jeszcze kilka przepisow mam do wyprobowania i troche mangoldu do wygotowania )
I niespodzianka
Roland go znalazl na baraanim pastwisku. Mowi, ze pewnie go trzmali jako zakladnika. Wrocil oczywisci glodny i pierwsze co zrobil to wyjadl wszystko z miski.
Dziś prawie cały dzień poświęciłam na ogród. Piękna pogoda, przyjemnie się pracowało. Oczywiście "walczyłam" z chwastami w części owocowej. Z tej części ogrodu najbliżej mi do werbeny, która w większej ilości robi całkiem fajne wrażenie
Hej Ewusia Miło, że wpadłaś. Winogrona jak na razie bez szału, ale liczę, że się wezmą.
Robię co mogę, dziś potraktowałam je HT. Pozdrawiam dzisiejszymi różyczkami
Dziękuję wszystkim za spotkanie. Cieszę się, że Was poznałam. Teraz ten wirtualny świat będzie trochę bardziej rzeczywisty, bo już wiem z kim rozmawiam Fajnie pobyć w grupie ludzi, którzy mają podobne zainteresowania, a przy tym są tak mili i serdeczni - dziękuję