Jeszcze raz zczytałam sobie na spokojnie wszystkie cenne rady i spostrzeżenia od Was (chapeau bas i wdzięczność niepomierna ) i podzieliłam je na grupy tematyczne . Część pierwsza związana jest z "ogólnymi parametrami rabaty", druga natomiast dotyczyć będzie roślin- w sumie 10 podpunktów.
1. Wymiary rabaty:
Zacznijmy od ogólnych rozmiarów rabaty:
1. Jedno przęsło płotu ma 2m, w sumie wychodzi 2 i 1/3 przęsła, czyli ok 4,65m (wymiar oznaczony jako 1.).
2. Rabata w najszerszym miejscu miałaby aż 4,8m (wymiar 2.)
3. Jeden bok altany to 2,55m (wymiar 7.)
Przyznam szczerze, że ze względu na takie gabaryty rabaty i bardzo specyficzne warunki świetlne trudno było mi wymyślić coś, co miałoby "ręce i nogi" , dlatego doszłam do wniosku, że trzeba zrobić krok w tył i ponownie przemyśleć całość
Wysokość moich roślin:
4. Sosenka na pniu (3.) Szczepiona na wysokości 105cm (155cm z koroną)
5. Sosenka na pniu (4.) 100cm z koroną
6. Sosenka na pniu (5.) 90cm z koroną (też szeroka na 90cm)
7. Kosówka (6.) Wysoka na 85cm i szeroka na 110cm.
I dodatkowo kulki berberysów mają 30x30cm.
2. Stanowisko:Mamy tutaj bardzo specyficzne nasłonecznienie, sama rabata ma wystawę południową, jednak ze względu na dach altany oraz wschodnią ścianę domu po przeciwnej stronie poszczególne jej części są okresowo zacienione. Najwięcej cienia po południu będzie miała lewa strona. Środek i prawa strona mają lepsze warunki świetlne, zacienienie tylko o poranku. Także albo pełna patelnia, albo cień.
3. Kształt rabaty/ symetria:
Masz całkowitą rację, próbowałam na wszelakie sposoby wykoncypować coś, co zadowoliłoby mojego wewnętrznego estetycznego grymaśnika, ale efekt był taki, że styki mózgowe się popaliły, ale jak wymarzonego efektu nie było, tak nie ma . Dlatego doszliśmy z małżowinkiem do wniosku, że zostajemy przy pierwotnym kształcie rabaty, bo przy takiej kolubrynie poległam z kretesem Udało mi się coś tam naskrobać, osiągając stan zbliżony do zadowolenia (przynajmniej chwilowo ), symetrii zdecydowanie mniej, później wstawię fotkę
Bożenko, Elisko, Alicji, dziękuję bardzo za miłe słowa
W necie jest tyle inspiracji, że trzeba coś zdziałać ☺️
Dzisiaj powstały następne
Trzeba jeszcze je podrasować
Śliczna Pusia. Oczary masz już pięknie kwitnące i ciemierniki się zbierają.
Host nie siałam, ale nasionka do kupienia widziałam kiedyś w sklepie ogrodniczym.
Jolu, wspaniała wycieczka do pięknego miejsca. Łany czosnków zachwycające, piwonie w ilościach niewyobrażalnych,
cudne po prostu.
Tyle niebieskości, a co kwitnie za kocimiętkami, pokrojem podobne do żeleźniaka? (na pierwszym zdjęciu)
Dziewczyny ja je lubię wszystkie, a szczególnie te stare, zwykłe kremowe, mają upajający zapach i są niezniszczalne
a co do samopoczucia, poprawa i to jest ważne
Aniu, o bardzo dobra wiadomość. Ponieważ zaczynam z papryką to posadzę tylko 6 krzaczków. Mam trzy odmiany. Dzisiaj pani w ogrodniczym poleciła mi odmianę Roberta F1. Dokupiłam jeszcze jedną paprykę w sklepie.
Faktycznie dużo miałaś papryk, na bogato