Kordina napisał(a)

Elisko, Sylwio, Alu - wiedziałam, że Wam się też spodoba filmik

Aniu, Haniu i Elisko (po raz drugi )jeszcze tydzień temu była u mnie znośna jesień i udało mi się jeszcze po zagruntowaniu 2x machnąć lakierobejcą, ale cóż zima zaskoczyła. Czy może być coś bardziej niedorzecznego, jak zaskoczenie przez zimę pod koniec listopada?? Poniżej dowód rzeczowy na bele:







A tu Pochylnia Jelenie funkcjonuje od 1859 obok miejscowości... o jakiej nazwie? Jelonki

Bożenko, szczerze podziwiam zakres Twoich robót
Jesteś niesamowita
A co do pochylni to w 2015 roku miałam taką przyjemność przebycia całej jej długości

Najbardziej jednak byłam zachwycona kanałem Elbląskim.
W cudnej okolicy mieszkasz

Elisko, Sylwio, Alu - wiedziałam, że Wam się też spodoba filmik

Aniu, Haniu i Elisko (po raz drugi )jeszcze tydzień temu była u mnie znośna jesień i udało mi się jeszcze po zagruntowaniu 2x machnąć lakierobejcą, ale cóż zima zaskoczyła. Czy może być coś bardziej niedorzecznego, jak zaskoczenie przez zimę pod koniec listopada?? Poniżej dowód rzeczowy na bele:



Wiosna i lato mnie nie zaskakuje a zima co roku, hmmm... jakieś wypieranie psychologiczne czy cuś Teraz pozostawiona łopata zasypana, konewki niepozbierane gdzieś pod śniegiem, cebule lilii przygotowane do wkopania gdzieś leżą pod ok 30 cm warstwą śniegu, a jeszcze nie zdążyłam wgrać zdjęć z jesiennego spaceru 22 listopada po okolicy, typowe obrazki żuławskie (Pola pasuje do pola )



A tu Pochylnia Jelenie funkcjonuje od 1859 obok miejscowości... o jakiej nazwie? Jelonki



Pochylni jest na całym Kanale Elbląskim 5 i niwelują w ten sposób różnice poziomów o całkowitej wysokości ok 100m, po prostu na wózkach są transportowane, jachty, statki wycieczkowe na inny poziom wód. Jedyna taka hydrotechniczna budowla w Europie
Króciutki filmik wyjaśniający:
https://www.youtube.com/watch?v=HxSPp3rFnsM
Lubię jeżdzić wzdłuż rzek, kanałów :

zimy troche zostawie



milego zimowania

-8

Udało się też dokupić haczyków i zawisła reszta kubeczków



I to tyle z wydarzeń na ranczu

Różnica jest diametralna przed i po robocie

No nic przyjdzie pora i na blat...kiedyś
a na razie drzwiczki szlifuję

A potem z pierwszego z Emusiem dół kredensu

Po grubszym szlifowaniu, w sensie grubszym papierem ściernym i gorszym bo trzeba warstwę wierzchnią zdjąć bo w niej i tłuszcz i grzyb, różnica w kolorze między dołem a górą

Na tyle sił starczyło, a jeszcze szufladki dostały nowe okucia

Remontowo

W czasie gdy chłopaki byli zajęci wolierą ja zabrałam się za kredens cd.
W pewnym momencie gdyby dorobić półek mógłby udawać biblioteczkę

drzwiczki pościągane

i nawet z ich pomocą próbowałam sobie wyobrazić kuchnię z blatem

W tym roku wstążek nie będzie. Warkoczy też nie.



Pozbywamy się kolejnego elektro śmiecia. Miała zostać bo sprawna, ale niestety z powodu długotrwałej wilgoci w pomieszczeniach spowodowanej robienie podbetonek, wylewek i murowaniem, tynkowaniem uszczelki całkiem poszły się paść, a powłoka dostała pęcherzy, popękała i rdzewieje. Trudno, ale szkoda.

W sobotę chłopaki zamontowali folię na wolierze, gubię się nie pamiętam czy to trzecia czy czwarta zima...


Związaliśmy trochę traw

Cieszę się, że zaglądacie!!! Nie wiem kiedy poodpisuję, wpadłam w przedświąteczny wir pracy zawodowej, domowej i zakupy( tu na razie prezenty i niespodzianki świąteczne i ogrodowe)
Myślicie już o wystroju świątecznym???
Jak tylko znajdę chwilę to wracam

Dzięki, Urszulo.
Przyznam jednak, że nieswojo czuję się z aż tak miłą oceną mojego skromnego ogródka.
Pozdrawiam

Bodziszek dalej kwitnie, liście jeszcze na drzewach, takie cuda

Pierwszy atak zimy 2023

anpi napisał(a)

Tak Basiu, szafirki kwitną przed azaliami. U mnie zaczynają około połowy kwietnia i kończą koło połowy maja. A azalie zaczynają koło połowy maja. Przynajmniej tak z tegorocznych zdjęć wynika, sprawdzałam po datach

Po 20 kwietnia były w najlepszym rozkwicie.

Dzięki Aniu, mam na nie ochotę. Może do donic?

Gosiu, ścieżka jest zrobiona z łupka, na betonowej podmurówce. Też jest wzdłuż domu

Elisa, przyznam, że nie czytałam regulaminu.
Wydawało mi sie, że jak wchodzę do innych wątków jest więcej zdjęć niż 4.
W takim razie postaram się dopasować.
Ile ja roślin posadziłam przez te lata, a ile straciłam nawet zliczyć nie umiem.
Zostały te najwytrwalsze. Ziemię mam przeciętną. Nie kopię dołów, żeby posadzić roślinę. Owszem użyźniam ziemię, ale roślina ma sobie sama radzić, ja jej tylko mogę pomóc.
Ale dzięki temu mogę kupować nowe, a to uwielbiam najbardziej.
Jola ma rację. To musiała być inna Margo.

Jolu, miło, że wpadłaś.
Kiedyś na pewno przedstawię historię ogrodu. Nie mam za dużo zdjęć z początków.
Na razie przedstawię współczesny ogród, ale jeśli znasz mnie z innych for, znasz też już mój ogród.

Elu, krokusy u mnie rosną bezproblemowo, tulipany traktuję raczej jako jednoroczne. Nieliczne kwitną w kolejnym roku.
Zaraz sprawdzę co proponujesz.