Jejku jakie piękności... Trzeba mieć chyba nieziemską cierpliwość do takich rzeczy. Już teraz wygląda ślicznie, koniecznie pochwal się jak skończysz. A jak tam kontuzja? Lepiej się czujesz?
Żałuję, że nie spotkałyśmy się. Ale jeszcze wiele czasu przed nami, jeszcze będzie szansa. Zdjęcia fajne i z plaży i z ogrodu. Pozdrawiam
Eluniu, życzę szybkiego powrotu do formy Hafty już widziałam na O.. zdaje się, że Rumianka, także haftuje i o ile się nie mylę jest tu taki wątek tematyczny Widzę, że Ty także podróżujesz
Ale fajna foto relacja powzdychałam ze wszystkimi buziolki zostawiam i jeszcze popatrzę aaa u mnie o arbuzie
Talent masz Elu Fajnie, że jesteś
Przypuszczam Basiu ze taka praca bardzo uspokaja. Kiedyś moja mama ''tonami'' takie robiła. Taka ot rozrywka. Ja bym chyba nie miała cierpliwości Elu, nie doczytałam co za kontuzja ale mam nadzieje ze idzie ku lepszemu. Zdrówka życzę