W gruncie rosną znacznie bardziej okazale ale niestety ( mówię jako osoba gorzko doświadczona w tym temacie) nawet wieloletnie egzemplarze mogą zimy nie przeżyć, zwłaszcza jeśli grunt jest zimą podmokły. Ja na Twoim miejscu wykopałabym połowę do donicy, żeby w razie czego nie stracić wszystkiego
A kończę ogrodem, który wyraźnie kolorystyką przystosował się do elewacji
Ten wyższy to dereń.Co do dereni to rano przy robieniu fotek dokładnie policzyłam- mam 36 odmian dereni kousa i florida Samych krzewów ciut więcej bo 3 odmiany mam podwójne. Mam nadzieję, że tegoroczna zima nie będzie zbyt mroźna, bo mam trochę nowych nasadzeń i pierwsza zima jest dla nich niezwykle ważna. Martwię się najbardziej o derenia urbiniana, od wiosny jest w gruncie ale to bardzo wrażliwa odmiana ( na dodatek jeszcze malutki )i chyba jako jedyny dostanie ubranie z maty słomianej.
Ale mam też inne ciekawe nabytki, którymi się wcześniej nie chwaliłam ( wymienię tylko 3, żeby móc czymś zaskoczyć wiosną ( Doubloon, Celestial Shadow, Akatsuki)
A to dzisiejsze fotki, derenie przebarwiają się cudnie
Pampasowa niedługo powędruje do garażu, związana w połowie sznurkiem - zostawiam kwiatostany bo stabilizują środek rośliny. Co do cięcia to tak -wiosną. Jak już zapowiedziałam, wiosną wysadzę ją do gruntu, jest to już kilkuletni egzemplarz i już jej ciasno w donicy, trudno też już zapewnić prawidłowe odżywiane i nawożenie