Zgodnie z życzeniem Ewy zdjęcia poglądowe z góry, ale ostrzegam, tylko dla widzów o mocnych nerwach. Strasznie tam jest, a do tego jakość marna, bo ciemno już było

Zdjęcia robione z balkonu.
Jest tak:
Teraz jak przesunę lekko do przodu tę zjeżdżalnię, żeby z tyłu cisy się zmieściły i Jasiek wchodząc na drabinkę ich nie tratował, to dotknie mi prawie tarasu i nie będzie przejścia z tej strony domu.
Dlatego chciałabym przenieść zjeżdżalnię na prawo, bliżej garażu, za sosnę himalajską. Swoją drogą ma tam kiedyś być wielgaśna rabata przysłaniająca brzydki garaż

, ale zanim cisy urosną robiąc mi tło rabaty, to już na 100% plac zabaw rozbiorę. Przy tarasie brakuje balustrady, która może w przyszłym roku będzie i marzy mi się tam na rogu taka wielka okrągła donica, narysowałam ją za małą, ale chodzi tylko o to by Wam powiedzieć co chcę. Cisów wrysowałam tylko kilka, ale one oczywiście będą dalej w prawo aż do garażu. Na wiosnę chcę położyć na ogrodzenie maty, albo siatkę maskującą, żeby mi się nasionka chwastów od sąsiadów w tych cisach nie rozsiewały