Ja już to przemilczałem i sobie zamawianie u tego Pana odpuszczę myślałem że jak kupię to przyjadą częściowo ukorzenione, oczywiście musiałem się mylić bo to były małe trawki w tych korkach normalna masakra. Teraz okazało się że ostnica raczej była martwa już jak mi ją wysyłał masakra.
Pomarańcza może coś w ten deseń.
Niełatwo odszyfrować ten projekcik, ale może ktoś pomoże.
Na kratce powojnik, pnące róża, bluszcz, w zależności od naświetlenia, czerwone drzewo to śliwa wiśniowa, pod śliwą zielone to hortensje bukietowe nieduże, np. bobo lub inne mocno cięte, przed nimi fioletowe to żurawki. Po prawej 2 kulki na pniu, mogą być zielone, wtedy żółte trawy: hakonechloa, tatarak, ostnica (choć nie jest żółta, ale jest jasna) lub turzyca Aurea jeśli jest cień, lub też 2 trzmieliny żółte, to w nogi turzyca Bronzita i różowe żurawki np Berry Smoothie lub Georgia Peach. 2 zielone kule to nie wiem co to, bukszpan, cis, ostrokrzew, a tym bardziej 3 pomarańczowe ogólnie chodzi o kompozycję i kontrasty.
Przemku, ponieważ już prawie po świętach pozostaje mi tylko życzyć mokrego Śmigusa Dyngusa...
Będę się streszczać bo dziś znów zajrzałam stanowczo za późno - ale nadrobiłam wszystko i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem na bieżąco
Zakupiłeś piękne trawki u Pana Trawki - cały czas się do nich uśmiecham, ilości posianej ostnicy mogę tylko pozazdrościć, bo u mnie jeśli chodzi o siewy kompletna klapa... nic to... a jeśli ostnica po zimie nie odbije trzeba będzie kupić nową...
Na francuską lawendę narobiłeś mi smaku, ale chyba bardziej spodobały mi się białe stokrotki, które są także i u mnie w ilości sztuk trzech . Tylko tyle białych mieli w kwiaciarni, więc resztę dokupię po świętach...
Czekam z niecierpliwością by obejrzeć Twoje prymulki.... długo jeszcze???
Ciągle czegoś nowego sie człowiek dowiaduje I już myslisz ze coś wiesz, ze bogatsza w doświadczenie, a za chwilę BACH - i na nowo trza zapamiętywać
Ja też sie nie mogę doczekac, bo dopiero się okaże co i jak I ile błędów i co do poprawy Nie, no trochę sie droczę, bo czymś chyba oko nacieszę
Ola, no to mnie zagięłaś Sprawdzałam i ja wysiewałam nasiona podpisane jako ostnica piórkowa, ale dałabym sobie rękę uciąć, że na zdjęciu opakowania była stipa właśnie A że "wójek Google" nie rozróżnia stipy i ostnicy to myślałam, że to jedno i to samo.
Widzę, że robota u Was idzie pełną parą. Róże, powojniki, trawy - nie mogę się doczekać letnich zdjęć z Twojego ogrodu.
Ach, te niuanse... Wszystkiemu winien "wójek Google", bo traktuje oba słowa jak synonimy. Ja wysiewałam ostnicę pórkową, ale na zdjęciu opakowania chyba stipa była
Olu, podczytuje Twój wątek, oglądam, ale widać zbyt mało go zgłębiam, bo akurat to mi umknęło.
Czy groszek zakwitnie przed wysadzeniem? Nie mam pojęcia. Pierwszy raz wysiałam. W ubiegłym roku siałam groszek szerokolistny, ale prosto do gruntu. Na razie go uszczykuje żeby się rozkrzewiał. Ale mam plan wysiać też do gruntu dla porównania, czy w ogóle warto sobie głowę domowym wysiewem zawracać.
Reniu nie wiem czy czytałaś u mnie ostatnio, powiedziałam to samo zdanie o ostnicy i stipie Kupiłam ostnice myśląc że to stipa a dziewczyny mi pisały że to nie stipa
Byłam u Ciebie w tym samym czasie, co Ty u mnie Zabawne
Nie dziękuję, żeby czasem nie zwiędło
Co do popiołu - umiar jest potrzebny, jak ze wszystkim. Kiedyś podsypałam popiołem z ogniska moją pierwsszą różę pnącą i widziałam, że raczej jej to dobrze posłużyło. Może byłoby inaczej jakbym podsypywałam popiołem zbyt często.
To ja zgłupiałam całkiem... Myślałam, że ostnica i stipa to jedno i to samo.
Ja się zastanawiam, czy to nie jakiś owies zielony czy cos w tym stylu, bo nasiona mi własnie owies przypominały...
Podczytuje tu i ówdzie i jestem u Ciebie w miarę na bieżąco, przynajmniej z różami. Pastellę też mam
Mocno obawiam się o tą pseudo-ostnicę, bo faktycznie inne źdźbła. Raczej ja ma "podrabianą" mimo że niby z oryginalnego opakowania siana. Ciekawe co z tego wyrośnie? Zastanawiam się czy warto na tą trawę marnować miejsce na parapecie?
Ja 12 sztuk kupiłam. 8xSwany, po 1: Winchester Cathedral, Ascot, Artemis i Pastella.
Edit: wypowiem się o ostnicy. Ja mam posianą i ma inne źdźbła, bo Twoja ma spłaszczone. Pytanie tylko, czy moja to jest ostnica, bo dostałam od kogoś.
O, ja mam bardziej takie: https://www.ogrodowisko.pl/watek/4579-ogrodek-iwony?page=467
IRENAK
--bodziszki zetnij do zera . choćby miały listki , bo będą brzydkie , a i tak te listki obeschną .
--wilczomlecze na razie zostaw . wiem ,wiem że są teraz trochę brzydkie ,ale tylko jeszcze chwilkę . zaraz pięknie się zarumienią i wtedy obetniesz te pędy które będą brzydkie i obeschłe .
-- migdałolistny jest bardzo kapryśny i jak się pośpieszysz to lubi paść .
---mirtowaty też nie obcinaj pod żadnym pozorem bo padnie ,zaraz wróci do życia .
--- złocisty( pstry) można obcinać , tylko na granicy ,gdzie wypuszcza nowe listki coś jak lawendę zaobserwuj .
--ostnica bardzo charakterystyczna ,takie soczyste igiełki z ziemi wychodzą ,całkiem do trawy NIE podobne tylko cieniutkie jak nitka .zaraz rzuca się w oczy ,nie pomylisz z chwastem . zasada jednak jest taka żeby tam gdzie przypuszczasz że mogą się wysiac ostnice nie grzebać zbytnio w ziemi , tylko delikatnie wiosenną pielęgnację zrobić i zostawić ziemię w spokoju .to zasada do wszystkich roślin które się same wysiewają .
Płotki sama plotłam z wikliny ....M. ją wyszperał przejazdem na odludziu na mokradłach koło rzeki .
ANNA bardzo mi miło że podoba ci się to zestawienie ...bo właściwie wszystko tu przypadkowe i tak już zostało ...nie chce mi się poprawiać
RENEprawdo Reniu ? ...też to potwierdzasz . we wszystkim nadgorliwość gorsza mówią od faszyzmu .to samo się tyczy nawożenia .nie raz dziewczyny uczulam że lepiej roślina znosi niedobór niż nadmiar dobra
KAROL toż to piękno z natury ,więc nie może być inaczej
Niesamowita ta ostnica... Niezwykle klimatyczna.
A co do opieki nad roślinami... To ja tak mam ze wszystkimi, nawet z domowymi. Takie mizreoty nieraz jak postraszę, że wyrzucę i "oleje" to dopiero wtedy zaczynają rosnąć
Dziewczyny a co z siewkami u was , bo u mnie to ostnica rośnie nawet w szczelinach na kostce .
gorzej się rozsiewa jak werbena .mówię wam im więcej się ostnice opiekuje tym bardziej nas w bambuko robi i zdycha . zostawić ,zapomnieć ,nie patrzeć na nią ..postara się .
zaobserwowałam też że starsze okazy mniej odporne jak młode .
dzięki Alinko. dwa lata temu moja ostnica nie przezyła- właśnie o tej porze roku była całkiem sucha. A w zeszłym sezonie zostały jej zielone źbła i dośc szybko ruszyła- stąd mój niepokój tegoroczny. Do tego cholewka na rabacie ostnocowej jest sucha, a kilka sztuk przeniesionych na rabatę mojego M pod naza "działam samodzielnie' jest nadal zielonych.