Trzeba przede wszystkim lać wodę po nawozie, i czekać na ciepło. Potem miejsca bardziej zagłodzone posypać bardziej, a te dobre - mniej. Lać wodę i kosić co tydzień, Wyrówna się.
Dla mnie zawsze najważniejsze jest wcześniejsze dobre przygotowanie gleby. Na trawnik który był założony na jałowej glebie, wszelkie sposoby poprawienia jej zyzności będą dobre, aby tylko było lepiej.
Stosuję kompost, nie stosuję biohumusów, ale jak nie masz innej możliwości, wybierz sam co zrobisz.
Ja nie zdecyduję za Ciebie, ani nie mam wiedzy na temat o ile poprawi się żyzność gleby po zastosowaniu w/w preparatów.
Jeśli zrobiłeś nawożenie saletrą, to bym nie robiła nic innego, a najwyżej kompost przegrabiła po trawniku skoszonym. Kiedy? nie wiem, możesz nawet następnego dnia.
Kompost w zasadzie powinien być wczesną wiosną na uzupełnienie ubytków, zagłębień i dla żyzności.
Oczywiście, ale wolałem się upewnić, że również aeracja powoduje taki efekt. Ile trzeba czekać na efekt?
Trawnik po nawożeniu odrasta, zazielenia się coraz bardziej (jednak miałem nadzieję, że pójdzie to szybciej). Teraz mój trawnik jest dość nierównomierny, w jednej części rośnie naprawdę szybko i w zasadzie już nadawałby się do koszenia, pozostała część rośnie bardzo powoli, była do niedawna żółta - powoli się zieleni, czy jest jakiś sposób na wyrównanie - trzeba mocniej nawieźć, może następnym razem nawieźć tylko obszary mniej rosnące, albo krócej kosić?
Jeśli to miejsce ma być wizytówką domu to na pewno nie sadź kosodrzewin,. Teraz są małe ale za kilka lat będą ogromne jednak (chyba że to Mops), ale Pumilio też się rozrasta i łysieje w środku, zamierają gałęzie, więc za 5 laty wywalisz wszystko na śmietnik, łącznie z jałowcami.
A skoro cień to tym bardziej nic się nie uda poza roślinami do cienia. czy cień jest głęboki? pokaż to miejsce.
Danusiu bardzo podoba mi się hosta z ostatniego zdjęcia (biały środek, zielone obrzeża) jaka to odmiana ?? Mam u siebie w ogrodzie półcienisty zakątek i pasowałaby właśnie taka idealnie - dla rozświtlenia zamówiłam też taką kremową, jak Ty masz i chciałam ją połączyć właśnie z tą o białym środku
Dziękuję za informację i oczywiście wcześniejsze wskazówki. Ja postaram się w jakis sposób je przechować a zabiegi, które wykonałam w tym roku mam nadzieję, że sie odpłaciły a moje ukochane hortensje odwzajemnią się i dadzą piękne kwiaty - miód na moje serce. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Ma sporo suchych gałęzi, chyba trochę choruje, zresztą ma prawo, bo ma już swoje lata. Mój ogródek jest mały, a on go w znacznej części zacienia. Boję się też trochę, że gdy się złamie jakaś gałąź to poniszczy ogrodzenie sąsiadce. Z drugiej strony mi go żal. Mąż już długo mnie do tego namawia, a ja już sama nie wiem co robić.
Tylko przypomnę jeszcze, że pień z kilkoma grubszymi konarami chcę zostawić jako naturalną podporę dla wisterii.
coś powiadomienia nie przychodzą, bo znów przeoczyłam posta
myślałam że trzeba przycinać gałązki, by się korona ładnie zagęściła
w szkółce przycięte zostały wcześniej wszystkie pędy łącznie z przewodnikiem
uwaga, odważyłam się i w marcu podkrzesałam pień od dołu
zamiast planowanych 2, obcięłam 4 gałązki
myślę, że w przyszłym roku coś jeszcze podetnę, bo nie wiem na ile istniejące gałązki będą się przesuwać w górę
no i żeby mąż nie mówił że mu drzewo obgoliłam
Biedronaaw - Chodzi o organizację czasu, napracowałam się mi jest trudno pisać każdemu z osobna te same treści tylko dlatego, że ktoś nie ma czasu czytać, Jest napisane i trzeba korzystać. Po to są artykuły. Nie chcę ich ponownie przepisywać i wklejać.