ja to tak trochę przekornie z tym zwlekałam, chciałam udowodnić że jak ja nie sprzątnę to nie będzie sprzątnięty, no i co ? nic, udowodniłam tylko sobie że miałam rację
Jolu, robię wszystko aby zabić nudę. Został mi jeszcze "sprawny" tydzień więc muszę się nim nacieszyć. W tym tygodniu muszę się też zabrać za sprzątanie, w domeczku (brrrr, bardzo tego nie lubię robić), więc prac będę pokazywała już mniej.
Wątek też robi się nieogrodowiskowy, czekam na lanie od szefowej.