No teraz pewnie całkiem cię zniechęciłam do nich ale czasem jest w ogrodzie miejsce szczególnie trudne i wtedy one są niezawodne, ja mam takie miejsce pod wiatą , pod daszkiem gdzie brak calkowity wody , bardzo rzadko podlane i rosna i kwitna i to miejsce wyglada duzo lepiej niz bez nich, zobacz pierwsze zdjecie w tym poscie albo trzecie gdzie rosną na południowej scianie domu i w duzej częsci równiez pod dachem , tam nawet chwasty by nie urosły.
Oj, ja mam ponad połowę też NN.Szkoda, też od początku nie podpisywałam.
Moje lilie na wagę to żółte w dwóch odcieniach wyszły.A liliowce, ciekawa jestem jakie będziesz miała .
Właśnie, człowiek kupuje, i nigdy nie ma pewności, czy takie beda jak na etykietach
Anabell
Dębolistna, w tym roku jeszcze nie zakwitnie,Ale już ładny krzaczorek zudowała
To te kupowane na wiosnę na wagę.A Mam je w kilku miejscach
Irenko, okrywówka NN, nabytek tegoroczny.
Miał by c słaby deszczyk, ale go nie było. Na jutro jest zapowiedź wilgoci, ale zobaczymy jak będzie rano.
Moje różyczki
Idę teraz trochę do ogródka chociaż prawdę powiedziawszy mi się nie chce, padam ze zmęczenia ale muszę znaleźć miejsce dla Magical Vesuvio bo dzisiaj przyszła pocztą