Z różami sobie poradzę (chyba

)
Nie mam żadnych uprzedzeń kolorystycznych,byle by zagrało ze sobą,mam trochę żółtego-ale właśnie w röżach na razie tylko-pnące przy furtce, pienne na tle sciany (fajnie grają na szarej elewacji) i póki co jedną na rabacie,do przesadzenia.
Same trawy to jak dla mnie trochę za mało,bo tak jak pisze Polinka za łyso wiosną by było, poza tym ja z tych kwiatowych jestem a i za płotem mam pasieki, więc kwiatki muszą być, bo uwielbiam jak mi bzyczy w ogrodzie
Wyobraźnia mi szwankuje i nie bardzo mogę sobie wyobrazić to co piszesz o.zaokrągleniu trawnika zachodzących nasadzeniami. Masz jakąś inspirkę w tym temacie,bo nawet nie wiem jak to wygooglowac?
Polinko, pisałaś u siebie,ze w cieniu pod płotem jakąś trawka nie za bardzo chciała rosnąc-czy to nie gracek właśnie? Płot jest dokładnie na południowej granicy,niższe partie kępy będą mieć tylko słońce rano i pomiędzy gałęziami hortek (sadziłabym na mijanke-hortki są co metr -dla gracilimusa tak byłoby dobrze?)
No i ja kocham pióropusze ..chyba by mi nie przeszkadzały za kwiatami hortek,a kolorystycznie by się zgrały bo hortki juz różowąwe.
I jeszcze jedno pytanie-ile od płotu by je sadzić i ile od hortensji-bo to już wiem,że będę hortki przesuwać.