Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 07:25, 09 lis 2014


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Do góry
Luki napisał(a)
Agnieszko Mnie się bardzo podoba podejście rodziców gdy zapisują dzieci na co się da, żeby maksymalnie wypełnić im czas. Gadanie, że dziecko musi mieć dzieciństwo w ogóle o mnie nie przemawia, może jeszcze ja byłem jednym z ostatnich rzutów, które mogłoby potwierdzić to gadanie, ale teraz dzieńiństwo i nadmiar czasu w domu wiąże się w większości z komputerami, telefonami itd. Wiadomo nie wszystko w jeden worek, ale widze co się w około dzieje... 2 letnie dziecko nie potrafi mówić, ale wie jak obsłużyć smartfona zabawne, ale poniekąd straszne
Młody nawet nie będzie świadom tego jakiego poczucia rytmu nabierze i lepszego słuchu na musyke dzięki takim zajęciom. coś o tym wiem DObra ja jak zwykle nie na temat.



Łukasz popieram Cię w 100%
Mnie też przeraża to jak zmieniło się dzieciństwo .
Widoczne to było na placu zabaw pod blokiem gdzie mieszkałam .
Za moich czasów było nas pełno na dworze, gromadami po kolei graliśmy w palanta, ping - ponga czy rekina na drabinkach, graliśmy w karty itd..teraz jeżeli jakieś dziecko jest na dworze, siedzi z telefonem w ręku ..
Moje też w mig złapały wszystkie nowości elektroniczne, mój tata był w szoku rok temu jak widział Igora siedzącego w foteliku do karmienia i paluszkiem działa na tablecie i grał w smerfy .

Ja staram się im to wszystko ograniczać, organizować czas na dworze i w domu bo juz zauważyłam jak działa na starszego gra na tablecie .

Na szczęście Oskar jest bardzo chłonny nowych wrażeń i wszystkie nowe zajęcia bardzo go pasjonują i nie może się ich doczekać .

W poniedziałki chcę dorzucić jeszcze niemiecki - zobaczymy jak to będzie szło .

Moje chłopaki - a szczególnie Oskar są przyzwyczajeni do siedzienia przy "książkach" - moja mama jest emerytowaną nauczycielką 1-3 i od urodzenia każdy z nich miał indywidualną nauczycielkę hahahaha - co procentuje i już widac różnicę między rówieśnikami

I dlatego jestem gotowa na szoferowanie w te i wewte, ale wiem że to zaprocentuje w przyszłości


Teraz kompostownik. Ogród masz duży i komostownik też powinien taki być. Plastikowy to dobre rozwiązanie dla małego ogródu z niewieloma odpadami, mój ma 600l i jest dla mnie o wiele za mały, a przerzucanie pryzmy w nim jest niemożliwe. Bynajmniej jest bardzo kłopotliwy. Ja bym radził najlepiej zaopatrzyć się w takie drewniany 3 komorowy. Łatwo wtedy przerzucać pryzme i dizleić na świeżą, wstępnie przekompostowaną i gotowy przesiany kompost, a masz też sporo drzew to pokuiłbym się na osobną komore na liście. Kompost z samych liści nie ma tyle składników odżywczych co z mieszanej pryzmy, ale bardzo poprawia strukture gleby, a to powinno się przydać. Zebrane liście jesienią w połowie przyszłego sezonu powinny być już gotowe do wykorzystania w ogrodzie.
Ogród duży to masz miejsce na spory kompostownik i taki ja polecam. Nie dosyć, że jest gdzie wyrzucać odpadki, nie trzeba się mędczyć z tyloma worami na bio, a złoto ogrodnika jest nieocenione.
Jeżeli chodzi o te robaki to możesz je mieć lub nie, jeżeli będziesz miałą w okolicy chrabąszcze kruszczycy złotawki to prawdopodobnie jej pędraki wylądują w kompoście, ale z tego co już przeczytałem przyśpieszają roskładanie materii organicznej. No i jeszcze tak napisze, że jak pierwszy raz je zobaczyłem myślałem, że puszcze... no wiadomo o co chodzi. Później wybierałem je łopatką, a teraz mnie już nie wzruszają i wybieram paluchami ale tylko w rękawiczkach gumowanych. Gdybym chwycił w gołe paluchy wróciłbym chyba do pierwszej fazy przyzwyczajania się do robactwa
Na pierwszej stronie tego wątku pokazany jest kompostownik z palet z otwieranym przodzem. Nie musi być z palet a z desek, ale zrobienie takich drzwiczek ułatwi prace przy kompoście ogromnie, a przerzucanie pryzmy to już w ogóle jest ułatwione




Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Czyli mówisz szukać drewnianego
Zaraz dokładniej wczytam się w ten wątek.
Wiesz że za ogrodzeniem leży u mnie kilkanaście palet które mieliśmy wyrzucić? - kurcze może da się z nimi jeszcze coś zrobić .
Ale potrzebuję mojego wykonawcy - on by taki kompostownik raz dwa sklecił - tylko czekamy już na niego od kilku miesięcy i cały czas termin przyjazdu się przesuwa

Jeszcze raz dziękuję, bo wiem już jak działać .
Wymyśliłam że postawię go z tyłu za małym garażykiem, jest tam cień i nie będzie widoczny z ogrodu


Miłej niedzieli!!!!

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 23:08, 08 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Agnieszko Mnie się bardzo podoba podejście rodziców gdy zapisują dzieci na co się da, żeby maksymalnie wypełnić im czas. Gadanie, że dziecko musi mieć dzieciństwo w ogóle o mnie nie przemawia, może jeszcze ja byłem jednym z ostatnich rzutów, które mogłoby potwierdzić to gadanie, ale teraz dzieńiństwo i nadmiar czasu w domu wiąże się w większości z komputerami, telefonami itd. Wiadomo nie wszystko w jeden worek, ale widze co się w około dzieje... 2 letnie dziecko nie potrafi mówić, ale wie jak obsłużyć smartfona zabawne, ale poniekąd straszne
Młody nawet nie będzie świadom tego jakiego poczucia rytmu nabierze i lepszego słuchu na musyke dzięki takim zajęciom. coś o tym wiem DObra ja jak zwykle nie na temat.

Teraz kompostownik. Ogród masz duży i komostownik też powinien taki być. Plastikowy to dobre rozwiązanie dla małego ogródu z niewieloma odpadami, mój ma 600l i jest dla mnie o wiele za mały, a przerzucanie pryzmy w nim jest niemożliwe. Bynajmniej jest bardzo kłopotliwy. Ja bym radził najlepiej zaopatrzyć się w takie drewniany 3 komorowy. Łatwo wtedy przerzucać pryzme i dizleić na świeżą, wstępnie przekompostowaną i gotowy przesiany kompost, a masz też sporo drzew to pokuiłbym się na osobną komore na liście. Kompost z samych liści nie ma tyle składników odżywczych co z mieszanej pryzmy, ale bardzo poprawia strukture gleby, a to powinno się przydać. Zebrane liście jesienią w połowie przyszłego sezonu powinny być już gotowe do wykorzystania w ogrodzie.
Ogród duży to masz miejsce na spory kompostownik i taki ja polecam. Nie dosyć, że jest gdzie wyrzucać odpadki, nie trzeba się mędczyć z tyloma worami na bio, a złoto ogrodnika jest nieocenione.
Jeżeli chodzi o te robaki to możesz je mieć lub nie, jeżeli będziesz miałą w okolicy chrabąszcze kruszczycy złotawki to prawdopodobnie jej pędraki wylądują w kompoście, ale z tego co już przeczytałem przyśpieszają roskładanie materii organicznej. No i jeszcze tak napisze, że jak pierwszy raz je zobaczyłem myślałem, że puszcze... no wiadomo o co chodzi. Później wybierałem je łopatką, a teraz mnie już nie wzruszają i wybieram paluchami ale tylko w rękawiczkach gumowanych. Gdybym chwycił w gołe paluchy wróciłbym chyba do pierwszej fazy przyzwyczajania się do robactwa
Na pierwszej stronie tego wątku pokazany jest kompostownik z palet z otwieranym przodzem. Nie musi być z palet a z desek, ale zrobienie takich drzwiczek ułatwi prace przy kompoście ogromnie, a przerzucanie pryzmy to już w ogóle jest ułatwione

Ewelino odmachuje
Pomóżcie wyczarować mi ogród 19:12, 08 lis 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
To już zdecydowanie koniec sezonu u mnie Może bym jeszcze wykrzesała jakieś resztki sił, ale dni takie krótkie, a roboty w pracy dużo. Na ogród nie starcza już czasu. O 16.00 - noc.
Miałam zrobić podsumowanie mojego pierwszego roku w nowej dla mnie roli ogrodniczki w połowie października, ale jakoś się poślizgnęłam z czasem. A więc.... dokładnie 15 października 2013 posadziłam pierwsze rośliny w moim ogrodzie. Wcześniej było tak jak na zdjęciach czyli kompletne ZERO, albo minus 100 biorąc pod uwagę, że musieliśmy posprzątać teren po budowie, usunąć chwasty, nawieźć nowej ziemi i wszystko wyrównać. Zdjęcia przedstawiają tył domu od strony tarasu.

Maj 2013


Lipiec/Sierpień 2013 co za szczęście TRAWA !!!

We wrześniu 2013 trzeba było kupić kompostownik bo trawa szybko rosła

Październik 2013 pierwsze tuje w „kompozycji” z innymi roślinami:
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 17:26, 07 lis 2014


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Do góry
Łukasz spędziłam u Ciebie na wątku niesamowite pół godziny !!
Oskar ma zajęcia taneczne a ja wreszcie czas na czytanie

Metamorfozy odjely mi mowę, cały sezon oglądałam Twoje poczynania -ale teraz na tych wszystkich zdjeciach widać ogrom pracy który wlozyles w ogród! !!

Wielkie gratulacje!

przepraszam za literówki ale tablet nie współpracuje

Wrócę dopytac o kompostownik, bo w reszcie do niego dorosłym

Pozdrawiam
Pomóżcie wyczarować mi ogród 11:43, 07 lis 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
alinak napisał(a)
Viola przewertowałam trochę stronek u ciebie , bo dawnoooo na forum nie jestem na bieżąco .gdzieś wyczytałam o pomyśle zasłonięcia kompostownika . jestem za . choć teraz ładny to za parę lat to już nie będzie ozdoba . wiem coś o tym sterty badyli , trawy ...a i drewno wyblaknie .
ja bym osłoniła nieregularnymi nasadzeniami , które będą pasować do naturalistycznych brzózek . stwórz po prostu leśny zakątek , np. thuje ,świerki ,jodła jakieś niższe żywotniki. wiem że korzenie brzóz są duże , więc postawiłabym na świerki i thuje .co najważniejsze kompost szybciej dojrzewa w cieniu , to podstawa.
co do perukowca całkowicie się nie zgadzam . to piękny krzew , bo rozumiem że wiesz iż jest tylko wtedy ładny jak go regularnie co wiosnę przycinamy , bez tego ani rusz pracujesz ostro ,pamiętam początek wątku


Alinko, kompostownik na pewno zasłonię, bo on akurat przed samym nosem, tzn przed tarasem, nie tak blisko, bo około 20 m , ale jednak...
A jeśli chodzi o perukowiec, to widziałam szczepiony na pniu, może być ciekawym rozwiązaniem - oczywiście corocznie cięty.
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:44, 04 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Iwono porównanie do angielskich założeń to wielki komplement, bardzo mi miło. Jestem z obecnego stanu zadowolony, a jeszcze w tle będzie żywopłot z grabu, ale skrzynie długo nie wytrzymają i wtedy będą zmiany

Mirello dziękuje ja też mam tam mnóstwo ślimaków, ale codziennie szukałem i biłem dziady metodą plaskatą

Gosiu owszem plnoy były spore, ale cała rukola na kompoście, rzodkiew przerosła, marchew nie wyszła, sałata w większości zakwitła, pomidorów jedynie było sporo do momentu aż nie dopadła ich zgnilizna. Będę zmienijszał część warzywną, a reszte przeznacze na własne cele roślinne, marzy mi się taka łądna mała szklarenka, ale nie na pomidory, a na roślinki różnego rodzaju

Ewo ten kompostownik mam już 4 lata i w sumie się spawdza, ale ma kilka minusów. Przerzucenie pryzmy jest praktycznie niemożliwe, wybieranie kompostu z dołu również jest utrudnione, ale mimo to wybieram z niego rocznie kilka worków przesianego złota. Obecnie jednak jest dla mnie stanowczo za mały i chyba będę robił taką pomniejszoną wersje 3 komorowego z kilkoma udogodnieniami

Viola cicho !!
Może będzie kto wie... nawet najstarsi górale tego nie wiedzą ale nie zaprzecze, że pewne plany w tym temacie mam i nawet kilka pomysłów.
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 16:02, 04 lis 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19318
Do góry
Widzę, że masz plastikowy kompostownik. Jak on się u Ciebie sprawdza? Czy jesteś zadowolony?
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 15:29, 04 lis 2014


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Do góry
polinka napisał(a)
Pogoda u nas wymarzona, słońce świeci, piękna jesień Prognozy pogody bardzo obiecujące, po za czwartkiem na który zapowiadają deszcz, reszta dni ciepła i słoneczna

Plan na dziś:
Powiązać trawy, obciąć liście liliowcą, trawa do skoszenia, donicowe na kompostonik, liście pozbierać, cebulowe wsadzić, porządek w warzywniku i przerzucić kompostownik
Zapowiada się miłe popołudnie



Ale ci zazdroszcze, jak ja wracam to zaraz sie ciemno robi....a taka ładna pogoda za oknem jak siedze w pracy.....
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 14:11, 04 lis 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Pogoda u nas wymarzona, słońce świeci, piękna jesień Prognozy pogody bardzo obiecujące, po za czwartkiem na który zapowiadają deszcz, reszta dni ciepła i słoneczna

Plan na dziś:
Powiązać trawy, obciąć liście liliowcą, trawa do skoszenia, donicowe na kompostonik, liście pozbierać, cebulowe wsadzić, porządek w warzywniku i przerzucić kompostownik
Zapowiada się miłe popołudnie

Ogród prawie romantyczny 22:55, 03 lis 2014


Dołączył: 15 sty 2013
Posty: 1056
Do góry
lojalna_ napisał(a)
Dobre dobre tylko zalezy w jakim miejscu ten kompostownik stoi


We właściwym
Ogród prawie romantyczny 20:52, 03 lis 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Do góry
lojalna_ napisał(a)
Dobre dobre tylko zalezy w jakim miejscu ten kompostownik stoi


Racja lepiej, żeby nie stał na wprost okna sąsiada
Ogród prawie romantyczny 09:33, 03 lis 2014


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Do góry
Dobre dobre tylko zalezy w jakim miejscu ten kompostownik stoi
Wiejski ogródeczek po mojemu :) 09:00, 03 lis 2014


Dołączył: 23 maj 2014
Posty: 566
Do góry
Nallar napisał(a)
Małgoś zazdroszczę umiejętności manualnych, w doborze roślinek noga jestem więc nie pomogę. Stosowałaś koszyczki do cebulek? nie takie plastikowe tylko z siatki, Łukasz pokazywał jak to robi. Też walczyłam z nornicami ale z marnym skutkiem. Ostatnio kupiłam płyn o paskudnym zapachu i na jakiś czas się wyniosły, ale wiem że wrócą gdyż za płotem u sąsiada mają stołówkę (kompostownik)
Wstawie zdjecie (usunę jak zobaczysz)



Dzięki Ewuś za podpowiedź... Nie stosowałam nic w zeszłym roku, sadziłam cebule a w tym zobaczyłam nornice i wyjaśniło się czemu nie miałam kwiatów na wiosnę... Teraz już wiem że są gryzonie i chcę zapobiec... Płyn spróbuję ok dzięki to jeszcze podejrzę u Łukasza bo u Przemka z wiejskiego już ściągnąłam i on sadził w plastikach.. zobaczę co Łukasz wymyślił nie usuwaj bo zapomnę :* pewnie dopiero w sobotę podziałam w ogródeczku bo cały tydzień w pracy siedzę a do soboty zapomnę co to był za płyn


Dzięki Ewciu :*

Buziaki
Wiejski ogródeczek po mojemu :) 22:58, 02 lis 2014


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry
Małgoś zazdroszczę umiejętności manualnych, w doborze roślinek noga jestem więc nie pomogę. Stosowałaś koszyczki do cebulek? nie takie plastikowe tylko z siatki, Łukasz pokazywał jak to robi. Też walczyłam z nornicami ale z marnym skutkiem. Ostatnio kupiłam płyn o paskudnym zapachu i na jakiś czas się wyniosły, ale wiem że wrócą gdyż za płotem u sąsiada mają stołówkę (kompostownik)
Wstawie zdjecie (usunę jak zobaczysz)

Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka 13:25, 01 lis 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Do góry
Uprzątnęłam doniczki z roślinkami, ułożyłam je obok siebie, przykryję sieczką słomianą jak zrobi się większy mróz. Muszę pojechać do marketu po kilka worków kory, żeby mieć czym okryć czosnki które już mi wyrosły na 10 cm i więcej:/
Poskładałam ostatnie 2 skrzynki, ziemi nie rozplantowywałam - raz że nie ma gdzie, a dwa że przyda mi się na kopczyki na róże (o ile nie zabraknie).
Poskładałam wszystkie ceramiczne ozdoby i schowałam je do garażu, to samo zrobiłam z metalowymi ptaszkami. Jeszcze bardziej pusto na rabatach się zrobiło.
Zjadłam ostatnie kilka malin, już bez smaku. Obcięłam piwoniom liście i zawilcom japońskim przekwitłe kwiatostany. Ostatnim różom też. Pozbierałam bambusowe tyczki, niech nie niszczeją przez zimę.
Kompostownik za garażem pełny. Góra gałęzi i kolczastych resztek róż do spalenia wyższa ode mnie. Może w kolejny weekend M się uda to spalić.
Planuję wykopać jeszcze kilka werbenek i zawieźć je wraz z różami na patyku do Teściów do piwnicy. Ale to za tydzień.
Ogrodowa zachciewajka :) 19:56, 30 paź 2014


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
Kasial napisał(a)
Mnie się robią literówki masakryczne. Poprawiam dłużej niż piszę moje wywody

Kompostownik małyyyyy ale póki co taki musi być. I tak mam z nim problem i muszę przestawić. Niby duża, a za mała działka kompostownik może kiedyś będzie większy
u mnie też tak jest a kompostownik większy polecam bo oszczędności duże
Ogrodowa zachciewajka :) 19:53, 30 paź 2014


Dołączył: 08 kwi 2014
Posty: 833
Do góry
Mnie się robią literówki masakryczne. Poprawiam dłużej niż piszę moje wywody

Kompostownik małyyyyy ale póki co taki musi być. I tak mam z nim problem i muszę przestawić. Niby duża, a za mała działka kompostownik może kiedyś będzie większy
Ogrodowa zachciewajka :) 19:37, 30 paź 2014


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
a i ten kompostownik nie za mały
Kosolkowa Pasja 20:37, 29 paź 2014


Dołączył: 23 maj 2013
Posty: 4315
Do góry
kosolka napisał(a)
Dzień dobry! Po dłuższej nieobecności -trochę dzisiejszych obrazków.
Zacznę od tego co najważniejsze:

OTO ON


Ale mega wypasiony kompostownik!!!
Pożyczysz eMa na jakiś weekend??? Mnie też by się taki przydał.... na razie tylko pryzmę mam...
Ogrodnik Mimo Woli cd 16:55, 29 paź 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Agnieszka Napia - jeszcze wierzę w klona, szału mozę nie będzie, ale ma szanse.. dziś zapowiadają ostatni dzień z przymrozkiem, a potem ma być ładnie.

Gabriela - Luciferek nie dość, że mnoży cebule to i się wysiewa, pierwszy plan rabaty to siewki, kiedyś głupia to wyrywałam bo myślałam, że zielsko

Bogdzia - mam nadzieję, że te cudnie dziś był ostatni raz.. potrzebuje cieplej, bo mi znów róże się moczą A irysy w donicach wykopane wegetują.

Madżen - szybko się nie da z różami, bo najpierw trzeba to i owo wykopać... i co dalej??? Wyskoczyłam na godzinę wyciepywać jednoroczne... co to godzinka?? Śladu nie ma po porządkach... tylko kilka worków odpadów stoi na parkingu.. jutro zbiórka zielonych odpadów. Jakbym miała to kompostować, to kompostownik musiałby mieć wielkość mojego warzywniaka.. ale hodowla ślimaków by była... na skalę przemysłową.

Karola - diabeł z piekła rodem Lucifer zimuje... ale pod kołderką z kory albo swoich liści.

Kitek - fotek nie ma bo nie ma co fotkować..chyba że ogrodniczkę.. która ma ochotę też zrobić sobie sepuku... ale kilka dni zapowiadają pogodnych i bez minusów.. może coś jeszcze ogarnę.. a jak nie do zadołuję

Mariola - ja też jeszcze byliny ruszam i mam nadzieję, że nie padną.. Czytałam, że jak Lucifer puszcza liście, a nie kwitnie, to znaczy, że zimą miał przesuszone cebule. Wiec trzeba dbać, by cebule nie przeschły za bardzo. I po takiej informacji postanowiłam jeszcze rok poczekać z porządkami przy Luciferku. Teraz dobra pora na wykopywanie... ale to trzymanie zimą by nie wyschło... mnie zniechęciło.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies