Nie bylo lekko ale staram sie myslec i zyc pozytywnie. Pomimo przeciwnosci. W ogrodzie lubie sobie siedziec i kontemplowac, nie mam juz tego cisnienia by ruszac zadek i robic.
Wiekszosc floksikow od Ciebie ładnie kwitnie. Wiosna pojda w docelowe miejsce. Bo teraz mam je wszystkie przy tarasie na tej rabacie co bedzie przerabiana, nie podobaja mi sie uklady i nasadzenia. Jakbys miala nadmiary wyrzucac to ja biore. Floksy wciskam gdzie sie da, sa zarabiste. A te Twoje z drobnym kwiatem urokliwe dodatkowo.
Ladne zdjecia, ladny ogrod, spokojnie i bujnie. Widac talent i ogromna prace. Masz wszystko tak spójnie w przeciwienstwie do mojego chaosu Bardzo mi sie podoba az dech zapiera.
Żaluje troche ze nie spotkałysmy sie u Ciebie tego lata. Nic to, nadrobimy moze za rok
Przecudny nastrój ogrodu ❤️
Jak teraz wygląda Twoja PinkAnabelle? Zzieleniała juz i sie kladzie czy jeszcze nie?
Powodzenia w boju z chmielem - u nas przy domu powinno byc juz calkiem ok, pilnuje usuwania tych małych siewek, gorzej na działce. Moj m. dojrzewa do decyzji o jakimś zabójczym oprysku - przeciwnik zarasta nam tam z jednej strony siatkę za którą mamy dziki teren (już nie nasz). Myślimy o oprysku wzdłuż siatki, wystarczyłby wąski pas buforowy, chociaż oczywiście konieczne byłoby powtarzanie ze 2 razy w sezonie. Nie jestem w stanie pozdejmować z niej poowijanych pędów. Musze poczytać jakie są teraz środki chwastobójcze i czy coś konkretnego ludzie polecają na ten chmiel. Moze przy okazji oberwałby jego towarzysz podagrycznik
April, wspaniałe widoki ogrodowe, jest przepięknie .
Co do kwestii dostrzeganych przez Ciebie braków typu chwasty, igliwie itp. - Twoje odczucia względem Twojego ogrodu są najważniejsze, acz wcale nie są zrozumiałe dla reszty świata .
Jolu, ogród jak zawsze piękny. Nie przejmuj się małymi niedogodnościami typu chwasty. One są częścią ogrodowania. Jak najdzie Cię wena opierdzielisz ogród w trymiga. Trzymam kciuki
Cieszę się, że nareszcie wróciłaś z niebytu.
Jak zwykle, mimo Twojego negatywnego nastawienia, ogród mnie zachwyca. Znam go i co byś nie powiedziała jestem nim oczarowana.
A anabelki wokół ławeczki wymiatają.
Dokupiłam u Danusi floksy, wbrew rozsądkowi, bo najlepiej radzą sobie jedynie te moje "dzikie". Ale może w końcu trafię na odporną odmianę. I kupiłam werbenę Bampton, choć też u mnie raczej wegetuje
Przyjedź w przyszłym sezonie, będziemy kopać floksy Ten rok był trudny, niemal nic nie zrealizowałam z planu wyjazdowego. No poza twoim ogrodem A wszystko przez kruszynę Która ma się zresztą świetnie. Wszyscy mnie pytają, co to takie ładne
Ula, Pink Annabelle już niestety zielonkawa i przewieszająca. W sobotę wykopałam jedną ogromną kępę i podzieliłam. Taki eksperyment. Zobaczę dziś jak wygląda ale chyba się zanadto nie przejęła przeprowadzką ani podziałem. Ona jednak musi mieć jakieś podpory z niższych roślin. U mnie jedna kępa sprawdza się podsadzona Sweet Annabelle, która jest ciut niższa i sztywniejsza. Dlatego drugą stronę przy ławce powtórzyłam teraz to nasadzenie. Potrwa zanim wyrównają się wielkości.