Wiesz co ? Ty lepiej pakuj walizki i przeflancuj sie do Wrocka. Obok mnie 12 ha pola do kupienia....
Ja z powodu długiej zimy wyprowadziłam się z Jeleniej Góry
T ja dodam niesmaczne... Kupiłam guano i rozsypałam pod bambusami... I mój Tytus je ciągle wyjadał... Musiałam go strasznie pilnować.... Nawet na chwilę nie mógł zostawać sam w tej części ogrodu
Gabi ja muszę jutro multum spraw urzędowych załatwić.... Ale rano może załatwię graby bo za tydzień może być już za póżno... Resztę chyba załatwię dopiero 15 marca... Pewnie już forsycje będą kwitły
Coś jeszcze jakieś dziwne opowieści czytam o strasznych mrozach w nocy więc nie będę chyba ryzykować...
Ale ręce mnie swedzą do cięcia strasznie. Co najmiej pieciorniki przytnę bo strasznie poczochrane. Ale lawenda też mnie drażni...
Jutro tylko cięcie i full zadań do wykonania zapisanych na kartce... Urzędowych.... I mam ochotę na jakieś nowe butki bo ile można kwiatki kupować Doba za krótka ...
Gabi ja kupiłam w dobrej cenie takie stalowe i stały przed domem ale się zrobiły "kostropate" jak mawia moja mama... Mam jedną porządną z Almi i tej nie zostawiam na zimę w ogrodzie. Latem nic złego jej się nie stało.
O Jezusicku - co to się bedzie jutro działo!??
Madżenka ma urlop!
To pewnie pół ogrodu rozniesie - bo w to, że będzie sobie odpoczywać w sensie:
leżeć i pachnieć....to jakoś nie wierzę