Witam wszystkich, przychodzę,bo jesteście moją ostatnią deską ratunku. Przesadziłam kwiaty ale nadal tam ”bałagan".Nie wiem co posadzić aby to było miłe dla oka a zaraz nie musieć wszystkiego wykopać,jestem otwarta na każdą krytykę i pomysł, wierzę że osoby tutaj jednym zerknieciem wiedzą co zmienić.
To też ciężka praca, ale bardzo miła, masz szczęście że je masz
Upały do nas w tym roku nie zawitały, najwyżej jakieś pojedyncze dni. Teraz pogoda bardziej jesienna, ciągle pada, ale ogród pije bo był bardzo wysuszony, więc nie narzekam.
Ogrodówki masz piękne, moje te wyższe już przekwitają, zmieniają kolorki, a deszcze je kładą i tarmoszą. Ale tak to już jest w przyrodzie Cieszmy się z tego co mamy
Lilie pięknie kwitną, ogród masz fajny, w sam raz, uporządkowany i jak mi się wydaje nie za duży. U mnie trochę za dużo już roboty jak dla mnie samej, wspomagam się już na wiosnę ogrodnikami.
Piszesz że usuwasz jakieś kłopotliwe rośliny, czyli jakie?
Dziękuję za miłe słowa. Zawsze mam wyrzuty sumienia, gdy wstawiam pejzaże górskie, a nie ogrodnicze. Pocieszam się, że to też świat przyrody i nikt mnie za to przestępstwo tu nie zablokuje
Inwersja w górach nie jest aż tak rzadko spotykana. Przynajmniej ja mam takie doświadczenie. Jednak za każdym razem przeżywam ją z zachwytem
Parę lat temu, zimą, mieszkałam przez tydzień w schronisku Szrenica. I przez cały tydzień na wys. ok. 1200-1300 m. n.p.m. była inwersja. Wtedy również doświadczyłam innych cudownych zjawisk pogodowych, jak: pył diamentowy, słup słoneczny, halo... że nie wspomnę o przepięknych wschodach i zachodach słońca podczas inwersji. Fotki mam, jakby co, mogę wstawić, ale się bojam, że przegnę
Dziś kolejny deszczowy dzień. Cały dzień mocno wiało, potem przyszła duża ulewa, po niej się wiatr trochę uspokoił Lubię ogród taki w kroplach deszczu Tu miała być bordowa dalia, pomieszałam je i jest pomarańczowa, ale tak też mi się podoba
Trochę jeżówek
Dzisiaj miałam bardzo ciężki dzień
A właściwie 3 ciezkie dni
Moje kochane czarne maleństwo, które niektorzy mieli okazje poznać
/Bo jaki jedyny nie uciekł przed gośćmi z lenistwa/
Miał ciezką operacje przed chwilą
Od wtorku chorował a lekarze pomimo moich sugestii kombinowali po swojemu wyciągając kasę
Ostatecznie dzisiaj wieczorem zawiozłam go do lecznicy, ściągali chirurga na cito, ale juz po, teraz tylko trudna rekonwalescencja… usunięta kula włosowa która zaczopowana jelito
Mam nadzieje ze jelita zagoją się prawidłowo i perystaltyka powróci
Trzymajcie kciuki
Wszędzie mówi się, że sesleria jesienna jest najłatwiejsza w uprawie, bezproblemowa. U mnie jest inaczej
U mnie na 9 sztuk na rabacie, 2 są piękne, fakt mają trzeci rok a reszta z dzielenia jakaś taka...
Jak się pociągnie za źdźbła to zostają w rękach. Myślałam, że za mokro ale nie. Miałam dużo mrówek, może one winne. Dużo sadzonek ma takie suche listki, nawet te w donicach. Normalnie one mnie nie lubią Co mogę robić z nimi nie tak?
Ponieważ ostatnie koszenie było 4 tygodnie temu, to proszę się nie dziwić jak ścieżki zarosły.
Wstawiam trochę co ładniejszych zdjęć, bo sama byłam zaskoczona, że po takim czasie nie wygląda to najgorzej. Jednak w najbliższym czasie trawę skosić trzeba, bo u mnie ona nie stoi a leży, w dodatku poprzerastana powojem.
Tak podążając tym tematem pod koniec urlopu odwiedziłam kilka szkółek i nabyłam:
świecznicę
świecznicę Pink Spike
kalamintę białą
rodgersję
Arcydzięgla
jeżówki blade Hula Dancer
lobelię okazałą białą
dzwonki szerokolistne białe
paprocie Onoklea wrażliwa
Paprocie były po 12 zł bardzo ładne sadzonki, a taka sama kupiona w Wojsławicach kosztowała 30 zł. Rozbój w biały dzień.
Jeszcze jadąc z tym towarem na działkę zajrzałam do lokalnej szkółki i trafiłam na turzyce Raureif - no i oczywiście kupiłam dwie sztuki. Turzyce przy sadzeniu zostały podzielone na malutkie kępki. Jak podrosną będę myśleć gdzie je ulokować.
To może faktycznie powinnam sobie sama wysiać. Tylko ja lewe
ręce mam do wysiewów . Śliczne są u Ciebie. Takie radosne kwiatuszki. Pomyślę nad tym wysiewem.
\Oj, te bajki to już chyba do lamusa odeszły. Odkąd mam tą działkę kilkanaście lat. ?To cały czas je widzę, cały czas latają i chodzą po mojej działce. I tylko jedno dziecko przybyło w naszej rodzinie
Dziękuję . Lubię różne rośliny.
Nie wiem czy sienie boję gęstych nasadzeni. Luźno na początku było. A mi ciągle podobały się nowe rośliny. I twarz na niektórych rabatach jest ciasno.
Muszę na wiosnę teraz rozluźnić. Dobrze, że mam gdzie przesadzać Te ślimory to zmora wielu ogrodników. moja też
Dziękuję bardzo za miłe słowa.
Pozdrawiam