Was z tą jazdą pociągiem. Mam nadzieję że bezpiecznie dotarłyście do domu.
Takie podróże trochę ograniczają zakupocholizm
Ja się jednak nie oparłam. Floksy i Bampton pojechały ze mną do domu. Wbrew wszelkiej logice, czyli jak zwykle
Tak Aprilku, zatrwian, mnie też ten duecik się podoba
Werbenę Bampton też mam w innym miejscu, sieje się jak szalona, nie przypuszczałam, ale póki co jeszcze ją lubię
Nadrobiłam Mirko zaległości, podziwiając twoje ogniste rabaty. Ależ floksy masz w intensywnych barwach.
Chociaż do mnie chyba najmocniej przemówił ten cytowany obrazek. Flok w mgiełce chyba zatrwianu? W pierwsze chwili myślałam że to werbena bampton ale obstawiam jednak zatrwian.
Nie bylo lekko ale staram sie myslec i zyc pozytywnie. Pomimo przeciwnosci. W ogrodzie lubie sobie siedziec i kontemplowac, nie mam juz tego cisnienia by ruszac zadek i robic.
Wiekszosc floksikow od Ciebie ładnie kwitnie. Wiosna pojda w docelowe miejsce. Bo teraz mam je wszystkie przy tarasie na tej rabacie co bedzie przerabiana, nie podobaja mi sie uklady i nasadzenia. Jakbys miala nadmiary wyrzucac to ja biore. Floksy wciskam gdzie sie da, sa zarabiste. A te Twoje z drobnym kwiatem urokliwe dodatkowo.
Ladne zdjecia, ladny ogrod, spokojnie i bujnie. Widac talent i ogromna prace. Masz wszystko tak spójnie w przeciwienstwie do mojego chaosu Bardzo mi sie podoba az dech zapiera.
Żaluje troche ze nie spotkałysmy sie u Ciebie tego lata. Nic to, nadrobimy moze za rok
Aniu, floksy pachną teraz nieziemsko, rozsiewają się i to mocno bo ja jesienią zwykle już hibernuję i ich nie przycinam. Początkowo mnie to złościło ale teraz się cieszę i niektóre kępki przesadzam w miejsca gdzie chcę żeby rosły. Do tego rozdaję wszystkim zainteresowanym Wiem że nie są może piękne, odmianowe. Ale mają unikatowy niebieskawy odcień gdy jest chłodniej o świcie i wieczorem. Pachną cudnie i są takie lekkie, niemal dzikie, co bardzo pasuje do lasu.
Więc cieszę się, że udało się je i u ciebie posadzić.
Zaraz wygrzebię jeszcze trochę fotek które robiłam od przypadku do przypadku. Niestety wiele ich nie będzie.
Aprilku, te Twoje floksy przecudnego koloru! Przyjęły się u mnie i teraz czekam na rozrost. I nie będę przycinać kwiatów, jak mówisz, że się sieją. Może i u mnie zechcą Po twoim lesie jakoś na fotkach suszy nie widać! Widzę jedynie bujność, zieloność i jej odcienie oraz ewentualnie jakieś borda...
I czekam na fotkę z misą!
Zdjęcie zbiorów pomidorów cudowne. Bardzo smakowicie wyglądają w tej kolorystyce.
Rabata trójkątna wygląda bardzo ładnie i gęsto jak na taka młodziutką rabatę.
Śliczne masz floksy. Coraz bardziej mi się one podobają.
Cudne masz też te ozdoby rdzą malowane
Wakacyjny wyjazd na południe Polski przywiódł mnie w drodze powrotnej w okolice Warszawy do szkółki Ogrody o Zielonych Progach. Ach jaka to była radość oglądać te byliny i móc wybrać niedostępne u mnie i wysyłkowo odmiany. Kupiłam:
2 kolejne boltonie,
2 floksy wielkolistne Goliath,
2 słoneczniczki Burning Hearths do żółtego końca rabaty angielskiej,
rozchodnik Cotton Candy Vanilla - słodki jak cukierek,
3 astry Violetta - podobno najbardziej fioletowy ze wszystkich astrów.
Aniu masz piękne floksy bez mączniaka. U mnie w tym roku tragedia wszystkie liście oznaczone. Ani oprysk z sody i mleka nie pomaga. Taki okropny rok grzyby się u mnie mnożą na potęgę.