Dziewczyny, ale Was zmyliłam tym zdjęciem lawendy z perowskią. Niestety, perowskia jeszcze nie kwitnie.

Burza miała być w południe. Nie czekałam aż się zdecyduje i pognałam do ogrodu. I dobrze zrobiłam, przynajmniej koszenie trawniczka już za mną. A bur4za się rozmyśliła i do Joli poszła.

Goście już pojechali i mojego wnuczka zabrali na 3 tygodnie. Niech u drugich dziadków pomieszka!
Przetworów na razie nie robię. Nie mam z czego. Czekam na ogorki i borówkę, dziś pierwsza miseczka. Ale świeżynka to szybko zniknęła.

Dziękuję za zaglądnięcie, korzystam z każdej wolnej pogodnej chwili, bo ogród zarósł do niemożliwości. Jutro rwę fasolkę szparagową.

Dziś zdjęć nie mam. No może jakieś?

Witam.
Mój Lawson zaczął lekko żółknąć od środa, więc wszedłem tutaj, żeby poszukać czy to może jakaś choroba. Moim zdaniem załatwiają go silne wiatry (ostatnio wiało bardzo mocno kilka dni) i susza (leję w niego sporo, chociaż mam wrażenie, że za mało - dlatego myślę m.in. o nawodnieniu w postaci linii kroplującej). Myślę, że to nie jest żadna fytoftoroza ani grzyb tylko normalne brązowienie, potęgowane dodatkowo ładnymi nowymi przyrostami, które pewnie ciągną wodę. Dodatkowo strasznie zaczął szyszkować, więc tym bardziej uważam, że to jednak brak wody. Chociaż staram się mocno w niego lać, ale widać za mało.
Moje obawy budzi tylko fakt, że niektóre żółknięcia są nie od środka, ale w dziwnych miejscach, np. w środku gałązki.

Czy może jednak być to grzyb?

Załączam poniżej fotki.

No i przeczytawszy cały post mam takie wrażenie, że powinniśmy pisać (pisząc o różnych roślinach), skąd jesteśmy (nie zawsze to widać w postach lub czasem nie ma tego w opisie użytkownika. Przecież trudno porównywać Lawsona posadzonego w Suwałkach i Szczecinie. Ja jestem spod Wrocławia i mam czasem wrażenie, że u niektórych już zima a u mnie ciągle lato (albo odwrotnie, o zgrozo). Chyba nie powinno się mierzyć każdej rośliny jedną miarą typu: "W Polsce cyprysiki nie urosną" itp. Ten mój Lawson ma już 10 lat.

Pozdrawiam

danuta_szwajcer napisał(a)

No i zawsze się czegos nauczy człowiek, octem no proszę: A trawka fajna. Wstawiam Ci zdjęcia a potem je usuń

Wyszukałaś cudne zdjęcia niedościgniony wzór nie usunę, bo zawsze można zaglądnąć

Rowno za miesiac urodziny mlodszej wiec dzis pierwsze prace nad prezentem. Trzylatka juz zasluzyla na wlasne biurko jeszcze tylko malarnia i blat i gotowe

AgataP napisał(a)

A teraz pytania, uruchomić wyobraźnię, nie patrzeć na syf
Tu mniej więcej będzie wejście, tak jak paleta... będzie płotek, furtka..
nie chcę psiura wypuszczać do warzywnika


ale co zrobić by się oddzielić od parkingu dla aut? ze względu na spadek terenu, warzywnik będzie sporo niżej
chciałabym zasłonić widok z parkingu na warzywnik
przy czym nie bardzo mogę się postawić z czymś na podkładach.

Czyli tylko coś za podklady, tylko chodzi o to aby bylo coś na stałe i jaka wysokość?

lindsay80 napisał(a)

W donicy

tylko starca/mrozy rozpoznaje a te pozostale ??

JoannA napisał(a)

Dziękuję dziewczynki za relację widzę, że moje ulubione "angielki" też był
A ten koszyk zabieram ze sobą (mam nadzieję, że mogę sobie wkleić u siebie?) czy wiadomo co to za róża ta fioletowa? właśnie się zainspirowałam taka pasowałaby do mojego The Pilgrim

A tą uwielbiam - VW

jolanka napisał(a)

U mnie na razie tylko troche lalo, podlalo mi trawkę a wlaściwie nasiona trawki

Wróciłam z Końskowoli, fajnie nawet bylo. Zapraszamyz Joasią na relację z wystawy

to dobrze jakby była taka zlewa jak u mnie, to by te nasionka spłynęły
Lecę oglądać relację

edit - poleciałam i zobaczyłam i pozwoliłam sobie przytargać kosz w celach inspiracyjnych zdjęcie aut. JoannA;
może taki kolorek posadzę przy The Pilgrim? hmmm

W donicy

One są takie fotogeniczne!

A teraz pytania, uruchomić wyobraźnię, nie patrzeć na syf
Tu mniej więcej będzie wejście, tak jak paleta... będzie płotek, furtka..
nie chcę psiura wypuszczać do warzywnika


ale co zrobić by się oddzielić od parkingu dla aut? ze względu na spadek terenu, warzywnik będzie sporo niżej
chciałabym zasłonić widok z parkingu na warzywnik
przy czym nie bardzo mogę się postawić z czymś na podkładach.

Polka

nawigatorka napisał(a)

Nie wiem czy swiety mikolaj sie pomylil dociekac nie bede, ale dzis czulam sie jakby byly swieta,gdy rozpakowywalam kolejne pakuneczki wiekszej paczki

Lukaszu ogromnie Ci dziekuje.piekna zawartosc i mistrzowskie pakowanie.

Musza chwile poczekac na docelowe miejsce ale na razie dostaly mieszkanko w tymczsowej donicy.

Juz sie nie moge doczekac sadzenia

Wow!!!
szczęka an podłodze!

Po wycieczce do Końskowoli moge tylko powiedzieć, że nie można brać tam gotówki Co drugi dom to mniejsza lub większa szkółka różana.
Zdjęcia są na wątku oddzielnym- Joasia go zalożyła - możecie tam zobaczyć jej dużo pięknych zdjęć i troche moich

Muszę jednak tutaj też trochę umieścić

Moja czereśnia, szpadel dla zobrazowania wielkości


hortka

Weekendowe wspomnienia







Kto zgadnie, gdzie byłam ???

Było jeszcze wczoraj


a dziś tak


zrobiło się sporo miejsca, śliwa pod którą stoi drewno idzie pod piłę