Pisałam ostatnio o rozwożeniu ziemi.
W wyniku podnoszenia chodnika z przodu trzeba było wyrównać teren pod trawnik. Dwa tygodnie temu zdążyliśmy nawieźć kawałek, w tą sobotę resztę. Ziemia wyrównała poziom do obrzeży, teraz będzie łatwiej kosić, a ziemia, którą wysypaliśmy lepiej trzyma wilgoć

Posialiśmy jeszcze raz trawę i czekamy na efekt. Przyznam, z e wciągu dwóch tygodni tylko 3 razy podlewałam, resztę załatwił deszcz

Trochę głupio wygląda ogród bez trawnika, tym bardziej, ze brakuje mi teraz komunikacji i kombinuję czasami jak koń pod górkę, by na jakieś rabaty dojść.
Trawka zaczyna kiełkować, po tygodniu pojawiła się pierwsza
Pozostanie mi jeszcze kupić żwirek i rozwieźć na żwirowe rabaty. Ale to poczeka troszkę, bo za dużo rzeczy składowanych jest na podwórku i już nie mam miejsca