Witam serdecznie,
bardzo potrzebuję pomocy. Mamy w domu drzewko, już od wprawie 30 lat. Gdzieś od pół roku drzewko czym się męczy. Próbowaliśmy go ratować na różne sposoby: pryskaliśmy go od przędziorka i na szarą pleśń. Kupiliśmy keramzyt i zmieniliśmy jemu podłoże. Ostatni raz oprysk robiony był przed Wielkanocą. A drzewko nadał choruję. Wprawie pozbyło się liści. Wydaję mi się być poparzonym. Poprzysychali jemu młode pąki. Już nie wiemy co mamy zrobić - by uratować nasze drzewko. Nie znamy jego nazwy i jak prawidłowo go pielęgnować.

Czy macie może pomysł na obudowanie abisynki? przesyłam zdjęcie. pompa zakryta jest narazie niebieską torbą. Chciałabym, żeby została ukryta i żeby jej obudowa była otwierana, tak aby schować pompę na zimę oraz żeby zamontować w jej wnętrzu gniazdko, pod które można będzie podpiąć pompę.
Może macie taki sam problem? Myślałam o czymś z drewna.

Będę wdzięczna za Wasze fotki z abisynkami.

Ps. wysokość obudowy ok. 65cm.

Turzyca która w tym roku zrobiła u mnie furorę


Carex testacea "Prairie Fire"

Mój młodszy syn pasjonuje się zamkami w Polsce i na świecie, ma nawet stare sztychy, muszę sprawdzić czy jest wśród nich prezentowany przez Łucję. W Książu jeszcze nie byliśmy. Pięknie utrzymane ogrody i zamek pewnie też... Moje ulubione bukszpany

Do iglaków to jest Pinivit

Dziś posadziliśmy zakupione rano w szkólce pęcherznice jako 30 metrów żywopłotu. docelowo ma być na wysokości około 1,7 m.
zakupiliśmy 50 sztuk odmiany Lucetus i 10 sz. odmiany Lady in red. I tutaj jest właśnie problem bo teraz czytam ze ta "Lady in red" rośnie max do 1,5 m i zdecydowanie wolniej niz Lucetos. w zamiarze mialo być diabolo ale jak to przy zakupach bywa
Czy ktoś z Was ma doświadczenia z tą odmianą ? czy faktycznie rośnie wolno i tak nisko ?
już się zastanawiam czy nie wykopac tych 10 "lady in red", choć koszty już poniosłem.