Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Madżenka"

Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:58, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Gosiniak napisał(a)
Marzenko kolejnej 100 gratuluję!!!
Kwiatka zaraz dorzucę tylko na inny komp się przesiądę
A jeśli chodzi o doniczki to ja zawsze z takich historii obronną ręka wychodzę, czasami się złoszczę, że nie wyszło, a później się jednak okazuje, że lepszą okazję łapię.
U ciebie też tak będzie, zobaczysz, ciekawe jak z tym sklepem nowym, część ich produktów w casto widziałam i tak się zastanawiam czy przez castoramę by się tych doniczek nie dało sprowadzić, pewnie coś tam by doliczyli, ale za przesyłkę nie trzeba by było płacić.
Daj znać czy ten sklep ok, buziam

Gosia juź tak jest z donicami - zamówiłam z wygooglanego rzez Ciebie sklepu donice na które chorowalam ale wczesniej były droższe w mniejszym rozmiarze a teraz kupiłam prawie o 100 zł taniej o 15 cm wyższe....
Ale już nic o nich nie piszę aby nie zapeszać
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:48, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Daneczko - bardzo miło, że zaglądasz/podglądasz
Sebek - wielkie dzięki!
Anula Asc - buziam i dziękuję za lilije
Anitko - ja nie wydam takiej kasy na donice nawet najpiękniejsze, bo mi się zbyt szybko nudzą. W ubieglym roku kupiłam drogie i już mi kolor nie odpowiada....
Juzia - odmachuję znalazłam kwiatka
Irenka - noga prędzej lub później wróci do formy. Przecieź ja jestem Madżenka
KasiaWB - już zamówiłam donice te ktore były za drogie, znalzalam dzięki forum te same większe i tańsze. Więc jak zwykle nie ma tego złego coby nie wyszło na dobre...
GosiaJoasia - witaj, witaj. Zapraszam częściej
Gabrysiu - mam te same co Sebek na zdjęciach tylko większe - białe, coubi mam też
Anitko - dziewczyny mi nadały ksywkę Madżenka. Bardzo to lubię, natomiast za moim imieniem nigdy nie przepadałam
Bożenko - baaardzo dziękuję
Roztoczańskie klimaty 22:31, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Ale się dzieje, donicowy i ciurkadełkowy szał....
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 19:34, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Urszulla napisał(a)

Ulla zamówiłam teraz na stronie podawanej przez Gosie z Igiełkowego

http://www.sklep-polnix.nazwa.pl/donice-podswietlane-lumiere-c-23.html

Moim marzeniem są te podświetlane ale mnie nie stać
Ale wstrzymaj się z zamawianiem, zobaczymy czy ta firma relizuje szybko i prawidłowo


Oglądałam tę stronę...mnie się podobają Ecolife szare ale dla mnie są za drogie.....więc szukam gdzie indziej.
Wiem że masz z laminatu na tarasie, też z tej firmy, jak one się sprawują.?


Ecolite właśnie nie dotarły .....
Baaaardzo dobrze sprawują sie donice z tworzywa na tarasie, stoją cały czas na mrozie
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 19:09, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
aga_k napisał(a)
Troszkę spóźniona jestem, bo pędzisz jak szalona ale GRATULACJĘ z okazji kolejnej setki zostawiam



Nie poganiaj mnie bo tracę oddech
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 19:07, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
gierczusia napisał(a)
Marzenko piękne te donice ... Zawsze się wściekam , ze za kawałek plastiku i oświetlenie żądają takich pieniędzy ... Toż to naciąganie czyste jest . Ale też mi się podobają bardzo i pewnie z czasem też dobrowolnie i to z uśmiechem na ustach dam się " naciągnąć "... Podobna sprawa jest z moją wymarzoną huśtawkę a kształcie przeroczystej kuli.. Koncek plastiku ( jak my to mówimy ) i tyyyyle pieniędzy ... Ale z nią sytuacja jest jasna .. Żeby ją kupić musiałabym chyba zamonyować ja na dachu bo miejsca już brak ...ale donice .... Uśmiechają się do mnie i mówią : kup mnie , kup mnie ... Słyszysz ?


Gierczusia ja już sie w tym sezonie przerzucam na szare przy wejściu do domu. Zamówiłem DH5. Te które do mnie nie dojechaly to ecolite
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 14:20, 17 sty 2013


Dołączył: 27 cze 2012
Posty: 1375
Do góry
hihiMadżenka i już...
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 12:51, 17 sty 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Marzenko i news..coś opowaidam synowi, jak było na nartach, mówię Marzenka...on, a która to, ja..z tą co jechałam, on...no ale to Madżenka!!!
Roztoczańskie klimaty 06:14, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Zeta napisał(a)

monks takich nie ma... Zeta Ty jedź na Gardenie może coś wylukasz Podobne mebelki wczoraj wyszukałam

Gardenia nie wchodzi w grę to za daleko ....ale może Madżencę napomknę bo chyba siem wybiera...może znajdzie jakieś to by mi namiary wzięła


Będę pamiętać


Ciut za mała - jestbetż biała i czarna
http://www.sklep.dajar.pl/pl/product/463/6891/doniczka-misa-keshi-szaro-perlowa-50-cm
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 05:51, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Zetka, Hania, Kasik778, Konstancja, Sylwuś bardzo dziękuję, że zaglądacie
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 05:51, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Ulla zamówiłam teraz na stronie podawanej przez Gosie z Igiełkowego

http://www.sklep-polnix.nazwa.pl/donice-podswietlane-lumiere-c-23.html

Moim marzeniem są te podświetlane ale mnie nie stać
Ale wstrzymaj się z zamawianiem, zobaczymy czy ta firma relizuje szybko i prawidłowo
Igiełkowy ogródeczek 05:45, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Słatkę zjadły, szampana wypiły dobrze, że mi kwiatuchów nie wyrwały z rąk potffory

Buziam z okazji seteczi i życzę kolejnych pięknych chwil (stron) na ogrodowisku
Ogród niby nowoczesny ale... 05:37, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
No dobra to ja po was pozmywam, bo sajgon w kuchni taki, źe przejść nie można. Potfffory harcują w sieci a sprzątać nie ma kto!!!
Ogród marzeń ... cegła ... róża ... lawenda i mila do tego co mam w głowie ... 05:31, 17 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Kofam Twoje streszczenia, kofam Cię czytać, kofam Cię
I Spotkanie Ogrodowiska na nartach styczeń 2012 22:48, 16 sty 2013


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
III ... machamy ... machamy ogrodowiskowo i klu zanczy narty

I - I tutaj ... https://www.ogrodowisko.pl/watek/1829-ogrod-marzen-cegla-roza-lawenda-i-mila-do-tego-co-mam-w-glowie?page=332#post_5
II - https://www.ogrodowisko.pl/watek/1829-ogrod-marzen-cegla-roza-lawenda-i-mila-do-tego-co-mam-w-glowie?page=333#post_9

noc była na prawdę bardzo krótka ... 9 rano tego dnia bardziej niż kiedykolwiek wydaje się być środkiem nocy ... z saloniku, w którym jestem zainstalowana okna wychodzą na 3 strony świata i ten świat za oknem jest bajkowy ...

w domu rejwach jak po zabiciu arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie ... na stok ... na sztruks ... to słyszę nieodmiennie od jakiegoś czasu ... sztruks nie sztruks mi tam wszystko jedno ... ... i tak nie umiem )) ... sam sztruks cudu nie sprawi ... decyduję się na dojazd z Ewą i Ta ...

dom szykuje się na ognisko ... ale nie tylko ... szykuje się też na przyjęcie księdza ... idealny dzień na wizytę z kolędą ... takich dni się nie wybiera ... Ta ciągle wygląda przez okno ... i ciągle nic ...
nic i nic a tu czas na stok ... Ewa niczym generał decyduje ... niech się dzieje co chce jedziemy ... tam dziewczyny czekają ...no to jedziemy ... mijamy samochód księdza dom obok niemal ... nawet gdybym z Mont Everestu zjechała na krechę nie było by to tak odważne ... przecież to ksiądz i wieś ... !!!

zapominam natychmiast bo widoki powalają ... piękne maja tam krajobrazy ... bardzo piękne ...



na stoku szaleństwo trwa ... część zdobywa dziewicze tereny ... najwyższych partii Czarnej Góry ... część szaleje niżej ... na dole pomyka niczym łania Madżenka w ortezie ... i to jak ona pomyka ... ledwo nadążam ...



godzina zero i pierwsze próby machania ... pod okiem wielkiego brata Czarnej Góry odchodzi istne szaleństwo )) ... Madżenka jednym palcem utrzymuje stałą łączność z forum ... drugim rozstawia obecnych ... ktoś dzwoni i nawigację wspomaga ... Irenka machając - bo machamy ... machamy ogrodowiskowo - z absolutnym wyrazem szczęścia na twarzy ... pertraktuje z Waligurą zakup nowych nartek ... moda to jest i na stoku i po przejrzeniu aktualnych trendów Irenka ma jasność, że jazda jest czadowa ale model dech do wymiany ... jeżeli żon widział ją na tym stoku to kwestia nart pewnie już jest przeszłością ... Irena byłaś wspaniała i w szu szu i w radości ... z szu szu ...
jak upadać to tylko jak Alinka ... ale w sobotę to Alinka już nie upada ... to już jazda z klasą ...

dojeżdża Agniecha i Gabrysia ... lista obecności nawigująca Madżenka



dziewczyny przejmują stok i szaleją ...



po drugim wejściu przed kamerkami jedni zasłużyli na coś ciepłego i idą do mojej knajpki ... tej, w której wczoraj mieszkałam ... inni znaczy ja wciskają się w betonowe butki i idą na wojnę ... za drugim podejściem jadę popychana przez orczyk ... Anna drze się za plecami jak to cudnie mi idzie ... że postawa i tak dalej, a ja też się drę w panice, ze nie pamiętam jak się od tego odczepić ... i nie ma co liczyć, że coś mi przyjdzie do głowy bo droga mi siem kończy !!! ...
w akcie desperacji walcząc o życie postanawiam upaść ... genialne ... wreszcie jestem bezpieczna ... siedzę sobie jak królowa na śniegu ... nie mam pojęcia, że za mną wyciąg stoi !!! ... i jest super ... tzn byłoby ale nie wiem skąd jakiś facet wyrósł przede mną i upiera się, że muszę ten swój azyl opuścić ... nie chcę ale mi pomaga wstać ... żeby było jasne ... nie chcę wstać ! a nie nie chcę żeby mi pomagał ... zawzięty typ stawia mnie na nogi i każe zjechać ... z góry przy tym orczyku !!! ... a mogłam kaffkę pić z Madżenką w mojej knajpie ... co za pech ...

nie wiem dlaczego się nie zabiłam ... pewnie po żebym mogła umrzeć patrząc na to co przede mną ... ta góra jest olbrzymia !!! ... stroma i jeszcze ci wszyscy szaleńcy co z prędkością światła gnają ... o nie ... mowy nie ma ja tam nie zjadę !!! ... Ania spokojnie wyciąga fajkę i nagle zdaje sobie sprawę, że to jak z ciążą ... jak jest to trzeba urodzić ... ucieczki stamtąd nie ma ...
to była długa droga na gigantycznym stoku i ciężka próba dla kręgosłupa naszej Ani ... Anek ja nie wiem kiedy się z tymi drewnianymi potfforami dogadam ale kiedyś muszę ... bo choć te góry z takimi przepaściami som to okrutnie faja ta zabawa ...

w nagrodę mogłam pójść do innej knajpy ... i poszłam ...



i proszę jaka zadowolona jestem ... jak to powiedziała Ania ... coś w tym narciarstwie mi siem jednak podoba ...

Wy dziewczyny )))

cdn ... o kurze bendzie wreszcie ... ...

dziewczyny ... nie nadążam )) ... pranie leży w domu chlew a ja czytam ... u Madżeny 30 coś postów do nadrobienia ... urlop chyba wezmę ))))
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:46, 16 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Joasiu, Magdo. Aniu dziękuję za życzenia.
Też spadam bo jutro pobudka przed 5...
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:45, 16 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Magda70 napisał(a)
No nie...jak tak można?? Przecież to niegodziwe....Ile Cię to stresu kosztowało...
Serce mi pęka....tulę się z Tobą w bólu....
Tak potraktować Ogrodniczkę...

Ps . a czemu nie możesz poczekać ten miesiąc??

Ja baaaardzo podobnie zamawialam lampy ogrodowe... zapłaciłam, czekałam i czekałam i się nie doczekałam ...i dostałam zwrot kasy....i dobrze , ze się nie udało bo mam juz lepszą koncepcję na te lampy



Magda czekam na tę jedną a jakże .... ale kto wie czy w tym moim życiu dotrze...
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:44, 16 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
ana_art napisał(a)
no bliżej, ale nie męczy mnie droga, męczy mnie samo miasto... mój M jak przeprowadził się do mnie t stwierdził że nigdyTAM nie wróci
A donic współczuje...


I ma rację
Ja sklepowi wspólczuję, bo reklamy nie będą mieli
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:43, 16 sty 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Joanka napisał(a)
Bożesz...... wymarzone donice z T? Ja myślałam, że u nas towarem eksportowym tylko pierniki i ojciec dyrektor


na trasie Wroclaw - Toruń
Ojciec Dyrektor jednak neizawodny a pierniczki czasami twardawe kupiłam
Ogród marzeń ... cegła ... róża ... lawenda i mila do tego co mam w głowie ... 22:42, 16 sty 2013


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
III ... machamy ... machamy ogrodowiskowo i klu zanczy narty

I - I tutaj ... https://www.ogrodowisko.pl/watek/1829-ogrod-marzen-cegla-roza-lawenda-i-mila-do-tego-co-mam-w-glowie?page=332#post_5
II - https://www.ogrodowisko.pl/watek/1829-ogrod-marzen-cegla-roza-lawenda-i-mila-do-tego-co-mam-w-glowie?page=333#post_9

noc była na prawdę bardzo krótka ... 9 rano tego dnia bardziej niż kiedykolwiek wydaje się być środkiem nocy ... z saloniku, w którym jestem zainstalowana okna wychodzą na 3 strony świata i ten świat za oknem jest bajkowy ...

w domu rejwach jak po zabiciu arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie ... na stok ... na sztruks ... to słyszę nieodmiennie od jakiegoś czasu ... sztruks nie sztruks mi tam wszystko jedno ... ... i tak nie umiem )) ... sam sztruks cudu nie sprawi ... decyduję się na dojazd z Ewą i Ta ...

dom szykuje się na ognisko ... ale nie tylko ... szykuje się też na przyjęcie księdza ... idealny dzień na wizytę z kolędą ... takich dni się nie wybiera ... Ta ciągle wygląda przez okno ... i ciągle nic ...
nic i nic a tu czas na stok ... Ewa niczym generał decyduje ... niech się dzieje co chce jedziemy ... tam dziewczyny czekają ...no to jedziemy ... mijamy samochód księdza dom obok niemal ... nawet gdybym z Mont Everestu zjechała na krechę nie było by to tak odważne ... przecież to ksiądz i wieś ... !!!

zapominam natychmiast bo widoki powalają ... piękne maja tam krajobrazy ... bardzo piękne ...



na stoku szaleństwo trwa ... część zdobywa dziewicze tereny ... najwyższych partii Czarnej Góry ... część szaleje niżej ... na dole pomyka niczym łania Madżenka w ortezie ... i to jak ona pomyka ... ledwo nadążam ...



godzina zero i pierwsze próby machania ... pod okiem wielkiego brata Czarnej Góry odchodzi istne szaleństwo )) ... Madżenka jednym palcem utrzymuje stałą łączność z forum ... drugim rozstawia obecnych ... ktoś dzwoni i nawigację wspomaga ... Irenka machając - bo machamy ... machamy ogrodowiskowo - z absolutnym wyrazem szczęścia na twarzy ... pertraktuje z Waligurą zakup nowych nartek ... moda to jest i na stoku i po przejrzeniu aktualnych trendów Irenka ma jasność, że jazda jest czadowa ale model dech do wymiany ... jeżeli żon widział ją na tym stoku to kwestia nart pewnie już jest przeszłością ... Irena byłaś wspaniała i w szu szu i w radości ... z szu szu ...
jak upadać to tylko jak Alinka ... ale w sobotę to Alinka już nie upada ... to już jazda z klasą ...

dojeżdża Agniecha i Gabrysia ... lista obecności nawigująca Madżenka



dziewczyny przejmują stok i szaleją ...



po drugim wejściu przed kamerkami jedni zasłużyli na coś ciepłego i idą do mojej knajpki ... tej, w której wczoraj mieszkałam ... inni znaczy ja wciskają się w betonowe butki i idą na wojnę ... za drugim podejściem jadę popychana przez orczyk ... Anna drze się za plecami jak to cudnie mi idzie ... że postawa i tak dalej, a ja też się drę w panice, ze nie pamiętam jak się od tego odczepić ... i nie ma co liczyć, że coś mi przyjdzie do głowy bo droga mi siem kończy !!! ...
w akcie desperacji walcząc o życie postanawiam upaść ... genialne ... wreszcie jestem bezpieczna ... siedzę sobie jak królowa na śniegu ... nie mam pojęcia, że za mną wyciąg stoi !!! ... i jest super ... tzn byłoby ale nie wiem skąd jakiś facet wyrósł przede mną i upiera się, że muszę ten swój azyl opuścić ... nie chcę ale mi pomaga wstać ... żeby było jasne ... nie chcę wstać ! a nie nie chcę żeby mi pomagał ... zawzięty typ stawia mnie na nogi i każe zjechać ... z góry przy tym orczyku !!! ... a mogłam kaffkę pić z Madżenką w mojej knajpie ... co za pech ...

nie wiem dlaczego się nie zabiłam ... pewnie po żebym mogła umrzeć patrząc na to co przede mną ... ta góra jest olbrzymia !!! ... stroma i jeszcze ci wszyscy szaleńcy co z prędkością światła gnają ... o nie ... mowy nie ma ja tam nie zjadę !!! ... Ania spokojnie wyciąga fajkę i nagle zdaje sobie sprawę, że to jak z ciążą ... jak jest to trzeba urodzić ... ucieczki stamtąd nie ma ...
to była długa droga na gigantycznym stoku i ciężka próba dla kręgosłupa naszej Ani ... Anek ja nie wiem kiedy się z tymi drewnianymi potfforami dogadam ale kiedyś muszę ... bo choć te góry z takimi przepaściami som to okrutnie faja ta zabawa ...

w nagrodę mogłam pójść do innej knajpy ... i poszłam ...



i proszę jaka zadowolona jestem ... jak to powiedziała Ania ... coś w tym narciarstwie mi siem jednak podoba ...

Wy dziewczyny )))

cdn ... o kurze bendzie wreszcie ... ...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies