Gosia - porosło Ci, oj porosło
Co zrobiłaś pysznogłówce, że tak się rozkrzaczyła???
Mam kilka pysznogłówek, różnych, w różnych miejscach i warunkach i nie jestem w stanie wyczuć co ona najbardziej lubi.
Widać już te moje bylinki w tych trawach, co mnie bardzo cieszy. Skarbów raczej tam nie ma.
Najważniejsze u mnie to sadzić w masie jeden gatunek rośliny i tak by powtarzał się w kilku miejscach. Kompozycje schodzą na drugi plan.
Ula ostatnie fotki się przeterminowały zanim je wgrałam na komputer, to stwierdziłam, że będą aktualne.
Też szykuję miejsce pod nowe nasadzenia. Chcę zrobić jakby drugi plan rabaty i posadzić tam hortensje bukietowe z własnych sadzonek, a pomiędzy wcisnę jakieś byliny, żeby chwasty nie zarastały. Hortensje to będą głównie Polar Bear i Phantom. Tak luźno rozrzucone, myślę, że co 1,5 metra wystarczy.
Cieszę się, że tak myślisz. Byłaś to wiesz jak to u mnie wygląda.
W zasadzie to nic pysznogłówkom nie robię. U mnie się dobrze rozrastają. Też mam kilka różnych i w różnych miejscach. Może na wiosnę oddziel te nowe pędy, które wychodzą od rośliny matecznej i posadź ok 15 - 20 cm dalej. Uszczykiwać nie próbowałam, a pewnie też byłoby można.
Gosiu piękna ta pysznogłówka, moja się wyrodziła, miałam ją taką piękną chyba bez koralowy ją zdławił.
Piękny kolor mam tych fioletowych irysków
Sarenka fajna oby kwiatków Ci nie zjadła
Gosiu bardzo dużo tych roślin zgromadziłas. Już się zaaklimatyzowały i zaczynają się rozrastać.
Każda jedna fotka panorama jest piękna.
Pysznogłówka też mam, ale twoja ma bardzo długą szyję.
Sarenka pewnie też czekała na deszcz. U was to chyba więcej pada niż u nas.
Wczoraj sobie myślałam, aby z tych moich roślin np juki nie wyrzucać tylko zrobić przy drodze taka rabatę na podwyzszeniu niech tam wszystko rośnie co wyrzucam.
Taki śmietnik roślinności.
Nie wiem jak u was, ale u mnie na wsi wzdluz każdego płotu jest rabata i rosna kwiaty różne nasadzenia.
U nas na wsi niestety tak nie ma generalnie nasza wieś odbiega od norm jakie się kojarzą z wiejskimi podwórkami, ogródków mało, a szkoda, rządzi kostka lub beton, bo praktyczne pod ciągniki
Ja Ci powiem, ze nie wiem jak to jest z tymi pysznogłówkami, chyba zależy od odmiany. Mam wysoką malinową, która ładnie przyrasta i miałam takie piękne bordo i fiolet i róż, a z roku na rok ich mniej nie wiem czemu bo ziemia praktycznie ta sama...
Ela, dzięki za poradę Kompost mam wszędzie jako ściółkę a pysznogłówka i tak robi co chce
Niektóre są jak zaklęte - kolejny rok po jednej łodyżce. Inne - jak szalone się rozrastają.
W zeszłym sezonie kupiłam 3 sadzonki w P9, mam je w trzech różnych miejscach i jestem w szoku jak różnie się rozwijają.