Brak symetrii nie oznacza jeszcze braku równowagi i uporządkowania przecież, żeby ktoś tego źle nie zrozumiał i nie wziął do siebie.

Sylwia uwielbiam Cię w tęczowym avatarku. Jestem w szoku, że masz jeszcze siłę i ochotę na ten swój ogród zimowy. Po cichu też bym tak chciała, bo uwielbiam coś tworzyć, a u nas jakiś taki marazm i przestój ostatnio, co mi nie poprawia niestety nastroju.

Dziękuję Kasiu.
Jutro coś obfocę, dzisiaj bolą mnie paluchy od rwania chwasta, aż ledwo piszę. W dodatku dzień jest taki krótki. Za krótki i nie skończyłam rwania. Jeśli tego nie zrobię w tym roku, to w przyszłym czeka mnie chyba piąte już z kolei przygotowanie ziemi do nasadzeń za górką, bez wykonania nasadzeń. Tak mało mi zostało żeby wyjść na prostą i ciągle nie mogę. Syzyfowa praca normalnie z tym kawałkiem


Zamykam oczy i widzę dorodne kłącza perzu i o zgrozo skrzypu. Prawie do piekła się dzisiaj dokopaliśmy.

Oj nie za często coś piszę, ale napiszę, bo mnie ruszyłeś do pisania, to będę pisać.
Chłopaku nie zmarnuj swojego talentu.
Jesteś uzbrojony we wrażliwość, wspaniałą wyobraźnię przestrzenną, do tego rysować potrafisz i jeszcze młodzieniaszek jesteś. Czego chcieć więcej. echhh


Wracając do pozostałych tematów (bo przeleciałam przez wątek), to na zadaszenie pergoli nada się jeszcze płótno żaglowe rozpięte na linkach. Jeśli kto ma więcej samozaparcia to może nawet uszyć z tego taką składaną powiedzmy roletę francuską. Takie rozwiązanie sprzedawane jest za grube pieniądze, ale jak się ma smykałkę to można to równie dobrze wykonać własnoręcznie.

Ściana z trawami boska. Też uwielbiam połączenie nowoczesnej prostoty z buszem.

I to prawda o tej przewidywalnej nudnej geometrii

I miłorząb jest iglakiem, w dodatku wspaniałym reliktem, który nie mam pojęcia jakim cudem żyje na kuli ziemskiej już ze 100 milionów lat, albo i dłużej. Potraficie wyobrazić sobie taki długi przedział czasu istnienia? Teraz dodatkowo dzięki Ogrodowisku znowu zasiedli Europę

myszorek napisał(a)

Kasiu dawno nie zaglądałam do Ciebie. Bardzo pracowity sezon za Wami, jest pięknie, a wspomnienie lata z białymi pomponami hortensji bajeczne.

Witaj Myszorku miło Cię widzieć mnie też chwilami długo nie było. Dziękuje za tak miłe słowa Dałaś mi do myślenia jak przeczytałam co napisałaś, to sięgnęłam pamięcią do wiosny i faktycznie, sporo zrobiliśmy w tym sezonie jeszcze nie robiłam podsumowania tego sezonu ogrodniczego ) To tak na szybko teraz )
Przede wszystkim prace w narożniku i stworzenie od początku rabaty ze świerkami serbskimi, hortensjami, miskantami, kulkami bukszpanowym, Nigrą i innymi ) - to wynik z całą pewnością roku 2012
tak było w marcu tego roku )



w sierpniu


i teraz w październiku )


Powstała też m.in. nowa część z trawnikiem, nowe rabaty, uporządkowaliśmy część terenu, drewna i pozyskaliśmy miejsca pod nowe działania
Tak, to był pracowity rok
Serdecznie pozdrawiam!

myszorek napisał(a)

Ania toż u Ciebie przy domu jak w ogrodzie botanicznym. Bardzo fajnie Ci idzie, podoba mi się.
Te wisienki pod firmą nie za blisko posadzone? Ze zdjęć mam wrażenie, że korony im się zaraz zejdą i będziesz musiała strzyc.

Również o tym pomyślałam ale stwierdziłam , że dziewczyna wie co robi !!! buziol Aniu i podziwiam pracowitość .... Ja już prawie uśpiona ....

O szóstej, ale tak mi się chcialo do ogrodu, że nie mogłam spać, więc wstałam ogarnełam trochę dom. Mam teraz chwilę przerwy, ale zaraz znowu wracam. Dzisiaj walka z wielkim chwastem jest, masakra, naście taczek już wywieźliśmy, ale czas najwyższy już to uporządkować jakkolwiek

Ale masz pięknego trzcinnika!
Wogóle fajnie jest. Pozdrawiam Frania i Fredka i "Dynię"(kupiłaś już na niego farbę"?

Słońce świeci idę w "ogrodowe tango"

ja już przebieram nóżkami i za chwilę lecę w ogród. Trzeba trochę uporządkować przed zimą

Anulka ja nie miałam ochoty drapać się po schodach po statyw. Zdjęcia robiłam z ręki, ale kiedyś się pobawię tak na serio z aparatem.

Co do perovskii to ja nie wiem co się z nią oficjalnie powinno robić. Jak krzaczek jest rozrośnięty to te sterczące badyle fajnie wyglądają zimą. Intuicyjnie nie ścinam jej, tak z resztą jak lawendy. Na wiosnę tnę po ustąpieniu przymrozków, bardzo nisko, zostawiając kilka budzących się "oczek" Krzewinka dzięki temu ma dobry pokrój i utrzymuje żywotność

myszorek napisał(a)

Poranny, rozmazany i senny....

Ale jaki tajemniczy
pozdrawiam o poranku, słoneczko już widać będzie cieplutko

myszorek napisał(a)

Ania toż u Ciebie przy domu jak w ogrodzie botanicznym. Bardzo fajnie Ci idzie, podoba mi się.
Te wisienki pod firmą nie za blisko posadzone? Ze zdjęć mam wrażenie, że korony im się zaraz zejdą i będziesz musiała strzyc.

a ja włąśnie Twoje poranne foty ogladałam
klomby przed firmą mają 5,5 metra, pierwotnie wiśnie mialy być posadzone tuż przy krawężnikach, ale jak popatrzyłam co tam się znajduje.... tzn firma która robiła kostkę bardzo solidnie przyłozyła się do utwardzenia terenu. Włącznie ze zrobieniem murka oporowego od środka klombu by się nie rozjechało pod naporem ciężarówek które tam przyjeżdżają...
miało być tak, wokół pni bukszpanowa skarpeta i żurawowe kwadraty

jak zoabczyłam te klomby to jakoś nie mialam sumienia by upychać wiśni przy samym betonowym murze... i plan musiał ulec zmianie... trudno będziemy strzyc

Gosia, Ty takie torty robisz i siedzisz z tym w kącie? Dziewczyno, jeśli on jest tak smaczny jak pięknie wygląda to zakasuj rękawy i firmę otwieraj!

Przyszłam po ukojenie i jak zwykle znalazłam Marzenko. Ten winobluszcz fajnie wygląda jakby ciągnął sznurek do ziemi. Nie widać tego słupa. Metasekwoja jak marzenie.

Ania toż u Ciebie przy domu jak w ogrodzie botanicznym. Bardzo fajnie Ci idzie, podoba mi się.
Te wisienki pod firmą nie za blisko posadzone? Ze zdjęć mam wrażenie, że korony im się zaraz zejdą i będziesz musiała strzyc.

Kasiu dawno nie zaglądałam do Ciebie. Bardzo pracowity sezon za Wami, jest pięknie, a wspomnienie lata z białymi pomponami hortensji bajeczne.

Poranny, rozmazany i senny....

Pszczółko ja uwielbiam jak Danusia do nas wpada!
Danusię podziwiam i to nie tylko za ogrodowe umiejętności. Jest osobą piękniejszą od swoich najpiękniejszych ogrodów. Ciebie Pszczółeczko też wyjątkowo uwielbiam za Twoje gołębie serce, więc jak tylko będziesz na emeryturze to wpadaj.
Koniec słodzenia, bo się popłaczę, a mam dzisiaj dzień "przemyśliwań nad ulotnością"

nawet nie zjadły Pszczółko. U mnie towarzystwo ziół obok--oregano, pietruszka, koper. To "zmylacze" robali bielinkowych

o rety, ktoś tu coś popisał. Dziękuję niezmiennie za pochwały, to pozwala spojrzeć mi na świat mniej krytycznym okiem.
Danusiu, jeśli chcesz wpaść to daj znać kiedy, ale nie jestem pewna czy się nie zawiedziesz