własnie deszcz padał taki leleawy z 5min może...a woczraj była burza ..bez deszczu...czarno sie zrobiło wiatr rozrabiał byskawice i grzoty ile wlezie z pól godziny to trwało ...bez deszczu...ciekawy rok
a wieczorem ogladaliśmy stacje kosmiczna jak smigała po niebie ...majstruja z ta technika w atmosfere i jest co jest jeszcze jest szansa na ogladanie bo bedzie leciec szybko dośc leci
U nas dziś znowu 35 stopni w cieniu, a to dopiero majboję się co przyniesie lato. Penstemony zakwitły i lilie martagon, hortensje już kwiatki mają zawiązane, a jak Maja wczoraj zobaczyła moje jeżówki to uwierzyć nie mogła, bo kwiaty już są tylko jeszcze nie w kolorze.
Mirko przychodzę do Ciebie o radę (pomoc) w sprawie opuchlaków
Jak do do tej pory ich nie miałam tak zaatakowały mi w tym roku jedną rabatkę z hortensjami bukietowymi są tam też lilie i też je wpierdzielają :/
Nawet w donicy mieczyków się czepiają.
Jak z nimi walczyć oprócz zbierania??? Wczoraj to chyba do 22 z latarką je zbierałam i rozgniatałam
Czy jest jakiś środek na nie??
Dodam że ta rabatka wysypana jest korą i przypuszczam że to jest sedno
Pozwólcie, że zacytuję z wątku powitalnego:
"Ogród a w zasadzie działka na wsi to tak na poważnie temat ostatnich dwóch lat. Póki co jestem ograniczony do rabat kwiatowych. Kręci mnie tylko to co kolorowo kwitnące Tulipany, lilie azjatyckie, liliowce, irysy bródkowe i syberyjskie - to będę mógł pokazać w tym roku. Jest też trochę różnorakich bylin a i plany zakupowe są spore, więc na brak kolorów narzekać nie będę."
Co raz pojawiają się jakieś nowe rośliny, nie jesteśmy w stanie obsadzić wszystkiego w jeden sezon. Trochę kupujemy, trochę jest z własnego wysiewu.
Np. w ub. roku wysiewałem nasiona Iris pseudacorus, w tym roku już kwitł. W tym sezonie zrobiliśmy masę sadzonek gazanii aby wypełnić miejsca po tulipanach.
Kasiu sadź te na pniu, mniej z nimi pracy
a tu czosnki Krzysztofa i Elaty
niebawem dalie, pluskawice, lilie i jeżówki, od wiosny do jesieni ma coś się dziać, zmiany dokonane rok temu
a nad tym wszytskim ogromna róża- Sympatia
Czekam najbardziej na różyczki nowe tegoroczne ,ale na razie w pąkach...
Parzydło co roku przyrasta jednym nowym pędem ,trochę pomału karze się sobą delektować
Mogłyby aniołki chociaż przed mszycą strzec
Witaj Tomku -krajanie!!
Wiosnę widzę Wiosnę miałeś piękna bogatą w dużą ilość tulipanów.
Teraz piękne piwonie. I lilie, które tak lubię
Też jestem ciekawe czegoś więcej o twoim ogrodzie. ...
Łukasz był tylko w sobotę, późnym wieczorem odjechał. Reszta pojechała w niedzielę po południu, ja w poniedziałek do pracy...za dwa tygodnie mam urlopik, jedziemy!!!!!! I w szóstkę
Moje lilie w maju nie dadzą rady, pąki jeszcze zielone. Myślę, że będą tydzień wcześniej niż zwykle.
Mam gobasiową obfoconą, mam nadzieję, że dzisiaj net będzie chodził jak żyleta, to pokażę.
Miło Was widzieć Zdjęcie na tle róży miodzio Dobrze Ci w nowej fryzurzeMasz jeszcze gości czy już w pracy? Ale upały mamy w maju, dziś zauważyłam, że lilie zakwitną może dziś w maju
Pszczółko, dziękuję za ciepłe słowa. Rabata piwoniowa już się nie nadaje do foto po gradzie. Czekam na kolejny rok, pewnie szybko minie
Niektóre zaatakowane rośliny, a dokładnie hortensje ruszyły i choć odstają od sióstr, bo sadzę w szpalerach, to żyją. Niektóre powojniki i róże też drgnęły. Pozostałe obserwuję. Nie wiem, co robić. Wykopywać? Pryskać? To zaraźliwe i przenosi się na inne rośliny? Nie wiem, więc i Tobie nie pomogę/\. Człowiek całe zycie się uczy i głupi umrze
I jeszcze dowiedziałąm sie o nowym patogenie fito cośtam: kupione w tym roku lilie wszystkie wyglądają na chore w ten sposób. Zero wzrostu. Czy/jak składać reklamacje?
Janka, zobacz na lilie, teraz powinny być takie kuleczki jakby błoto na spodniej (najczęściej stronie liści) - w środku już jest nowe pokolenie poskrzypki, które zejdzie do ziemi - trzeba to ściągnąć/ubić.
U mnie nimułka sobie za wiele pozwala. Nie rozgryzłam jej jeszcze (liście róż zwinięte w rulonik).