Musisz posadzić do oczka dużo roślinności przy brzegu bo inaczej będa się zawsze panoszyły glony. Posadz od strony południowej jakieś wyższe drzewa (iglaki, świerki serbskie tylko nie liściaste bo będą liście wpadały do wody), aby osłaniały oczko, aby było trochę cienia.
Jeżeli chodzi o rośliny to zobacz na stronach (rośliny do oczka).
Bardzo dobrze daje sobie radę w płytkiej wodzie ok 20 cm żółty irys, pałka wodna (do pół metra), tatarak. Posadz też lilie wodne aby liście przykryły lustro wody zawsze to trochę cienia.
Woda jak ciepła i bez roślin nagrzewa się i następuje rozrost glonów nitkowych. Właśnie już masz żółta wodę.
Zrób sobie płaskie zejście do oczka bez kamieni.
Są też różne środki do oczka aby zachować czystość wody. Ja daję koncentrat z jęczmienia, i w woreczkach umieszczam szyszki z olszyny.
W każdym razie oczko w ogrodzie jest piękne, ale trzeba dbać o niego bardziej niez o niektóre rabaty. Jedno zaniedbanie i woda zielona.
Masz sporo liliowców czy one u ciebie dobrze kwitną mają sporo kwiatów.
Pytam bo mam z 5 krzaków i mają warunki odpowiednie i po 1-2 kwiaty. Dałam im szansę w tym roku i guzik wykopie je szkoda miejsca. Posadzę w inne miejsce może zmądrzeją i będą kwitły.
Też mam jedna rabatę ibto z różami gdzie rośnie koperek sam się wysiewa od kilku lat.
Reniu przepiękna wiosna u ciebie. Czy już masz wszystko zrobione tak jak ci się podoba, czy jeszcze coś będziesz zmieniać. Jakie nowe nasadzenia.
Jaka to ogromna praca to układanie tych kamiorkiw w suchym potoczku.
Podoba mi się jakbym miała tak 10 lat mnie też bym zrobiła taki potok.
Bardzo ładnie brawo
OREW to osrodek do ktorego jezdzi Daria na zajecia. Tam zrobilam poletko z kwiatami 5m×7m. Nie za duze.
Moje hektary to tyle co mam wokol domu. U mamy kosze trawe, tego jest troche wiecej bo prawie 0,7 h. Koszenie zajmuje mi kilka godzin. Moja mama nie moze zyc bez pracy wiec jest sad, foliak z pomidorami, ogromnny warzywnik oraz posadzone ziemniaki.
Na wątku każda jedna fota jest przepiękna. Sesliera w ogrodzie daje przepiękne widoki połączona z innymi roślinami.
Wczoraj sądziłam kocimiętkę a jako tło gaura nie wiem co z tego wyjdzie sama jestem ciekawa.
Alicja przeczytałam u Mini, że nie możesz przezimować gaury..
Dużo od przechowania zależy gdzie posadzona musisz ją sądzić na podwyższeniu, aby korzenie w zimie miały sucho nie były zalewane.
Jak zaczyna mrozić trzeba ją przykryć suchymi liśćmi i igliwiem (trzeba mieć w pogotowiu liście).
Gaura się wysiewa trzeba wiosna uważać aby jej na nie wyo oo elic. Młode siew ko i mają zielone nakrapiana czerwonymi plamkami.
Nie mialam nigdy problemu z przezimowaniem. Po zimie mam dużo siewek i przesadzam po ogrodzie.
Agatko pysznogłówka - żaróweczka, ale ją lubię. Po iryskach zostały już tylko zdjęcia. Sarenka kwiatki lubi. Wolę jak je kwiatki niż krzaczki, bo te drugie bardziej niszczy.
Elu nie tak dużo wcale. Choć jak popatrzę na puste doniczki, to jednak niemało. Co robić jak tyle się podoba. Właśnie wczoraj wróciłam z wyprawy w Bieszczady i zauroczył mnie goździk kartuzek. No i kolejne chciejstwo jest.
Tam we wsi jest różnie. Widać od razu czy ktoś lubi ogródek i kwiatki czy nie. Ale z reguły otoczenie domów jest zadbane.
Też mam jedną fioletową, która w jednym miejscu mi zanikła, ale nie wiem czy trawska za bardzo nie zagłuszyły. Ale większość ma się dobrze. Za to biała wcale się tak bardzo nie rozrasta, więc chyba to też zależy od odmiany. Mam ją w jednym miejscu tylko i nie wiem jakby się zachowała w innym.
Wszystko rośnie lepiej jak dostanie kompostu. Ja ta zadziwiona jestem jednym dzielżanem, a właśnie rośnie tam gdzie ziemię z piaskiem i kompostem przekopałam. Może mu się trafiło jakieś bogatsze miejsce.
To akurat teraz jest dobry czas. Ładne są mogę odmładzać.
Już ta sadzonka co tak słabo rosła została podzielona i przesadzone w nowe miejsce. Zobaczymy czy się zabierze za rośnięcie.
Takich wielkich jeszcze się nie dorobiłam.
Violu sarenki widzieć fajnie. Muszę chyba tylko zabezpieczyć przed nimi borówkę amerykańską. A kwiatki odrastają.
Jak pisałam Adze jedna sztuka podzielona i przeniesiona. I tak ledwo rosła, bo pod spodem odkryłam mrowisko. Może się uda.
Ula no właśnie to przygotowanie terenu jest największym bólem. Ile roślin już rozrosło się czekając na miejscówkę. Chyba będąc na działce kijki powbijam i spróbuję to sobie zwizualizować.
Asiu czy ja wiem. Raczej preferuję podstawowe odmiany i patrzę na ich mrozoodporność. Choć nie do końca można polegać na opisach roślin na stronach internetowych. Jednak trzeba testować je u siebie. Nieraz rośliny potrafią pozytywnie zaskoczyć. Np myślałam, że perowskia u mnie będzie słabo rosła, a jednak bujnęła ładnie. A gaura, choć dodawałam piasku, to jednak zimy nie przetrwała.
Taką mam białą. I nie jest tak ładna jak różowe.
Trochę, ale bardziej jest o mama usiadła, znaczy ma czas i może się z nami pobawić
Elu Kochana, dziękuję za tyle miłych słów Pracy włożyliśmy dużo, to prawda, cieszymy się z tego co jest. Może jeszcze coś stworzymy w tym roku, zobaczymy jak zdrowie pozwoli, bo płata figle.
U góry, gdzie płachta ma być żywopłot nieformowany z krzewów, oddzielający nas od drogi, która idzie za ogrodzeniem.
Kiedyś myślałam łące tam ale ciężko byłoby utrzymać ją bez chwastów.
Ela, dzięki za poradę Kompost mam wszędzie jako ściółkę a pysznogłówka i tak robi co chce
Niektóre są jak zaklęte - kolejny rok po jednej łodyżce. Inne - jak szalone się rozrastają.
W zeszłym sezonie kupiłam 3 sadzonki w P9, mam je w trzech różnych miejscach i jestem w szoku jak różnie się rozwijają.
Ja Ci powiem, ze nie wiem jak to jest z tymi pysznogłówkami, chyba zależy od odmiany. Mam wysoką malinową, która ładnie przyrasta i miałam takie piękne bordo i fiolet i róż, a z roku na rok ich mniej nie wiem czemu bo ziemia praktycznie ta sama...
U nas na wsi niestety tak nie ma generalnie nasza wieś odbiega od norm jakie się kojarzą z wiejskimi podwórkami, ogródków mało, a szkoda, rządzi kostka lub beton, bo praktyczne pod ciągniki
Jeżeli chodzi o jeżówki mam ich sporo. Najładniej rosną Deliciius candy. Mam amarantowe,białe i różowe włącznie jakieś pompony.
Kupiłam 2 lata temu sporo flancow z vitraflory. Piękne sadzonki kwitły już w pierwszym roku. Jednak w tym roku sporo Jeżowek zmarniało. Więc musiałam je wyciągnąć z gleby i posadzić do doniczek. Takich miernot mam ok 12 szt miały mały korzeń i to dlatego tak mizerne. Dałam dobrej ziemi może rusza.
Kupiłam też w obiku korzonki Jeżowek 6 szt i ani jedna się nie przyjęła. Już nie kupię,tak samo z daliami.
Justyna to ładna jeżówka. Ja bym ją wyciągała i posadziła do donicy do dobrej ziemi. Tam ja robale zera.
Jeżeli chodzi o hortensje muszą zbudować korzeń pozniej budują górkę.
Moje mam 8 lat i dopiero od 2-3 lat ładnie się rozkrzewiają i budują ładny krzak.
Ważne jest przycinanie wiosenne. W tym roku przycielam dosyć radykalnie i potrzebują więcej czasu na zbudowanie krzaka.
Mam różne hortki niektórych nazw nie pamiętam.
Które ładne nie wiem każda urocza w odpowiednim czasie kwitnienia
Wanilki chyba najładniejsze mają obłędny kolor.
Wczoraj właśnie hortki nawozilam można do końca sierpnia. Na koniec opryskalam magiczna siła do iglaków horty, Rodki i azalie płyn został i psiknelam stoją i mają się dobrze.
Gosiu bardzo dużo tych roślin zgromadziłas. Już się zaaklimatyzowały i zaczynają się rozrastać.
Każda jedna fotka panorama jest piękna.
Pysznogłówka też mam, ale twoja ma bardzo długą szyję.
Sarenka pewnie też czekała na deszcz. U was to chyba więcej pada niż u nas.
Wczoraj sobie myślałam, aby z tych moich roślin np juki nie wyrzucać tylko zrobić przy drodze taka rabatę na podwyzszeniu niech tam wszystko rośnie co wyrzucam.
Taki śmietnik roślinności.
Nie wiem jak u was, ale u mnie na wsi wzdluz każdego płotu jest rabata i rosna kwiaty różne nasadzenia.
Oj jest aby dobrze się reprezentowało. Wczoraj znowu silny wiatr i sypali nasionami.
Moja rada nie sądź drzew szczególnie brzóz przy wodzie. Bo to moje utrapienie ładnie wygląda ale to smieciuchy już mam ich dosyć.
Lilii sama nie wiedziałam że ich tyle mam. Ale trzeba z nimi porzadeczek zrobić. Posadzić w jedno lub dwa miejsca.
Wczoraj cały dzień mi zajęło pryskanie (dokarmianie iglaków) i czyszczenie tego gdzie powinnam dawno mieć porządek.
Wczoraj też przywieźli drewno do kominka cena z kosmosu. Mówią kupować bo za miesiąc będzie kosztowało jeszcze więcej. 700 zł M3.
Odstukac nie mam takich żarłaczy. Poskrzypka się zdarzała, ale jak pryskalam róże od mszyc prysnelam też i lilie i nie widać obgryzien.
Za to róże mam obgryzione pewnie to opuchlak dzisiaj będę podlewać.
Mam dużo pryskania. Nastawiłam wrotycz na pędraki. Odżywki na iglaki. Jest wiatr i pokrzyżował mi dzisiaj plany może pod wieczór.
Czy ten klonik nie został poparzony od słońca.
50 stopni w słońcu dla takich listeczkow to katastrofa.
Przycinaj po kawałku aż do żywego. Spróbuj jeszcze obsikać mikstura z drożdży jest w necie. Podlać też możesz. Dokładnie obejrzyj liście. Szkoda takiego dużego.klona bez walki odpuścić.
Brzoza jest piękna na górze, ale swoimi korzeniami robi spustoszenie w ziemi.
Mam rabatę,gdzie próbowałam wszystkie rośliny aby rosły i nie udało się. Róże Bonica padły mus je wykopać jesienią jeszcze ciemierniki rosną może dlatego, że zima kwitną a brzoza jest w spoczynku.
Mirka cudowny widok. Jak dobre warunki muszą być, aby tak pięknie kwitły. To moje marzenie, ale nigdy się nie spełni.
Tylko raz mi się zdarzył rok 2019 w ciągu 10 lat aby tak ogrodowa kwitła.
Ja czekam na bukietowe.
Oczko dzisiaj inaczej wygląda wybrałam sporo tych nasionek, ale jeszcze pod liśćmi lilii są to jutro, muszę wejść do oczka.
Jeżeli chodzi o lilie kupowałam bo mi się podobały. W zeszłym roku były dużo mniejsze a w tym wystrzeliły. Kolor obłędny fota tego nie oddaje ciemna wiśnia czekolada.
Teraz wszystkie lilie kwitną zapach w całym ogrodzie nawet mnie głowa nie boli.
Nawet nie wiedziałam,że jest ich tak dużo.
Wczoraj kupiłam dziś przytaskalam dwie hortki na pniu "limąelingi" jakie ładne.
Płaciłam po 75 zł ale ładne.
Były jeszcze inne ale te wzrostem mi pasowały.