Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Małymi krokami-Ogród Wioli 09:23, 13 paź 2024


Dołączył: 30 mar 2023
Posty: 1213
Do góry
U mnie wrotycz się sprawdził. Rok temu regularnie podlewałam j było ok, w tym kilka już wyrzuciłam. Pora na kolejną porcję koktajlu.
Małymi krokami-Ogród Wioli 08:05, 13 paź 2024


Dołączył: 15 lip 2017
Posty: 1824
Do góry
Ja wybieram.... U mnie szczęśliwie nie ma za dużo roślin i ogród powstaje powoli i mozolnie przeczytałam że nie lubią zapachu mięty także może pokombinuje z miętą jakiś napar do podlewania czy oprysku z mięty zamiast wrotyczu... No wrotycz nie jest obojętny dla pozostałych organizmów prawda?
Tu na razie jest klepisko.... 20:04, 06 paź 2024


Dołączył: 15 lip 2017
Posty: 1824
Do góry
Wiolka5_7 napisał(a)

Śmiałków mi nie szkoda ,bo i tak mi się nie podobały
Ale seslerię lubię i mam jej duuużo.Widze , że zrobiłam pędrakom stołówkę ,wrr!

Z dobrych środków był Dursban ,ale wycofali. Teraz to tylko chyba jakieś eko zostały, typu wrotycz itp.


Na razie je będę zbierać bo i tak muszę przeryć całość także jak coś znajdę to wyciągnę. Przeczytałam że one nie lubią zapachu mięty i samiczka w "smrodzie" nie składa jajek. Najwyżej będę miała na rabatach miętę
Tu na razie jest klepisko.... 19:57, 06 paź 2024


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21738
Do góry
kasiab napisał(a)


Bardzo współczuję... Ja dzisiaj z rabatki 4m x1m wyjęłam ok 80 pędraków
Zaczęłam przycinać selerie jesienne i niektóre również wyłaziły a tam pędraki... Druga strona ogródka

Śmiałków mi nie szkoda ,bo i tak mi się nie podobały
Ale seslerię lubię i mam jej duuużo.Widze , że zrobiłam pędrakom stołówkę ,wrr!

Z dobrych środków był Dursban ,ale wycofali. Teraz to tylko chyba jakieś eko zostały, typu wrotycz itp.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 23:54, 01 paź 2024


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 3527
Do góry
Jest mnóstwo roślin, których nie spożywamy bezpośrednio, ale pozyskujemy z nich cenne lecznicze substancje m.in. wrotycz. Jednak nikt z nas nie ma w domu laboratorium farmaceutycznego, aby zbadać ile i jakich w 1mg jakiegoś proszku, choćby z takich muchomorów, zawartych jest substancji czynnych i w jakim stężeniu. Dlatego nie wszystko, co w aptece jest lekiem a jedynie suplementem, którego nikt nie standaryzuje, nie bada ile tak naprawdę jest "cukru w cukrze". I kończąc tę dyskusję, parafrazując "Jedzta i pijta, co chceta"
Na zdrowie!
To tu- to tam- łopatkę mam ! 17:27, 01 paź 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Kordina napisał(a)
To są starożytne przepisy. ludzie niegdyś znali i stosowali o wiele więcej grzybów, nasion, roślin, nalewki różnego rodzaju, jedli naturalnie i ekologicznie wszystko co rosło w lesie, w polu i na łące. Dzisiaj tą wiedzę utraciliśmy z powodu dobrobytu właśnie i przemysłu spożywczego. który tak "dba o nasze zdrowie", aż strach....

To, że o czymś nigdy nie słyszałam, albo że czegoś nie wiem, nie oznacza, że tego nie ma po prostu nie mam na ten temat wiedzy. Nie trzeba szukać daleko, można zainteresować się np dr hab biologiem Łukaszem Łuczajem i jego "podręcznikiem robakożercy" ha, ha, ha


Dokładnie.

Piołun też trujący, a napary się robi.
Wrotycz to samo.
Amigdalina z pestek niektórych owoców. Jedni powiedzą, że cyjanek.... drudzy jedzą, bo przeciwnowotworowe.
Przykładów jest cała masa.

A kto zabrania sprzedaży ziół w aptekach? I dlaczego?
Obrzydzono nam tyle roślin o dobrocennych właściwościach.
Lepsze pigułki
W Kruklandii 20:09, 24 wrz 2024


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21738
Do góry
Juzia napisał(a)


A mi też pędraki żrą seslerie... ale w drugim ogrodzie.
Tu nie zauważyłam.

Wrotycz trzeba lać. Tylko weź czas znajdź na to wszystko

No słyszałam , że nie tylko u mnie się te dziady stołują w seslerii ,wrr!

Właśnie myślałam o tym wrotyczu. Kupię na przyszły sezon ,bo teraz to może te dziady niedługo przestaną tak żerować
W Kruklandii 07:18, 24 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Wiolka5_7 napisał(a)


Mam w doniczkach
Na rabaty boję się wsadzać ,żeby robale mi nie zeżarły tak jak ostatnio pędraki mi zeżarły korzenie seslerii jesiennej ,wrr! Dziady jedne!


A mi też pędraki żrą seslerie... ale w drugim ogrodzie.
Tu nie zauważyłam.

Wrotycz trzeba lać. Tylko weź czas znajdź na to wszystko
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 22:58, 13 wrz 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9791
Do góry
Judith napisał(a)

Magarko, z 10 lat temu - gdy zakochałam się w Gdańsku - postanowiłam zamieszkać kiedyś tamże . Ale, by działka spełniła moje oczekiwania - musiałabym być tym szczęśliwcem, który ostatnio trafił główną wygraną w grze hazardowej eurocośtam .
Zobaczymy

A grasz???

Taka przyjemna działeczka mi się jakiś czas temu wyświetliła:
https://www.otodom.pl/pl/oferta/palac-z-przeznaczeniem-na-hotel-w-sopocie-ID4rjaQ
Na granicy Gdańska i Sopotu, zalesiona - jakby na Ciebie czekała Hotelu budować nie musisz

Wrotycz... też ciągle o tym zapominam...
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 22:03, 13 wrz 2024


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3784
Do góry
TAR napisał(a)
U mnie glownie poszatkowane sa byliny, liscie 2 rododendronow i pierisa. Jeszcze pomyslalam, ze moze to nie byc opuchlak a swierszcze, podobnie szatkuja. W sumie zlanie wrotyczem przeciez nie zaszkodzi roslinie prawda?

Moim zdaniem może zaszkodzić. Kilka lat temu spaliłam liście hortensji. Przygotowałam wtedy wrotycz z suszu. Zepsuł mi się opryskiwacz. Nie wiem co dokładnie się zadziało, ale jedna hortensja po tym zabiegu nie wyglądała dobrze.
Na początku tego sezonu zauważyłam dziwne suche kawałki z dolnej części cisowego żywopłotu. I tu też się zastanawiam czy to może mieć jakiś związek z zeszłorocznym pryskaniem wrotyczem. Może tak, może nie???
Gotowy roztrów wrotyczu też już mam zakupiony. Paczka czeka na rozpakowanie. Zamierzam polewać ziemią, a nie pryskać rośliny. Jakoś wydaje mi się, że należy to robić na mokrą ziemię, więc czekam z pryskaniem na kilkudniowy deszcz.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 18:38, 13 wrz 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13399
Do góry
Agnieszko, superancko

TAR, Juzia, no to lecę po wrotycz . Też mam te dziady.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 09:27, 13 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
TAR napisał(a)


Tez sie zbieram ok 3 miesiecy z wrotyczem, nawet mam gotowa miksture. u mnie chyba opuchlaki przyszly w darowanym rododendronie. Troche poszatkowanych roslin jest. Przyszly tydzien ma byc bardzo przyjemny 20-21 stopni moze sie zbiore i wrotycz pojdzie w ruch. Lepiej podlewac czy psikac?


Na dorosłe pryskać, na larwy lać.
Na dorosłe wywar, na pędraki gnojówka.
No chyba, że masz jakiś wrotycz kupny... to tam będzie napisane
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 09:06, 13 wrz 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12791
Do góry
Juzia napisał(a)


Pomaga, bo sama lałam i widziałam efekty.
Przestałam lać z braku czasu


Tez sie zbieram ok 3 miesiecy z wrotyczem, nawet mam gotowa miksture. u mnie chyba opuchlaki przyszly w darowanym rododendronie. Troche poszatkowanych roslin jest. Przyszly tydzien ma byc bardzo przyjemny 20-21 stopni moze sie zbiore i wrotycz pojdzie w ruch. Lepiej podlewac czy psikac?
Grzebiuszka ziemna 12:19, 27 sie 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7932
Do góry
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
... Tak trochę ochłonęłam, chociaż w 90% i tak kupuję z listą.

Patrycjo, ale z jaką listą konkretnie? Bo są listy chciejstw i zauroczeń jaką zasadę stosujesz tworząc swoją listę, w/g jakiego klucza?

Juzia napisał(a)
... Nie zachwyca mnie równiutki i zieloniutki trawnik... wolę te z koniczyną albo innymi "chwastami"

Juziu, ale widzisz, że to pozostaje w sprzeczności z Twoim aktualnym wypielęgnowanym ogrodem? ale rozumiem Twoją potrzebę zmian

Joku napisał(a)
... Prawie się wyleczyłam ale czuję że znowu czai się za rogiem ...

Jolu, a więc niebezpieczeństwo czajenia się za rogiem nadal istnieje

Agatorek napisał(a)
...Bożenko, na razie podziękuję za paproć, ale nie stwierdzam, że w przyszłym sezonie Cię o nią nie poproszę

Agnieszko ok będziemy otwarte na zmiany

Gosialuk napisał(a)
... Zawsze będą jakieś chciejstwa, bo z tego się już chyba nie wyleczę.

No włąśnie Gosiu, niektóre przynajmniej nieuleczalne

Magara napisał(a)
I to jest mądrość nad mądrościami ...

Magarku z wrodzonej sobie skromności nie będę zaprzeczać

Anula zwana Zaną - dziękuję za pojawienie się u mnie i miłe słowa.

Do Anuli i Juzi - trochę trend się zmienia, mam książkę zakupioną w tym roku "Ogrody przyszłości czas na zmianę" Piet Oudolf i Noel Kingsbury i tam już zupełnie inaczej, naturalistycznie W moim ogrodzie też zdarzały się jakieś samoistne niespodzianki, pamiętam jak pięknie wyglądały wielkie o szarozielonych liściach dziewanny, z lasu przyniosłam wysokie dzwonki itp. I specjalnie dla Was bukiet z polnych łąk z mojego otoczenia





Mydlnica, koniczyna czerwona, krwawnik, wrotycz, ślazy i przymiotno białe szklany wazon z namalowanymi kwiatami polnymi po mojej kochanej babci Karolinie a przy okazji fajna stronka do rozpoznawania lub przypomnienia sobie nazw:
https://chwastowisko.wordpress.com/biale/

Basiu - dziękuję cmok
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:36, 10 sie 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88576
Do góry
Wrotycz też mam w łące
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:03, 10 sie 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 13294
Do góry
A ja mam nawłoć w ogrodzie ale ta moja nie rozłazi się po ogrodzie, kiedyś ją od kogoś dostałam, myślę, że to jakiś inna niż te dziko rosnące. Kiedyś za to przyniosłam sobie do ogrodu wrotycz, oj dobrze mu było u mnie, ale krótko, Szybko się go pozbyłam, jak zobaczyłam jak mocno rośnie
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 00:53, 03 sie 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88576
Do góry
Rojodziejowa napisał(a)
Niezliczone ilości różności Wrotycz przyszedł do Ciebie sam, czy wysiewałaś?

Przyszedł sam i sieje się u mnie namiętnie.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 23:05, 02 sie 2024


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10803
Do góry
Niezliczone ilości różności Wrotycz przyszedł do Ciebie sam, czy wysiewałaś?
April podbija las... 22:37, 01 sie 2024


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 15064
Do góry
Juzia napisał(a)



Od kilku sezonów niczym nie leję.... dziadostwa się tyle namnozyło, że wchodzą mi nawet do domu stadami
Jak miałam czas to lałam wrotyczem. Działało. Polecam!



Tak to prawda wrotycz jest dobrym środkiem. Można samemu zrobić są też gotowe butle tylko rozcieńczyć w wodzie.

Sypki (ziele wrotyczu) można kupić w aptece zielarskiej nie drogo wychodzi. 30 g (torebka) zalać wodą ciepla później po 1 dniu przecedzić przez sitko i wlać do 10 l konewki i lać po liściach i pod korzeń. Pozostałości z sitka można rozbeltac na nowo i podlać krzaki.

U mnie też bergenie mają liście w ząbki, ale nie wszystkie.
Dębowe zakątki 14:45, 09 maj 2024


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24492
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Ładna ta roślinka zadarniająca taka malusienkie kwiatuszki.
Też kiedyś bardzo chciałam mieć tojeść rozesłana jest teraz wszędzie usuwam ja a ona dalej rośnie jak oszalała.
Błyszczyk kurdybanek to jest cholerstwo włazi wszędzie.

Czy ten buczek to przymarzł, że ma taką płynna czekoladę na liściach.

Też byłam dzisiaj w ogrodniczym kupowała do donic supertunie. Przy okazji kupiłam na mszyce zaczynają mi atakowac róże (2w1) no wrotycz w płynie trzeba pryskać na opuchlaka. Będę w sobotę to muszę się zająć opryskami i nawożeniem nie wszystkie byliny nawozilam.

tez mi się spodobała ta mała roślinka. tylko nadal nie wiem co to mam.
na razie tojeści rozesłanej pozwalam rosnąć jak będzie za dużo jej to będę usuwać.
Nie, ten buk to odmiana Pururea Tricolor i nie przymrazł on ma takie kolorowe liście i bardziej na wiosnę są kontrastowe
Ech te szkodniki, Ja już mam ćmę na bukszpanach. Oprysk kupiłam. ale nie wiem czy coś to da.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies