Ognista stała się aminkowa w tym jednym pokazanym miejscu, w pozostałych aminek jest rozproszony. Nasiałam go jak głupia, całą masę.
Ogórecznik sieje się i rośnie sam, mam też białego.
Zamiast kwiatów - pomidory, wszystkie nasiona miałam z ogrodu z widokiem na Lanckoronę, pyszne odmiany,, zdrowo rosną. Tylko żółty cytrynek groniasty jest mój.
Tak, mam lnicę, dwie odmiany, bladoróżową i fioletową.
W pierwszym roku powinna utworzyć kępkę, a w przyszłym, albo nawet jeszcze w tym roku zakwitnąć na długich pędach. Gdyby zimą nie było śniegu, przykryj ją lekko jakąś choinkową gałązką, bo w duży mróz może przemarznąć. Jeśli chcesz żeby się rozsiała, nie ścinaj przekwitłych kwiatów, pozwól na zawiązanie nasion i dopiero potem obetnij, jak się osypią, czy je zbierzesz. Zakwitnie ponownie. Lnicę uwielbiają pszczoły i podobne bzyczące owady.
Tak powinny wyglądać kępki w roku wysiania:
A tak wygląda jak zakwitnie:
A tu na rabacie mieszanej z białymi różami we francuskim ogrodzie.
Gosiu pierwszy jest mocno pogryziony przez opuchlaki. Musisz opryskac liscie i ziemię kilka razy srodkami owadobójczymi.Równiez wiosna w czasie gdy kwitna truskawki opryskac Calypso. Twoje rh faktycznie maja małe pączki ale moze z niektórych wiosną beda kwiatowe. Żeby miec pewnosc ze rh bedzie miał pąki kwiatowe to musisz go odpowiednio odżywiac czyli po pierwsze poprawnie posadzic do ziemi z kwasnym torfem (czy tak posadziłas?), po drugie co rok zasilic nawozami dla rh( oprócz pierwszego roku), po trzecie czesto podlewac , szczególnie po kwitnieniu czyli w miesiacach letnich kiedy one zawiazuja pąki kwiatowe.Przy niektórych na zdjeciach widac inne rosliny , ja bym je posadziła dalej od rh bo rh maja bardzo zbitą bryłę korzeniowa i jak sie rozrosna nie bedzie łatwo zabrac tych roślin bo nie da sie bez uszkodzenia korzeni.Pokaz mi znów ich zdjecia po zimie to zobaczymy czy nie będzie trzeba opryskac dolistnymi nawozami.
Przy domku rosną azalie ( jasno różowe) 2 sztuki , trzmielny , świerki conika, winogrono i tymianek, Za domkiem tawuły , lawendy , floksy i wspomniane wcześniej piwonie. Rosły przed domem jednak tarfiły tu na czas ogorodowych rewolucji. Podnosiliśmy teren o jakieś 0,5 metra , więc nic by z nich nie zostało.Chciałbym je posadzić w bardziej eksponowane miejsce ,ale na razie nie mam pomysłu.
Przepięknie! Uwielbiam takie "klimaty" i kolory
Bardzo dziękuję za wszystko Danusiu, aż się boję myśleć jaki miałabym ogród bez Ciebie i Ogrodowiska
Oczywiście cały czas jakoś mam za dużo trawnika więc sukcesywnie powiększam rabaty. Z reguły przekopywaliśmy wiosną i od razu sadziłam, ale to trochę uciążliwe z powodu darni "do-góry-nogami". Czy myślisz, że to dobry pomysł, aby przekopać teraz, rozłożyć na to gazety i wysypać skoszoną trawę? Czy do wiosny to się wszystko ładnie rozłoży czy jednak nie zdąży?