Niestety sarny skaczą wysoko , wiec ogrodzenie będzie musiało być wysokie. Może lepiej elektryczny pastuch.. nie jest to takie drogie.. prądu je mało.. Kiedyś pole namiotowe w Tatrach (które prowadziłam przez wiele lat) chroniłam przed niedźwiedziami takim pastuchem. Skuteczny był też na jelenie i łanie. Prądu nie mieliśmy wiec podpięty był na akumulator samochodowy.. wytrzymywał długo. A teren do ogrodzenia był wielki. Zwierzęta poza tym uczyły się, że jak jest drut to potem nie podchodziły nawet jak było wyłączone. Odruch Pawłowa. Nie należy tylko na włączonego druta robić siku Ja nie robiłam ,ale znam takich co robili Wierzęim, że przeżycie niezapomniane
Renia , ty na rózyce zachorowałaś . ale sadź ,sadź bo tylko wtedy ogród pięknieje choćby czasem nawet za dużo było to lepszy busz jak pustostany .
myślałam kiedyś długo o "twoich " sarnach ,ale nic sensownego nie wymyśliłam . jedynie siatka na drzewku przyszła mi na myśl i mogę zacząć zbierać po jarzynkach . zarzucić na drzewko jak koszulkę i koniec .przez siatkę nie zje ...nie ma jak .
na te thujki to tak można zrobić .
Takie róże miniaturki sadzę w ogródku u babci i rosną, przestają być karłami i są normalnymi różami, zimującymi w gruncie.
A co do zapłacenia za róże w styczniu - ja tak samo zrobiłam. Wybrane, zapłacone i nie korci.
Rojniki faajne, widziałam też, że sadzą w leżących kamionkowych dzbanach, rojnik wygląda wtedy jak wypływający z tego dzbana.
Magdziu, cały czas uczę się pokory... Ja to widzę swój ogród oczyma wyobraźni. Już wiem, że potrzeba na to więcej czasu niż mi się wydawało. Bardzo lubię opiekować się roślinami i nawet dziś przy pikowaniu petuni myślałam sobie, po co Ci babo tyle tego, gdzie Ty to upchasz, ale rozdzieliłam wstępnie w myślach, to dla teściowej, to dla mamy, to dla innych znajomych, i zostanie ilość do ogarnięcia... no i satysfakcja z chowu
Mój wątek to taki ślimakowo-żółwiowy, więc łatwy do nadgonienia Ja nadal się dziwię, jak Wy to robicie, że wszędzie jesteście, wszędzie ślad po sobie zostawiacie, w ogrodzie pracujecie i jeszcze zawodowo... no a kiedy w domu....matko jedyna...
Wstrzeliłaś się w sedno, bo właśnie rozważam z mężem czy siatka leśna, czy pastuch lepszy... Mi ciężko byłoby chyba na druta siku zrobić, ale wiem, że niejeden "zuch" podjąłby się tego wyzwania
Alina, inwestuje w rośliny, których sarny mi nie zeżrą, ani ślimaki Cos muszę kupować, bo chyba bym nie przeżyła bez kopania i sadzenia
Na razie dwa iglaki, które się ostały mam firanką lekką zarzucone.
Pytanie za 100 punktów do tych co się znają. Czy to siewki ostnicy?
Wysiewałam ostnicę, ale Ci co się znają mówią, że to nie ona. Więc co???
Dodam że nasiona były podłużne, ostro zakończone, powiedziałabym nawet że klujace, wielkości ok 1 cm. Wzeszly po kilku dniach, bez przechladzania w lodówce. Dziwne, nie?
Monia, czytałam, że Ty zrobiłam duuuużo większe różane zakupy niż ja)
Też widziałam takie dzbany z rojnikami. Mam jeden taki duży. Jak mi syn go do końca rozbije (a ma do tego specjalne zdolności) to będą rojniki na czwarty sposób
Ja 12 sztuk kupiłam. 8xSwany, po 1: Winchester Cathedral, Ascot, Artemis i Pastella.
Edit: wypowiem się o ostnicy. Ja mam posianą i ma inne źdźbła, bo Twoja ma spłaszczone. Pytanie tylko, czy moja to jest ostnica, bo dostałam od kogoś.
O, ja mam bardziej takie: https://www.ogrodowisko.pl/watek/4579-ogrodek-iwony?page=467