Violu, wiosna wie co robi, za bardzo byśmy się po zimie zmachały przy tej ogrodowej pracy, każe nam stopniować wysiłek, żeby na dłużej starczyło.
Wszystkim pozostałym donoszę, że kataru nie mam, w łóżku nie leżę, grypa mnie ominęła i dobrze, czyli wszystko w normie!

Za troskę i duchowe wsparcie dziękuję.
Pozytywna energia od Was działa cuda! Dziękuję!
Czekam na ocieplenie, żeby pobrykać w ogrodzie na wzór koników!